3.

675 9 0
                                    

Gdy nastał wczesny ranek postanowiłam się przejść,więc ogarnęłam się i wyszłam na spacer po wyspie,zawsze chodzę tą samą trasą która prowadzi przez "teren wroga" czyli przez teren bogoli,mój brat mówi,że to niebezpieczne,ale od czterech lat jeszcze nic mi się nie stało,więc uważam,że jest przewrażliwiony jeśli o to chodzi.Po 20 minutach spaceru doszłam na wcześniej wspomniany teren bogoli,uwielbiam tam przychodzić i patrzeć jak piękne ogrody mają ludzie,uwielbiam kwiaty jednak po naszej części posiadanie kwiatów byłoby nie możliwe,ponieważ nie mamy do tego warunków,czułam przyjemny i chłodny poranny podmuch wiatru,słyszałam ćwierkające ptaki.Gdy nagle usłyszałam dzwięki motoru,odwróciłam się i wtedy ujrzałam wysokiego chłopaka na motorze który właśnie się przy mnie zatrzymał.

-ty tutaj?-spytał ściągający kask Rafe

-często tędy chodzę,to mnie uspokaja-odparłam

-okej,a co cię tak zdenerwowało,że potrzebujesz się uspokoić?-spytał

-kpisz sobie ze mnie?-spytałam

-gniewasz się o wczoraj?-zapytał

-a co mam się cieszyć,że poraz kolejny zaatakowałeś moich przyjaciół?-spytałam

-sami się o to prosili-odparł,na co ja przewróciłam oczami bo spodziewałam się,że tak odpowie

-mogę ci zadać jedno pytanie?-zapytałam zmieniając tym samym temat

-jasne,pytaj,o co chcesz-odparł

-dlaczego jesteś dla mnie taki miły?chcesz czegoś?kasy?-spytałam,ponieważ Rafe Cameron którego znam jest wredny,bardzo wredny

-jestem miły tak o,po prostu-odpowiedział

-tak po prostu?-zapytałam nie wierząc mu

-tak,ludzie nie mogą być dla ciebie mili?-zapytał

-mogą,ale ty nie,ty nie jesteś miły,jesteś wredny i to bardzo,odkąd cię znam nie powiedziałeś mi nigdy nic miłego-powiedziałam

-oj zapomnij o tym co było,tylko pamiętaj o tym co jest i co będzie-odparł i puścił oczko,założył kask i odjechał,a ja wróciłam do domu gdzie na wejściu odrazu przywitały mnie płotki

-wszystko okej?-spytał JJ

-nic ci nie jest?-zapytał Pope

-nikt cie nie dotknął?-zapytał mój brat

-dajcie jej spokój,nie jest już małą dziewczynką-odparła Kie

-dziękuję Kie-odparłam i usiadłam obok niej wzdychając

-wciąż nie rozumiem dlaczego chodzisz akurat tą trasą-powiedział JJ

-i do tego tak wcześnie-dodał Pope

-to pomaga oczyścić umysł plus jest zdrowe dla organizmu-odpowiedziałam Pope'owi

-a dlaczego akurat tamtędy?-spytał John B

-bo tam jest ładnie,to znaczy nie żebym narzekała na naszą część czy coś ale oni tam mają dużo przepięknych roślin-powiedziałam

-jesteś dziwna-stwierdził JJ

-witam w moim życiu,mam z nią tak od 17 lat-odparł John B

-zapamiętam to sobie-rzekłam i wszyscy zaczęliśmy się śmiać,gdy nagle telefon Kie zawibrował

-kto to?-zapytał John B

-to tata,muszę im pomóc w knajpie-odpowiedziała wstając z kanapy

-okej,złapiemy się później-powiedział Pope

This Summer || Outer BanksOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz