*Perspektywa Dominiki*
Podążyłam w stronę kuchni żeby zrobić nam Cherbatkę :3 Znam się z nim tydzień i troche a już wiem że to ten jedyny, aż dziwne że kiedyś byłam zakochana w tamtych głupkach. Z perspektywy czasu jest to dziwne, dziecinne, szalone. Weszłam do kuchni i taki troche zonk 0-0 Byli tam Harry, Yolo i Grzybek 0-0 Co oni tutaj robią?! Dobra kumam że Kuba tu jest ale co tu robią Karol i Bartek!!
-Co wy tutaj robicie?!- spytałm zaskoczona
-Wujek Bartka został zamordowany i przyjechaliśmy z nim na jego pogrzeb- Powiedział Bartek, nie to niemoże być prawda, to na pewno nie Sylwester.
-A jak nazywał się jego wujek?- spytałam
-Sylwester Węgorz- odpowiedział Kuba. O kurwa! Zabiłam wujka mojego przyjaciela. Fuck!!!! Nie moja wina że mi się naraził.
-Kurwa- wymamrotałam
-Co się stało?- spytał Bartek
-A wiadomo kto go zamordował?- spytałam
-Na razie nie ale prubują znaleźć jakiekolwiek ślady- oznajmił Kuba
-Gówno znajdą.- powiedziałam pewna siebie.
-A ty z kąd to wiesz?- zaciekawił się Bartek
-A z tego że to nie pierwsza akcja tego zabujcy. Mogę pogadać tylko z Karolem?- spytałam. Oni tylko przytaknęli i wyszli.- Bartek, wiesz że twój wujek był Gangsterem?- wyglądał na zszokowanego
-Z kąd to możesz wiedzieć? Nie znałaś go.- powiedział
-Oj uwież znałam go lepiej niż myślisz i mam kilka pamiątek po nim- powieziałam i pokazałam wielką szrame na szyji.- To było dwa lata temu, ale on nie miał lepiej, siedział w bandażach.- zaśmiałam się- szkoda że go wtedy nie dobiłam- szepnęłam bardziej do siebie ale Karol chyba to usłyszał i powiedział z niedowierzeniem.
-Zabiłaś mojego wujka. Jak mogłaś?!- teraz krzyczał. Zaraz chłopaki przyjdą
-Biąrąc pod uwage że powinnam to zakończyć dwa lata temu to ciesz się że zrobiłam to dopiero teraz. Twój wujek był złym człowiekiem Bartek, chandlował narkotykami i bronią, porywał i sprzedawał na czarnym rynku dziewczyny a co najważniejsze według mnie to to że swoją rodzine też chciał zamordować, to było tego samego dnia kiedy poleciał w bandarze a ja w śpiączke- zaśmiałam się pod nosem-Więc mówiąc szczerze to dzięki mojej ekipie żyjesz, powinieneś się cieszyć że go już nie ma a teraz sorka ale musze zrobić herbate Maćkowi.- wstałam i już miałam iść kiedy odezwał się Bartek
-Na serio tak zarabiał na życie?
-A żebyś wiedział, czasem nawet gorzej.- rzekłam wspominając jak kiedyś zastaliśmy go gwałconcego małą dziewczynke, potem rozciął jej brzuch i wypruł flaki :/ Tego to ja do końca życia nie zapomne.
-I naprawde chciał nas zabić?
-Niekłamałabym, akurat nie tobie Grzybek.- zaśmiałam się
-Dzięki Dojczu ( Na serio tak do mnie pisze XD) - uśmiechnął się
-O czym ja jeszcze nie wiem księżniczko- od tyłu przytulił mnie Maciek i dał całusa w policzek
-O niczym, a o czym miał byś nie wiedzieć?- zaśmiałam się
-Dla czego ten chłopak nazwał cię Dojczem?-spytał
-Takie ksywki sobie wymyśliliśmy razem z Karolem, co nie?- spojrzałam na niego
-No raczej! Dobra to ja się zbieram bo musze jeszcze porzegnać mojego „najukochańszego" wujka który omało minie nie zabił- powiedział, wstał i wyszedł z kuchni.
-Co tak długo kochana?- spytał Maciek
-A bo jakoś tak wyszło że dowiedziałam się że zabiłam wujka mojego przyjaciela- powiedziałam smutno a on stanoł przede mną i podniósł mi głowe tak bym patrzyła w jego oczy
-Ej, nie zadręczaj się tym, nie wiedziałaś że to był jego wujek- powiedział pewny siebie.
- Masz racje- powiedziałam z pół uśmieszkiem
-A kiedy jej nie mam?- uśmiechnoł się i pocałował mnie w usta- Dobra to robimy tą herbatę czy nie?
-Robimy! Wybrałeś już film?- spytałam podchodząc do czajnika.
-No pewnie!
-A jaki?
-Transformers 3
-Aaaaa! Kocham ten film!- ucieszyłam się
-No to dobrze bo potem oglądamy „Tomb Raider"
-Okey, będzie fajnie- powiedziałam ucieszona. Zrobiłam nam po cherbacie i poszliśmy do pokoju
-Z łącze nasze łóżka- zaproponował Maciek
-Nie! Lekarz kazał ci się nie wysilać! Ja to zrobię- powiedziałam a on podniósł ręce w geście obronnym. Odsunęłam szafki nocne i podłączyłam nasze łóżka. Ułożyliśmy się na nich a Maciek położył nam laptopa na kolana i włączył Transformers 3. Kiedy już mieli zabić Bublebee to się popłakałam i mówiłam w kułko „Nie, Nie , Nie" Maciek mnie przytulił i powiedział „Spokojnie uratują go ja ci to obiecuje" potem nastąpił wybuch gdzieś niedaleko i Bee się uwolnił i pozabijał Deceptikony, się jarałam jak drewno w kominku XP.Na końcu jak zabili Megatrona to się cieszyłam bo jak ja to ujme „ Ten chuj zawsze jakoś wróci, nieważne że oderwiesz mu głowe, czy jaja on i tak wruci -,- Jak ta mucha która cię wkurza bo zawsze wróci -,-„ Optimus zabił też Sentimera na końcu !!! Cieszyłam się ponieważ ten stary dupek zdradził Autoboty! No po prostu wykastrować i zabić chuja -,-.Pod koniec oglądania „Tomb Ridera" oczy same mi się kleiły i niczego nieświadoma odpłynęłam w ramiona Morfeusza
No to mamy rozdział 32 ^^ Wnioskując po ostatnich komętarzach widze że chcecie drugą część ^^ A ja mam już plan na Part 2!!!! SPOJLER!!! UWAGA SPOJLER!! Będzie wielki powrót Antonego AK. Purple Guya ^^ jeszcze w tej części będzie zapowiedź tego co będzie w następnej części ^^ KONIEC SPOJLERU!!! UWAGA KONIEC SPOJLERU!!
Na razie ;*
CZYTASZ
"Życie nie zawsze jest czarno-białe"
AléatoireDominika poznaje na obozie Maćka małego ale rozpoznawalnego youtubera, między nimi rodzi się przyjaźń ale i coś więcej, spytacie zapewne co a tego już dowiecie się w opowiadaniu ;)