14. ,,Nauczę Cię"

218 12 0
                                    


Tiffany

Siedzieliśmy właśnie z Paulem sami w mieszkaniu Darcy, która pojechała na kolejną rozmowę o pracę ze swoim portfolio

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Siedzieliśmy właśnie z Paulem sami w mieszkaniu Darcy, która pojechała na kolejną rozmowę o pracę ze swoim portfolio.

Oglądanie seriali czy filmów z Paulem bądź Darcy, od pewnego czasu stało się moją rutyną, którą bez wątpienia uwielbiałam.

Tego dnia postawiliśmy akurat na kolejny odcinek ,,American horror story", gdy postanowiłam, że wstanę do kuchni po jakieś przekąski.

Jedyną ,,przekąską", która zazwyczaj znajdowała się u Darcy były jabłka. Przez modeling musiała trzymać dietę, a ja, żeby jej nie kusić, też w nie
nie inwestowałam.

Stałam po drugiej stronie wyspy kuchennej i sięgnęłam po dwa jabłka leżące w porcelanowej miseczce. Jedno dla mnie, drugie dla Paula.

Rzuciłam w jego stronę, a on nie odrywając nawet wzroku od ekranu, nie wiele myśląc, instynktownie w ułamku sekundy chwycił owoc mówiąc:

- Chyba zapomniałaś, że od lat trenuję rugby, prawda? – zapałzował serial i momentalnie chwycił za poduszkę, celując we mnie.

Poduszka trafiła mnie w twarz, gubiąc pojedyncze pióra.

- Ja za to nie trenuję... - powiedziałam z piórami powbijanymi we włosy.

- Wiem, ale zabawnie patrzy się na Tiffy w piórach – odpowiedział jak zwykle dumny siebie i swoich pomysłów.

- A co do rugby, to zawsze mogę Cię nauczyć – dodał krzyżując ręce na piersiach.

Nie odpowiedziałam już nic i biegiem rzuciłam się w stronę kanapy, aby nie pozostać mu dłużna.

Wymieniliśmy między sobą jeszcze kilka lekkich ciosów śmiejąc się przy tym w niebogłosy.

Po kilku minutach całe mieszkanie było pełne małych, białych piór z poduszek...

Kiedy Darcy wróciła do mieszkania podsumowała nas tylko słowami:
-,, Wychodząc stąd, byłam pewna, że zostawiam tu dwoje dorosłych ludzi, ale chyba się myliłam, bo widzę przed sobą tylko dwójkę małych dzieci, do których zaraz dołączy trzecie". – sięgając po kolejną poduszkę...

- Cieszcie się, że zaraz znów wychodzę, bo bym z wami chyba oszalała...

- I dobrze, że wracam dopiero jutro wieczorem... - dodała zgarniając z blatu swoje rzeczy.

Widzimy się w niedzielę :)

ANGEL FROM THE PHOTOS - Namaluj Naszą przeszłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz