Rozdział 16

705 59 10
                                    

*Perspektywa Dominiki*
Usiadłam razem z Maćkiem. Nie wieże że znowu się rozkleiłam. Po chwili z Macka wyszedł Florek i odrazu do nas podbiegł.
-Misia czemu płaczesz?!-spytał
Ja tylko załkałam, nie miałam siły nic mówić, miałam wielką gule w gardle. Na szczęście Maciek za mnie odpowiedział
-Widziała Michała obściskującego się z jakąś lafiryndą
-Zabije dziada.
-To jest nas dwóch-powiedział Maciek
-W sumie to jest was trzech- powiedziałam po cichu
-Jak to trzech?- spytał Florian
-Jeszcze Dezy chce go zabić tylko nie wie kogo.
-Teraz już wiem- powiedział Dezy za mną
-Aaaaaaaa!!!! Czy ty jesteś głupi?! Na zawał bym zeszła przez ciebie idioto!!!- Wydarłam się
-Ważne że już nie płaczesz- zaśmiał się
-Ej a może na rozweselenie przejdziemy się na spacer?- spytał Maciek.
-Skkf?- spojrzałam na jego mościa wymienionego powyżej
-Idź przyda ci się to
-No to idziemy. Dezy nie obrazisz się jeśli zostawię cię z tymi dziećmi?
-Nie spoczko. Poradzę sobie i tak muszę jeszcze iść do Remka i Stu dokończyć planowanie Meet-up'a. Więc Do zobaczenia! Dominika my się zdzwonimy, dam ci mój numer.-podałam mu telefon a on mi swój. Potem poszedł do macka razem z Florkiem żeby dokończyć jeść. Ja nawet nie zaczęłam ale mówiąc szczerze straciłam apetyt. Wstaliśmy z ławki i zaczęliśmy iść w stronę hotelu. W połowie drogi spytał się
-Może pójdziemy na Gubałówkę?
-Okey. Maciek?
-Nom?
-Bo ja słyszałam wtedy, tego pierwszego dnia od kiedy byłam z Michałem, waszą rozmowe
-Czyli wiesz co do ciebie czuje?
-Nom, tak jakby
-Jak to tak jakby?
-Nie wiem czy to prawda
-Prawda w stu procentach ale nie wiem czy ty mnie też
-Trochę
-Zawsze coś- powiedział uśmiechnięty- może spróbujemy?
-Może kiedyś, na razie muszę się pozbierać po Michale Dupku Rychlik.
-Spoko poczekam bo warto- powiedział po czym mnie przytulił. Weszliśmy na Gubałówkę. Po drodze spotkaliśmy Stu
-O cześć Dominika widziałaś Mulciaka?
-Tak widziałam go całującego się z błąd francą.
-O nie gościu ma wpierdol.- powiedział Stu wnerwiony
-Nie mam pomysł jak się na nim zemścić- powiedziałam z szatańskim uśmieszkiem.
Wyjęłam telefon i napisałam do Smava

Ja

Za chatą w hotelu za 10 minut

Filip

Coś wziąć?

Ja

Floriana

Jeszcze do Dezego

Ja

Za chatą w moim hotelu za 10 min

Dezdery

Będę

-Stu, Maciek wchodzicie?
-W zemstę zawsze- powiedział Stu
-No jasne!- krzyknął Maciek

No to co moi kochani mamy rozdział 16.
Jak myślicie co wymyśliła Dom

"Życie nie zawsze jest czarno-białe"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz