Na kolejnej przerwie profesor zaproponował, żebym usiadła przy jego stoliku, ponieważ Hudson zniknął gdzieś. Przy stoliku ponownie siedział szatyn, który wcześniej nas obserwował
-Cześć, jestem Derek ten lepszy brat-wyciągnął do mnie rękę przedstawiając się
-Aurora-uścisnęłam ją niepewnie
-A to Kylie-wskazał na dziewczynę, która również uścisnęła moją dłoń
Zajęłam wolne krzesło obok bruneta
-A więc, obstawiam, że skoro tu przyszłaś to na pewno nie jesteś sama-zagadał młodszy z braci
-Tak, przyszłam z Maximilianem Hudsonem-odpowiedziałam
-To nie jest ten deweloper?-dopytywała
Pokiwałam głową potwierdzająco
-Zaraz a on nie jest po czterdziestce?-ponownie pokiwałam-Zadajesz się z facetem który jest od ciebie dwa razy starszy?-patrzył na mnie nieco niedowierzając
-Twój brat pomyślał dokładnie to samo, że ja z nim jestem dla kasy-oznajmiłam-Teraz wchodzą werble. Max to mój wujek-chwyciłam swój kieliszek, do którego Alexander nalał wina, upiłam łyk alkoholu
-To on ma jakąś rodzinę?-zdziwił się szatyn
-Max i moja mama są rodzeństwem, jest dla mnie naprawdę ważny i mamy świetną relację. Nie miał kogo zabrać na imprezę, więc tak wyszło, tym bardziej że niedawno zamieszkałam tutaj-opowiedziałam po krótce
-Gdzie wcześniej mieszkałaś?-rozmowę podtrzymywał Derek
-Generalnie pochodzę z Nashville w Tennessee, ostatnie kilka lat spędziłam w Cambridge, bo studiowałam na Harvardzie-odrzekłam
-I co? Chłopaka i przyjaciół tam zostawiłaś?-zainteresował się moją osobą z kolei ja chętnie opowiadałam
Powiedzmy, że po winie poczułam się rozluźniona i olałam fakt, że siedzę z moim profesorem
-Dlaczego wszyscy zadają mi to pytanie?-cicho się zaśmiałam-Muszę sobie na czole napisać, że ludzie na tamtej uczelni to albo tak typowo z kijem w tyłku albo tacy co widzą tylko imprezy, bo rodzice załatwią żeby zdali-mówiłam rozbawiona nieco-Więc nie, nie miałam tam przyjaciół a tym bardziej chłopaka-zadeklarowałam
-Ale tak żadnego?-dopytywała nieco zdziwiona dziewczyna
-Żadnego, jeśli ktoś kiedyś się pojawiał to okazywał się totalnym dupkiem. Bo przykładowo nasza relacja się jeszcze dobrze nie rozwinęła a on zdążył już "zainteresować" się jakąś "koleżanką"-cudzysłowy robiłam palcami, następnie wzięłam kolejny łyk alkoholu
-Muszę przypudrować nosek, Aurora pójdziesz ze mną?-Kylie wstała
-Jasne, zaraz wrócę-rzuciłam do Andersona
Zaraz po wejściu do łazienki dziewczyna stanęła przed lustrem wyciągając szminkę i malując nią usta
-Jak ty zaciągnęłaś tego przystojniaka do tańca?-spytała-Ciągle na niego patrzę, a on w ogóle się mną nie interesuje. Ty przyszłaś i już patrzy na ciebie jak na obrazek
-Zaraz to ty nie jesteś z Derekiem?-zdziwiłam się
-Na samym początku o tym myślałam, ale przecież sama widziałaś Alexandra. W razie ostateczności to jasne, że starczy mi, ale gdybyś sama miała wybór, to którego byś wybrała?-skończyła malować swoje usta po botoksie
-Nie znam ich wystarczająco dobrze żeby to stwierdzić-wzruszyłam ramionami
-Ty się na facetach nie znasz nic a nic-stwierdziła ruszając do wyjścia
Na korytarzu zaczepił mnie Hudson. Blondynka nie zwracając na mnie uwagi poszła dalej
-Kotku mam do ciebie sprawę-chwycił mnie za dłonie posyłając mi ten swój wzrok
-Wujku co ty znowu zrobiłeś?-westchnęłam znając go na wylot
-Nie obrazisz się, jeśli się urwę z taką jedną kobietą?-przyglądał mi się uważnie-Załatwiłem ci prywatnego szofera-dodał
-Dopiero co odkułeś się z przysługi i znowu sobie robisz u mnie dług-dźgnęłam go w brzuch-Masz naprawdę ogromne szczęście, że cię tak kocham wujku-przytuliłam go mocno
-Też cię kocham kotku-odwzajemnił mój uścisk
Po dłuższej chwili puściłam go
-A więc tak ja uciekam, a ty świetnie baw się z Alexandrem Andersonem, widziałem, że wpadliście sobie w oko-zanim zdążyłam cokolwiek zrobić jego już nie było
No to teraz wkopał mnie jeszcze bardziej, świetnie. Po chwili wróciłam na salę. Orkiestra już grała. Stanęłam z profesorem, kładąc dłonie na jego ramionach. Pochyliłam się przy jego uchu
-Zatańczymy?-zaproponowałam-Chciałam porozmawiać z Panem
Mężczyzna bez słowa wstał, chwytając moją rękę i splatając nasze palce. Akurat leciał wolny. Stanęliśmy na środku parkietu. Brunet chwycił moje dłonie i oplótł nimi swój kark, z kolei on objął mnie ramionami w talii, przyciągając do siebie. Sama nie wiem co mi się stało, ale poczułam motylki w brzuchu. Wcześniej nie miałam okazji tyle przetańczyć z kimś kto był tak przystojny i ogarnięty
-Więc o czym chciałaś rozmawiać?-zapytał
-O Kylie, skąd wy ją wzięliście?-również odparłam pytaniem
-Szczerze to widzę ją pierwszy raz w życiu. Dlaczego pytasz?-zainteresował się
-Nie chcę obrażać ludzi ale jest... płytka. Stwierdziła, że spróbuje zarywać do Pana, a jeśli jej się nie uda to do Dereka. Na jego miejscu zastanowiłabym się nad tą relacją-wyjaśniłam
-Też zauważyłem, że jest jak to określiłaś jest płytka. Nie martw się o mojego głupiego brata, jeśli będzie trzeba to go o tym poinformuje-dodał
-Słyszałam, że Max Pana wrobił-zmieniłam temat
-Tak wyszło, nie miałem serca mu odmawiać. Prowadzi interesy z moim ojcem od wielu lat-odpowiedział
-Jest zakręcony-uśmiechnęłam się mówiąc o nim
-Zauważyłem-mruknął chyba pierwszy raz w życiu lekko, niemal niewidocznie uśmiechając się
Z uśmiechem było mu znacznie bardziej do twarzy
CZYTASZ
Panie profesorze
Chick-LitAurora na ostatnim roku przenosi się na inną uczelnie chcąc kontynuować swoje studia. Czy będzie jej to dane z seksownym a jednocześnie surowym profesorem? start - 25/12/22 #1-romance - 14/01/2023 #1-romans - 27/09/2024 #2-romans - 20/03/2023 #3-ro...