Rozdział 25

535 59 7
                                    

*Perspektywa Dominiki*

Wraz z Agatą, Harmonią i Maćkiem poszliśmy na parking gdzie stało czarne lamborghini Agaty a opierał się o niego Dezy. Maciek stanął jak wryty, kiedy je zobaczył.

-Czyje to?- Spytał

-To jest samochód Agaty- powiedziała Harmonia poczym podbiegła do Dezego- Jak ja cię dawno nie widziałam!

-Ja ciebie też Harm, ale dusisz- zaśmiał się

-Sorka- powiedziała, po niej do Czułka podeszła Agata

-Ja ciebie też dawno nie widziałam- powiedziała i też się przytuliła

-Ja ciebie też Aga- powiedział- No to, kto tym razem przegiął?

-Mój kochany chłopak Michał- powiedziałam

-Znowu?!- spytał lekko wkurzony

-Tak okazało się, że leci na dwa fronty jak nie lepiej- uśmiechnęłam się

-A to dziad! Dobrze że po mnie zadzwoniłyście dziewczyny tylko gdzie jest Zayn?- spytał

-Dominika musi ruszyć dupsko po niego do Wawy- powiedziała Aga

- Nie macie z nim kontaktu?- Spytał Dezy

-Niestety nie- powiedziała smutno Harm- Kam kiedy będziesz po niego jechać?

-Wiecie w półtorej godziny tam nie dojade więc dopiero po Afterze i po spacerze-mówiąc to spojrzałam na Maćka- wruce nad ranem coś około dziesiątej bo mam prowadzić zaprzęg na naszym obozie więc wiecie musze się z leksza pośpieszyć, myśle że tak w półtorej godziny dojade do Wawy potem jeszcze znalezienie tego dziada i wogule przekonanie go, plus będę zmęczona więc pewnie uwale się u niego na fotelu i się prześpie, więc wruce około godziny 10 bo znacie moje ruchy z rana- powiedziałam do wszystkich zebranych

-Spoczko no to co? Chłopaki idziecie z nami na zakupy? -spytała Harm

-Ja mogę iść, chłopaki powiedzieli że mogę ze spokojem pujść z wami gdzie chcecie- powiedział Dezy

-Ja też się chętnie wybiore- oznajmił Maciek

-No to co jedziemy najpierw do ich hotelu a potem na kroplówki –Powiedziała Aga

-Yep-potwierdziłam

-Dezy, jedziesz z nami czy jedziesz swoim samochodem?- Spytał Maciek

-Biorąc pod uwage że przyjechałem tu taxi to jade z wami- powiedział Dezy

-No to ktoś będzie musiał usiąść komuś na kolanach bo nie mam aż tyle miejsca- powiedziała Aga

-Wiem Dominika usiądzie na kolana Maćkowi!- krzyknęła Harm

-To nie głupi plan ci powiem- zgodziła się z nią Aga

-Prawda- potwierdził Czułek

-Mi to nie przeszkadza – nadmienił Maciej

-Mam coś do powiedzienia?- spytałam

-NIE! Zostałaś przegłosowana, siedzisz na kolanach u Maćka!- powiedzieli wszyscy

-Eh no dobra- powiedziałam

-Dobra no to ekipa do wozu!- krzyknęła Aga. Kiedy wszyscy wsiedli ja musiałam jakoś usiąść na kolanach Maćka, co nie powiem było troche trudne ale mi się udało a Maćkowi odpowiadało. Było mi nie wygodnie.

-Może połuż się na mnie?- zaproponował Rembol

-Dobra- powiedziałam i się położyłam na nim, całkiem wygodne to chuchro.

"Życie nie zawsze jest czarno-białe"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz