-za 30 minut masz być gotowa i zadbaj o to żeby nie było tego widać - powiedział wskazując na moją szyję
-dobrze - odpowiedziałam szybko kierując się do łazienki.
Kolejny dzień, kolejne ważne spotkanie i sesja zdjęciowa.
Kiedy nałożyłam makijaż starannie przykrywając czerwone ślady i siniaki ubrałam na siebie to co kazał mi William, czyli bardzo obcisłą i krótką czerwoną sukienkę na ramiączkach a do tego czarne wysokie szpilki.
-idziemy - powiedział pchając mnie w stronę wyjścia z pokoju. Przechodząc przez hotel jak zwykle mijaliśmy dużo ludzi do których musiałam się grzecznie uśmiechać i witać. Jadąc na sesję nie wiedziałam czego się spodziewać głównie dlatego że na wczorajszym spotkaniu nie słuchałam ani chwili skupiając się na dobrym zachowaniu.
-zostaję sponsorem jednego z zespołów Formuły 1 masz sesje w stroju kierowcy a później półrozbieraną - powiedział kiedy dojeżdżaliśmy na miejsce.
-półrozbieraną? - zapytałam zaskoczona - nie było o tym mowy - nie chciałam się rozbierać
-słuchaj - obrócił się w moją stronę kiedy stanął na miejscu parkingowym - pójdziesz tam i zrobisz to co ci każą - powiedział łapiąc mnie mocno za brodę - pamiętaj niegrzeczne dziewczynki dostają kary - mocniej ścisnął moją brodę na co się wzdrygnęłam.
Weszliśmy do studia w którym było pełno ludzi, od różnych statystów i makijażystów po kilku fotografów.
-witam państwa - podeszła do nas młoda kobieta - jestem głównym fotografem, Susan - wyciągnęła rękę w stronę Williama a ten ją ucałował, podała rękę również mnie więc delikatnie ją uścisnęłam.
-obstawiam że ty będziesz pozować, poznaj jeszcze kierowcę z którym będziesz pozować - powiedziała nagle pociągając jakiegoś mężczyznę za rękaw, to był on ten brunet na którego wpadłam.
-jestem Pierre - podał rękę Williamowi który nie zdaje sobie sprawy że to ten sam mężczyzna. Wystawił rękę w moją stronę patrząc mi w oczy więc szybko ją uścisnęłam i odwróciłam wzrok na swoje nogi
-okej, wysyłam was do stylistów - powiedziała dziewczyna lekko ciągnąc nas kawałek dalej za jakąś zasłonę. William za to był pochłonięty rozmową z jakimś mężczyznom.
-jestem Isa, będę was ubierać a to jest Tony on was uczesze - przedstawiła się miła blondynka z dość wysokim szatynem u boku. Uśmiechnęłam się siadając na wyznaczone krzesełko.
-przepraszam, mogę sobie zrobić z tobą zdjęcie? Razem z siostrą jesteśmy twoimi wielkimi fankami, oglądamy każdy wybieg i wszystko co możliwe - powiedziała nagle szeroko się uśmiechając
-pewnie - uśmiechnęłam się stając do zdjęcia z blondynką.Włosy miałam wyprostowane i puszczone luzem, na sobie natomiast miałam biały kombinezon z napisem Alpha Tauri tak samo jak mój partner. Ustawiono nas plecami do siebie i zaczęli robić zdjęcia.
Przez cały czas albo dawali nam jakieś akcesoria do zdjęć albo ustawiali nas w czasami dziwnych pozach.
-okej, teraz osobna sesja Aurory a później Pierre - powiedziała fotografka, czyli teraz będę musiał się rozbierać.
-mam nadzieję że poinformowano cie o pół nagiej sesji - powiedziała Susan podchodząc do mnie kiedy poprawiano mi makijaż
-tak - odpowiedziałam szybko
-jeżeli coś nie będzie Ci odpowiadało od razu mi powiedz - uśmiechnęła się i odeszła, gdybym tylko mogła coś powiedzieć.Stałam na środku obserwowana przez kilkanaście par oczu. Miałam powoli rozpinać kombinezon kiedy Susan robiła zdjęcia, ukazując kobiece atuty. Po kilkunastu zdjęciach i już prawie do połowy rozpiętym strojem czułam że moje piersi zaraz będą w całości widoczne czego bardzo nie chciałam. W pewnym momencie po prostu zapiełam mocniej kombinezon tym samym widząc zdenerwowane spojrzenie Williama.
-potrzebuje przerwy - powiedziałam szybko uciekając do łazienki. Stanęłam przed umywalką i zamoczyłam ręce w ziemnej wodzie, nagle do łazienki wszedł on.
-wracaj tam i rób co ci każe - powiedział stanowczo
-nie zgadzałam się na rozbierane sesje - powiedziałam na co William zdenerwował się jeszcze bardziej
-wracaj tam albo sam cie tam zaprowadzę - warknął i wyszedł zostawiając otwarte drzwi za którymi chwilę później zobaczyłam Pierre
-wszystko dobrze? - zapytał a ja starałam się ukryć zdenerwowanie
-tak - powiedziałam chcąc go wyminąć ale złapał mnie za nadgarstek.
-jak masz na imię? - zapytał
-Mary - szepnęłam
-to czemu zwracają się do ciebie Aurora? - zapytał zdziwiony
-Aurora! - usłyszałam krzyk Williama więc szybko ruszyłam z powrotem aby dokończyć sesje.Pierre
Tu coś nie pasowało, Aurora albo Mary nie wiem już jak ma na imię. Od początku zachowuje się jakby bała się własnego męża, w samochodzie przed studiem on mocno ściskał jej brodę a tutaj zagroził jej że sam zaprowadzi ją przed aparat kiedy powiedziała że na rozbierane sesje się nie zgodziła. Nie wydaje mi się że to jest normalne, nic o niej nie wiem prócz tego że jest modelką a on jednym ze sponsorów naszego zespołu.
Kiedy skończyła swoją sesje szybko ubrała się w swoją sukienkę którą była bardzo krótka i widać było że jest to dla niej nie komfortowe po czym szybko razem z mężem wyszła że studia.
-Pierre - powiedziała Susan - skup się - dodała po chwili z uśmiechem. Dokończyłem sesje po czym wróciłem do hotelu wciąż rozmyślając o dziewczynie.Mary(Aurora)
-mam nadzieję że zdjęcia wyszły dobrze - powiedział William wchodząc do pokoju - a ty módl się żeby ten chłopak nie słyszał naszej rozmowy - dodał obracając się w moją stronę.
Weszłam do łazienki zamykając za sobą drzwi i odkręciłam zimną wodę po czym przetarłam twarz. Powiedziałam mu jak naprawdę się nazywam, jeśli będzie szukał może ucierpieć może mieć problemy przezemnie.
-wychodź zaraz idziemy na dół jeść - usłyszałam z za drzwi. Szybko poprawiłam makijaż i wyszłam z łazienki.
-zjemy kolację z kilkoma ważnymi osobami z zespołu który sponsoruje, oczekuje że będziesz się zachowywać kulturalnie i nic nie kombinować - powiedział pchając mnie w stronę wyjścia
-oczywiście - odpowiedziałam tylko wychodząc z pokoju.Przy stole siedziało 4 mężczyzn, jednym z nich był Pierre. Obok niego siedział niższy i zapewne młodszy mężczyzna z azjatycką urodą
-jestem Yuki - podał nam rękę
-William a to Aurora - odrzekł brunet koło mnie sztucznie się uśmiechając. Obok Yukiego siedział pan Brow z wczorajszego spotkania
-jestem Charles - przedstawił się ostatni mężczyzna - co prawda nie z zespołu który pan sponsoruje ale również jeżdżę - dodał uśmiechając się. Przypadło mi miejsce właśnie koło Pierre który nie odwracał ode mnie wzroku ani na sekundę skanując moją twarz.Kolacja przebiegła w całkiem miłej atmosferze poza jednym momentem kiedy nie wiedziałam co odpowiedzieć przez co William ścisnął moje udo na tyle mocno że pewnie zostanie tam ślad, modliłam się tylko żeby dało się go zakryć i żeby brunet po mojej prawej nie zauważył tego incydentu, wtedy na pewno zastanawiał by się co jest nie tak.
-niestety panowie musimy was juz pożegnać, mamy jeszcze parę spraw do załatwienia - powiedział wstając William więc poszłam w jego ślady.
-ohh okej nie ma problemu - powiedział Brown. Pożegnałam się ze sztucznym uśmiechem i ruszyłam do pokoju czując wbijające się w moją talię palce.
-jutro odbywają się kwalifikacje do wyścigu, ubierasz na siebie zespołową bluzkę i tą czarną spódniczkę - powiedział wchodząc do pokoju - nie rozmawiaj z nikim za dużo i nie daj się zaciągnąć na żadne wywiady - dodał po chwili siadając na łóżko z telefonem.Wykonałam wieczorną rutynę zmywając makijaż i biorąc gorącą kąpiel. Wyszłam z łazienki w piżamie i położyłam się z chęcią zaśnięcia.
CZYTASZ
BUNNY
FanfictionCo jeśli spotkają się przez przypadek kiedy ona będzie uciekać szukając pomocy a on wpadając na nią dołoży jej problemów. Sam później zdecyduje się na pomoc jej zyskując tym samym przyjaciółkę ale czy tylko?