Przebudziłam się słysząc jak ktoś dobija się do drzwi. Niechętnie podniosłam się z gorącego torsu Alexa
-...Błagam, weźcie go! On mnie zaraz ugryzie!-ten głos definitywnie należał do Dave'a
Nieco zmieszana spojrzałam na mojego bruneta
-Zignoruj kotku-mruknął delikatnie mnie całując, co odwzajemniłam
Uśmiechnęłam się przez pocałunek, gdy jego kuzyn nadal piszczał przestraszony za drzwiami. Oderwałam się chcąc wstać
-Wracaj do mnie skarbie-brunet pociągnął mnie z powrotem za nadgarstek
-On tam zaraz narobi pod siebie-zaśmiałam się zanim ponownie mnie pocałował
-Jest już duży-wzruszył ramionami obracając nas tak, by to on górował
Zaczął obsypywać całusami całą moją twarz. Oplotłam rękoma jego kark
-Tylko zobaczę co tam się dzieję i wrócę do ciebie-powiedziałam-Proszę, inaczej zwariuję z jego piskami-dodałam
-Masz trzy minuty-mruknął niechętnie mnie wypuszczając
Szybko udałam się do łazienki, następnie do garderoby. Ubrałam tylko czarny, sportowy stanik, jakieś moje majtki i jasnoszare krótkie spodenki. W tym czasie Anderson skorzystał z ubikacji, następnie mając na sobie jedynie czarne bokserki wrócił do łóżka.
Podeszłam do drzwi, do których w dalszym ciągu dobijał się Dave. Przekręciłam klucz otwierając je. Szatyn wystraszony upadł pod moje nogi, kuląc się
-Weź go!-wskazał na korytarz
Zobaczyłam Blacka, który całkowicie spokojny sobie siedzi
-On jest niegroźny-mruknęłam rozbawiona-Chodź misiu do środka-zwróciłam się do kudłacza, który od razu wszedł do pokoju i położył się na miękkim dywanie
-On jest straszny-oznajmił nieco spokojniej dwudziestokilkulatek
-Chłopie, nie masz pięciu lat-przypomniałam ruszając w stronę łóżka
Alex podniósł kołdrę, pod którą od razu weszłam, wtulając się w niego. Brunet objął mnie, cmokając w skroń
-Nikt normalny nie trzyma czegoś takiego w domu-poskarżył się jak małe dziecko
-Idź już i nam nie zawracaj gitary, wstaniemy za godzinę-oznajmił całkowicie poważny mój przyszły mąż
Po chwili drzwi się zamknęły, a my zostaliśmy sami. Podniosłam głowę, patrząc mu w oczy
-Tak kwiatuszku?-spojrzał na mnie pytająco
-Dzień dobry-wymamrotałam z lekkim uśmiechem
-Dzień dobry-jego kąciki ust powędrowały ku górze-Jesteś urocza-założył kosmyk moich włosów za moje ucho
-Alex-mruknęłam czerwieniąc się
Schowałam twarz w zagięciu jego szyi, czując jak ten mocniej mnie oplata ramionami
-Kocham cię-wyszeptał czule
-Ja ciebie też-odparłam równie cicho
Następną godzinę spędziliśmy w łóżku, mimo że i tak już nie zasnęliśmy. W spokoju sobie we dwoje odpoczywaliśmy. Niestety w końcu musieliśmy nam wstać. Poszłam od razu do kuchni. Na śniadanie uszykowałam dla naszej dwójki racuchy, ponieważ od Dereka dowiedziałam się, że pozostali już jedli.
Po posiłku w czworo zabraliśmy się za sprzątanie, co poszło nam dość sprawnie. Kiedy skończyliśmy tamta czwórka wygodnie rozsiadła się w salonie na dużym narożniku. Zanim zdążyłam ruszyć, by wepchnąć się między nich usłyszałam mój telefon.
Odwróciłam się wpadając na tors Andersona, którego ramię automatycznie oplotło mnie w talii
-Pójdę odebrać-posłałam mu uśmiech
Ten jedynie przelotnie cmoknął mnie w czoło. Weszłam do sypialni, chwytając telefon z komody. Dzwoniła Nica, więc odebrałam
-Cześć, dawno nie gadałyśmy-od razu się odezwałam do słuchawki
-Musisz mi pomóc-w jej głosie słyszałam definitywne zdenerwowanie
-Co się stało?-zapytałam, siadając na miękkim łóżku
-Przed chwilą dzwonił do mnie Simon, on... On groził, że się zabije bo nie potrafi bez ciebie żyć-wydusiła z siebie w końcu-Musisz tu przyjechać, on mnie nie słucha-dodała
-Gdzie on jest?-udałam się do garderoby szybkim krokiem
-Jest na dachu tego wieżowca, w którym mieszka. Przyjedziesz?-spytała z nadzieją
CZYTASZ
Panie profesorze
Literatura KobiecaAurora na ostatnim roku przenosi się na inną uczelnie chcąc kontynuować swoje studia. Czy będzie jej to dane z seksownym a jednocześnie surowym profesorem? start - 25/12/22 #1-romance - 14/01/2023 #1-romans - 27/09/2024 #2-romans - 20/03/2023 #3-ro...