Obudziłam się w zamkniętym pomieszczeniu, przywiązana do krzesła. Cofnęłam się do ostatnich wydarzeń, które zapamiętałam. Dean, Sam i ja w barze. Dean wychodzi, Sam idzie do łazienki. Wybuch, dziwni goście. Walka z jednym z nich. Ciemność.
- No proszę, nasz kwiatuszek się już obudził- w pomieszczeniu pojawiła się piątka chłopaków, na oko w moim wieku.- Pozwól, że się przedstawię. Jestem Harry Styles- odwrócił się do swoich towarzyszy- To jest Zayn Malik- wskazał na mulata, który patrzył na mnie nienawistnie- Liam Payne- pokazał na chłopaka, który wydawał się najprzyjaźniejszy z nich wszystkich- Niall Horan- blondyn stojący koło Liam'a- No i Louis Tomlinson- pokazał na niebieskookiego szatyna.- Wiesz, kwiatuszku, ile zajęło nam znalezienie ciebie? Bity miesiąc, co nie chłopaki?- marionetki pokiwały głowami- Bity miesiąc. Wiesz jaki przedtem był rekord w najdłuższych poszukiwaniach? Trzy dni. Nieźle się ukrywałaś, kwiatuszku- przysięgam, że jeśli raz nazwie mnie kwiatuszkiem, uwolnię się i odstrzelę mu jaja.- Louis, kartka- chłopak prędko podał mu jakiś świstek- Odpowiesz nam teraz na parę pytań. Na większość znamy odpowiedzi, chcemy się upewnić, że nie kłamiesz. Pierwsze pytanie. Jak się nazywasz?- jedyne co zrobiłam to wywróciłam oczami- Kwiatuszku, nie denerwuj mnie. Radzę ci grzecznie odpowiadać. Jak się nazywasz?- zapytał po raz kolejny. Westchnęłam.
- Iris Teample.
- Ile masz lat?
- Dziewiętnaście.
- Jak nazywają się twoi rodzice?
- John i Camille Teample.
- Ich zawód? – czyli nie wiedzą o mnie więcej niż mi się wydawało.
- Nie żyją- chłopak spojrzał na mnie zdziwiony, w jego oczach dostrzegłam przez sekundkę współczucie. Odwrócił się i spojrzał zły na niejakiego Louis'a. Ten w obronnym geście uniósł ręce.
- No dobrze, przejdźmy dalej... Masz rodzeństwo?
- Dwóch starszych braci, którzy już niedługo nas wytropią i zedrą wam te uśmieszki z twarzyczek- powiedziałam dumnie. Chłopacy się roześmiali.
- W życiu nas nie znajdą. A nawet jeśli to i tak nie przejdą bariery- powiedział Zayn.
- Jakiej bariery?- zapytałam.
- Zaraz sama zobaczysz. Jedziemy dalej. Stan cywilny?
- Chyba żartujesz- prychnęłam.
- Gdybym żartował, raczej inni by się śmiali, nie uważasz? Stan cywilny?
- A widzisz na moim palcu obrączkę? – wzruszył ramionami.
- Możesz być rozwódką bądź wdową.
- W wieku dziewiętnastu lat?- uniosłam brew.
- A kto to tam wie? Wykształcenie?
- Skończyłam liceum, nie studiuję.
- A propos twoich braci, czym się zajmują?
- A co cię właściwie to wszystko obchodzi, co? Może lepiej mi powiedz co ja tu robię, czemu jestem związana i po co to wszystko? – uśmiechnął się do mnie.
- Mój kochany kwiatuszku...
- Jeszcze raz mnie nazwiesz kwiatuszkiem, to...
- Jesteś związana, ponieważ już pokazałaś na naszym drogim Zayn'ie- spojrzał na mulata z kpiną- Co potrafisz- rozśmieszył pozostałą trójkę, a samego mulata wkurzył. – A my chcemy z tobą porozmawiać, dowiedzieć się czegoś o tobie... Skoro mamy razem żyć to musimy coś o sobie wiedzieć..
![](https://img.wattpad.com/cover/40580511-288-k906665.jpg)
CZYTASZ
Demon Children
FanfictionHistoria opowiada o nastoletniej Iris, jej braciach oraz postaciach, którzy mają do stoczenia najtrudniejszą walkę- z przeznaczeniem. Za złe decyzje mogą zapłacić wysoką cenę. Stawka toczy się nie tylko o ich losy, lecz o losy całego świata. Co zrob...