50. Hwang Hyunjin

471 43 92
                                    

- Hwang Hyunjin.

Po ogromnej auli wypełnionej redaktorami i dziennikarzami rozległ się niski głos Felixa, trzymającego teraz mikrofon w drżących lekko dłoniach.

- najbardziej w moim życiu jestem wdzięczny właśnie za niego.

Powiedział co sprawiło że kąciki jego ust delikatnie się uniosły wprawiając jego piegowatą, bladą buzie w malutki uśmiech. Niestety posiąknięty smutkiem.

- poznanie Hyunjina, było najcenniejszym przypadkiem jaki dał mi świat. Nigdy nie wierzyłem w przesądy, lub stereotypy, jednak muszę przyznać że ten przypadek sprawił we mnie tyle szczęścia jak nic nigdy. - wypowiedział do mikrofonu patrząc gdzieś na ciemne ściany przestronnej sali.

- Hwang Hyunjin to najlepsza osoba jaką miałem okazję poznać w moim życiu. Przeżyłem z nim te gorsze i te dobre chwilę. Zaczynaliśmy od zera, od totalnego niczego. - prychnął zerkając przelotnie na światła kamer. - Hyunjin okazał się być największym szczęściem jakie mnie spotkało. - szepnął mrugając zaszklonymi, ciemnymi oczami.

Po budunku rozszedł się zauroczony głos gości, którzy wcale nie szczędzili sobie emocji na aulii.

- teraz, stojąc tutaj. Jako dorosły facet, już nie dzieciak z liceum. Jestem najdumniejszym mężczyzną którego zobaczycie. Wiem że Hyunjin jest skromny, i nigdy nie przyzna że to co przez ten cały czas robił było ogromnym sukcesem uzyskanym przez jego ciężką pracę. Dlatego ja, w imieniu wszystkich bliskich Hwanga Hyunjina, chcę powiedzieć jak bardzo zasłużył na tytuł najlepszego tancerza 2030 roku.

- chciałbym by każdy z obecnych wiedział, że Hyunjin doceniał każdego z was. - szepnął ciszej, gdyż po jego twarzy spłynęła pierwsza łza. - ten człowiek cieszył się za każdym razem z każdego momentu swojej kariery. Dlatego chce podziękować, że każdy z was dał Hyunjinowi powód do dążenia do celu, nie poddawania się.

- Hwang Hyunjin jest najlepszym człowiekiem na tej planecie. Nigdy nie będzie dla mnie nikogo lepszego, bo to on był przy mnie zawsze. Mimo że nasza znajomości, późniejszy związek i małżeństwo.. nie zawsze układały się idealnie. Dopełniamy się. Uzupełniamy się jak dwie pasujące do siebie polówki. - wyszeptał ścierając smuge z policzka. Odstawił mikrofon na statyw jeszcze przez chwilę trzymając na nim swoją dłoń.

- zawsze cię kochałem, kocham i będę kochać Hyunjin.

Po sali rozeszły się brawa, i mimo iż wszyscy tego dnia byli w tak bardzo dobrych nie do opisania humorach. Hwang Felix, nie mógł przyjąć do świadomości tego co właśnie się działo. Wrócił do ich wspólnego mieszkania, po to by kolejną noc zalać się rozpaczliwymi łzami.

Jednak tym razem, jasnowłosy mężczyzna przestał wierzyć w swoje istnienie. Przestał czuć chęci do bycia tym kim był. Przestał być tym Felixem jakim był obok Hwanga. Usiadł więc w pełnej wody wannie i przestał czuć.

Patrzył w punkt przed sobą, a dalej nie pamiętał już nic.

I tak Felix odszedł.

By znów być ze swoim ukochanym.
Bo czemu miał żyć?

Hwang Hyunjin był jego brakującą połówką, jego drugą połową serca, które bez niej nie funkcjonowało. Byli dla siebie jak magnesy, które swoimi przeciwnymi punktami przyciągają się do siebie. Jak przeciwieństwa. Dobro i zło. Jasność i ciemność. Słońce i księżyc. Śmierć Hwanga Hyunjina przyniosła też śmierć Lee Felixa.
I spełniło się jego marzenie z młodości. Teraz mógł być już tylko ze swoim ukochanym.

Jeśli naprawdę byli brakującymi połówkami, bratnimi duszami. To i tak na zawsze w swoich kruchych sercach będą czuli miłość.

Znajdą się na nowo.

Czy jako Hwang Hyunjin i Lee Felix.

Czy jako Sunshine i jego ochroniarz.

kxpoptvstar: z Wielką przykrością, informujemy o tragicznym wypadku mającym miejsce 09

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

kxpoptvstar: z Wielką przykrością, informujemy o tragicznym wypadku mającym miejsce 09.12.2030 roku. Prywatny samolot odlatujący z Paryża (Francji) o godzinie 12:03 lądując na lotnisku w Seulu uległ usterce. Niestety, Hwang Hyunjin, biorący udział wcześniejszego dnia w Festiwalu organizowanym przez stację Fbo, wracał samolotem tego dnia do ojczystego kraju. Ze smutkiem informujemy iż nie dało się go uratować a ratownicy medyczni powiadomili o zgonie na miejscu wszystkich obecnych na pokładzie.

Serdeczne kondolencję dla rodziny, bliskich i męża.

polubienia: 4 889 407
komentarze: 0

no sorry noALE BĘDZIE JESZCZE EPILOG WIĘC WIECIE JESZCZE SIĘ UŁOŻY

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

no sorry no
ALE BĘDZIE JESZCZE EPILOG WIĘC WIECIE JESZCZE SIĘ UŁOŻY.
ale epilog pod wieczór bo nie mogę wam wszystkiego od razu dać no bez przesady.

miłego czwartku misie kolorowe.
xoxo

Remember whatever you say. I'll love you foreverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz