Rozdział 40

16.1K 407 11
                                    

Po wykładach udałam się od razu na parking, gdzie przy samochodzie czekał Alexander. Bez słowa wsiedliśmy i ruszyliśmy 

-Co powiesz, żeby później pojechać na jakąś kolację?-zaproponował kładąc dłoń na moim udzie 

-Możemy pojechać-posłałam mu delikatny uśmiech 

Dosłownie kwadrans później dotarliśmy do szpitala. Zaraz po wejściu do budynku mężczyzna pociągnął mnie jakimś korytarzem 

-Alex, muszę się iść zarejestrować-przypomniałam wtulona w jego ramię 

-Nie musisz-zatrzymał się otwierając drzwi jakiegoś gabinetu 

W pomieszczeniu zobaczyłam jakiegoś blondyna, siedzącego przy biurku i stukającego coś w klawiaturę swojego laptopa 

-Cześć, już jesteśmy-oznajmił delikatnie ciągnąc mnie bliżej mężczyzny, który miał na oko trzydzieści lat 

-To dobrze, bo zaraz po was mam już umówioną pacjentkę-podniósł się wyciągając w moją stronę rękę-Jestem Chris 

-Aurora-mruknęłam ściskając ją 

-Okej, zdejmę ci te szwy i zobaczymy jak wygląda sytuacja-wskazał na fotel

Posłusznie usiadłam, a ten powoli zabrał się za zdejmowanie opatrunku

-Co u ciebie stary? Dawno się nie widzieliśmy-zagaił

-Jak sam widzisz ostatnio pojawił się ktoś o kogo muszę dbać-wskazał na mnie z lekką dumą

-Słyszałem gdzieś plotki, że kogoś masz, ale nie sądziłem, że to prawda-odpowiedział z pełnym skupieniem powoli wyciągając szwy

-Dlaczego?-spytał podchodząc nieco bliżej nas

-Od tamtej szmaty jakoś nie spieszyło ci się-mruknął

-Ale teraz poznałem Aurorę-puścił mi oczko

Chris na chwilę zaprzestał wyciągania szwów i spojrzał na mnie 

-Serio ci muszę pogratulować, uwierz ten gbur nie chciał żadnej i to totalnie żadnej laski-oznajmił posyłając mi czarujący uśmiech 

-Dzięki, ale to on nie chciał mi odpuścić-wskazałam na bruneta 

-Tu wychodzą na jaw nowe tajemnice-zerknął na niego w lekkim szoku, następnie ponownie na mnie spojrzał-Naprawdę jak go zobaczyłaś to na niego nie poleciałaś? Mało której lasce się to zdarza-patrzył na mnie zaciekawiony 

-Mam swoje zasady i nie planowałam być w żadnej relacji z moim profesorem-odpowiedziałam niepewnie 

-Stary co ty odpierdalasz?-podniósł się stając przed nim-To jest twoja studentka? Przecież możesz wylecieć-zauważył 

-Była moją studentką, ale teraz nasz związek jest całkowicie legalny-wzruszył ramionami 

-Czyli serio piszą o was w necie-oznajmił krótko lekarz, na co serio poczułam zdziwienie 

-Jak to?-usłyszałam głos mojego mężczyzny 

-Otwórz mojego laptopa i przeczytaj otwarty artykuł-polecił ponownie podchodząc do mnie 

Po chwili Anderson zaczął czytać 

-"W znanej wszystkim nowojorskiej uczelni głośno jest o romansie profesora i studentki. Jak udało się ustalić, podczas rozmów ze studentami chodzi o znanego profesora jak i biznesmena Alexandra Andersona. Od dobrych kilku lat przystojny mężczyzna nie był widywany w towarzystwie żadnej kobiety. Z kolei na temat jego wybranki póki co nic nie wiadomo, poza tym, że jest jego studentką. Jak jednak rektor zareaguje na tą sytuację? Gdy tylko to uda nam się ustalić wstawimy nowy artykuł."-skończył zerkając na mnie 

Chris był bardzo miły. Zaraz po ściągnięciu szwów polecił mi odpowiednie kremy do blizn, by moja zniknęła w ciągu kilku następnych miesięcy, ponieważ miała do tego potencjał. Zaraz po wyjściu od blondyna, z którym świetnie się rozmawiało pojechaliśmy do pobliskiej, bardzo ekskluzywnej restauracji. 

Zamówił dla nas danie dnia, które było wyśmienite. Zaraz po skończeniu jedzenia udałam się do łazienki. Po skorzystaniu z niej ruszyłam z powrotem w kierunku stolika, przy którym siedzieliśmy. Właśnie wtedy zobaczyłam, że moje miejsce jest zajęte przez jakąś rudowłosą dziewczynę, ubraną w elegancką, jednak bardzo odkrytą sukienkę. 

Dosłownie chwilę przede mną podeszło do nich jakieś małżeństwo, obstawiałam, że rodzice tej kobiety. Miałam wrażenie, że kojarzę ją skądś. Podchodząc usłyszałam jej głos 

-A więc, co Pan tu robi Panie profesorze?-zapytała z maślanymi oczyma 

Wtedy stanęłam obok.


Panie profesorzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz