4

390 14 1
                                    

-Aurora wyjdź - usłyszałam przy drzwiach rano - musimy pojawić się na spotkaniu a później na wyścigu - dodał po chwili a ja przekluczylam drzwi które po chwili się otworzyły. Wszedł od razu kierując się w moją stronę, dalej był zdenerwowany. Już po chwili czułam pieczenie na lewym policzku i ból w okolicach brzucha.
-wstawaj i się ogarnij za 10 minut widzę cię gotową - powiedział wychodząc z łazienki przy tym trzaskając jej drzwiami.

Siedząc na spotkaniu nie mogłam się na niczym skupić, bałam się że to co zrobił Lewis może wyjść na światło dziennie zbyt szybko przez co oberwę i ja i on.
-dziękuję bardzo za spotkanie - usłyszałam nagle i zobaczyłam wstającego Williama więc również wstałam. Kiedy wyszliśmy że spotkania od razu udaliśmy się na obiad. Jak na złość przy stole gdzie siedział Lewis, Pierre i paru innych kierowców były dwa miejsca i akurat tam chciał usiąść William.
-witam panowie - powiedział podchodząc - możemy się dosiąść? - zapytał
-jasne - uśmiechnął się Yuki
Siedziałam idealnie na przeciwko Lewisa który wpatrywał się we mnie z pytającym wzrokiem. Szybko spojrzałam na niego dając mu znać że wszystko okej i kontynuowałam jedzenie. Po skończonym posiłku pożegnaliśmy się z wszystkimi i ruszyliśmy z powrotem do pokoju w którym musiałam się przygotować na wyścig.

Idąc przed paddock pełno ludzi uśmiechało się do mnie mile. Podczas wyścigu pozwolono mi zostać w garażu i przysłuchiwać się radiu w którym słychać było zarówno Pierre jak i Yukiego.
Wyścig ostatecznie wygrał Max drugie i trzecie miejsce kolejno zajęli Charles i Carlos, Lewis ukończył wyścig na miejscu 10, Pierre na 8 a Yuki niestety nie ukończył z czego zespół że był zadowolony. Po wyścigu od razu wróciliśmy do pokoju gdzie udałam się spać.

10 dni później

Wchodziłam właśnie do pokoju w hotelu w Austri. William zdecydował że dzisiaj ma odbyć się kolejna sesja zdjęciowa która miała promować jakąś markę biżuterii. Ubrałam na siebie czarny golf zbyt zakryć siniaki na rękach które robił mi ostatniej nocy w Arabii kiedy wrócił tak zdenerowowany i nietrzeźwy że zgwałcił mnie po czym zniknął na resztę nocy.
-idziemy - powiedział tylko pchając mnie w stronę drzwi.

Na sesji zostałam poproszona na poprawę makijażu, wtedy kazano mi podsunąć rękawy. Zrobiłam to patrząc na makijażystów
-przesuwałam łóżko w pokoju i trochę się poobijałam - powiedziałam szybko a oni po chwili zakryli siniaki. W połowie makijażystów znowu poprosiła mnie do siebie na szybką poprawę, kiedy weszłam za zasłonę podsunęła rękawy mojego golfu i zmyła korektor z siniaków po czym chwyciła telefon włączając aparat.
-co robisz? - zapytałam cicho
-jestem znajomą Lewisa - powiedziała tylko po czym zrobiła zdjęcia i wypuściła mnie z powrotem na sesję.

W dniu kwalifikacji wraz z Williamem udałam się na śniadanie. Nakładałam sobie jedzenie kiedy złapał mnie za nadgarstek
-wystarczy ci już - powiedział cicho
-bede głodna - powiedziałam próbując wyrwać rękę
-powiedziałem wystarczy - ścisnął mocniej mój nadgarstek
-hej Aurora - nagle podszedł Pierre z uśmiechem na twarzy a William od razu puścił moją rękę
-hej - odwiedziłam patrząc na niego
-dosiadziecie się do nas? - zapytał
-Z przyjemnością - odrzekł William po czym skierowaliśmy się za francuzem do stołu przy którym siedziało parę kierowców i dziewczyna Charlesa Charlotte
-Aurora mogłabyś pójść ze mną do łazienki? - zapytała nagle
-jasne - uśmiechnęłam się delikatnie wstając wraz z dziewczyną od stołu. Ruszyłyśmy pustym korytarzem do łazienki. Kiedy stanęłam przed lustrem w łazience Charlotte obróciła się do mnie
-wiem co się dzieje, reszta też wie mamy na niego wszystko jutro po wyścigu pojawi się policja a zdjęcia na których widać twoje siniaki i rany będą pokazane żeby raz a dobrze pokazać światu kim jest - powiedziała szybko a mnie zamurowało.
-ale jak, jak to zrobiliście?
-Lewis i Pierre mają dużo znajomych, szukali na niego informacji już dość dawno w zasadzie od momentu kiedy Lewis Pierre na sesji słyszał rozmowę między tobą a Williamem a raczej Henrym Wiliamsem - powiedziała
-czyli jego nazwisko też było kłamstwem, jego pieniądze też są oszukane - powiedziałam
-wiesz czy ma przy sobie jakieś dowody na to że jego pieniądze są brudne?
-tak całą teczka, jutro zanim wyjdę z pokoju położę ją na łóżku i zadbam o to żeby jej nie schował - powiedziałam - musimy wracać - rzuciłam po chwili. Na myśl że w końcu się od niego uwolnię zrobiło mi się lepiej, uśmiechnęłam się do dziewczyny i wróciłyśmy do stołu. Idąc spotkałam wzrok Pierre kiwnęłam wraz z dziewczyną głową po czym usiadłam na swoim miejscu.
-co wam tak długo zajęło? - powiedział z udawanym uśmiechem William
-kobiece sprawy - powiedziała szybko Charlotte a reszta lekko się zaśmiała. Każdy z nich wiedział co się dzieje i dobrze to ukrywali. Po zjedzonym posiłku z powrotem udałam się wraz z brunetem do pokoju.
-co robiłaś w łazience? - zapytał od razu po zamknięciu drzwi
-Charlotte dostała okresu więc sprawdziłam czy nic jej nie przeciekło i później na nią poczekałam - rzuciłam szybko
-nie kłam - przycisnął mnie do ściany - jeśli coś jej powiedziałaś albo pokazałaś to wiesz jaka będzie kara - warknął mocniej przyciskając mnie do ściany.
-O niczym nie wie - powiedziałam szybko a później poczułam piekący ból policzka. Puścił mnie a ja upadłam na kolana. Kopnął mnie kilka razy zanim wyszedł mówiąc że dzisiaj nie pojawię się na paddocku  zostawiając mnie na ziemi kulącą się z bólu. Mimo wielkiego bólu sięgnęłam telefon leżący na stoliku i szybko napisałam na instagramie do Pierre

@auroramonro
Przyjdź szybko, proszę.

Chwilę później dostałam szybkie "idę" i usłyszałam otwierane drzwi.
-Jezu Aurora co on ci zrobił - powiedział Pierre pomagając mi wstać
-to nic takiego - powiedziałam podnosząc się z bólem
-nic takiego?! Jesteś cała posiniaczona, nie wrócisz tu, nie zobaczysz go do momentu kiedy policja będzie go wyprowadzać z paddocku zakutego - powiedział wyprowadzając mnie z pokoju.
Zaprowadził mnie pod jakieś drzwi które otworzyła Charlotte, widząc mnie od razu przepuściła nas i zawołała Charlesa
-Jezu Aurora - powiedziała tylko klękając przede mną kiedy francuz posadził mnie na łóżku
-nie nazywam się Aurora - powiedziałam tym samym powodując zdziwienie na ich twarzach - nazywam się Mary Davis to on zmienił moje imię pod media a ojciec zmusił mnie do małżeństwa z nim - powiedziałam ciężko oddychając
-połóż ją - powiedział Charles
-On nie wróci dzisiaj do pokoju, pójdzie do Emily przyjdzie jutro przed wyścigiem - powiedziałam powoli tracąc przytomność.

BUNNY Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz