- Co dokładnie chcesz wiedzieć? - pytam
Ciekawe czy słyszy jak szybko bije teraz moje serce. W sumie sama nie wiem dlaczego tak nagle zaczęłam się denerwować. Wiedziałam, że prędzej czy później padnie takie pytanie. Jako para powinniśmy wiedzieć osobie wszystko, tak przynajmniej byłoby uczciwie. Kłamstwa i tajemnice tylko przeszkadzają dlatego nie zamierzałam kłamać ani niczego ukrywać. Nie podobała mi się jednak powaga w jego głosie. Zupełnie jakby sądził, że powiem mu coś strasznego, coś co mogłoby go odstraszyć.
- Powiedz mi coś o swojej rodzinie - prosi Sebastian
- Nie ma tutaj dużo do opowiadania - zaczynam - Moja mama była służką poprzedniej Luny. Dbała o nią i pomagała w codziennych czynnościach. Przygotowywała dla niej garderobę, sprzątała w jej pokoju, sprawowała nadzór nad jej planem dnia, czasem przypominała jej o czymś lub zapamiętywała dla niej jakieś informacje. Kiedy zaszła ze mną w ciążę została odesłana do mniej wymagających zadań. Niestety zmarła wydając mnie na świat.
- Bardzo mi przykro, nie wiedziałem - współczujący głos mojego mate przerywa moją historię. Sebastian łapie mnie ze rękę i głaszcze wierzch mojej dłoni swoim kciukiem.
- Zdążyłam się z tym pogodzić - oznajmiam - Bardzo żałuję, że nie mogłam jej poznać, podobno była piękna i pełna życia.
- Na pewno taka była skoro wydała na świat tak cudowną córkę - mówi Sebastian - A twój ojciec? Powiedz mi coś o nim.
- Nie wiem kto jest moim ojcem - mówię nieco zawstydzona
Fakt, że zostałam poczęta poza związkiem małżeńskim był zawsze wszystkim dobrze znany. I może nie byłoby z tym tak dużego zamieszania gdyby mój ojciec nie pozostał anonimowy. Nie raz się zdarzało, że jakaś kobieta z watahy zachodziła w przypadkową ciążę. Jednak dziecko zawsze było powodem do dumy i radości, w związku z czym każde z rodziców brało za nie odpowiedzialność. Kiedy wyszła na jaw ciąża mojej mamy i ta odmówiła zdradzenia kto jest ojcem pojawiły się różne plotki i spekulacje. Najczęściej powtarzana głosiła, że ojcem jest jakiś zamężny mężczyzna. Inna bardziej uszczypliwa i krzywdząca mówiła, że mama dorabiała sobie sypiając za pieniądze z mężczyznami i teraz nie jest w stanie wskazać mojego ojca. Nie wierzyłam w te pomówienia.
- Twoja matka nikomu tego nie zdradziła? - Sebastian jest zaskoczony
- Nie, trzymała to w tajemnicy aż do śmierci. Nie pytaj dlaczego, tego też nie wiem.
- Dziwne. Czy masz może jakieś podejrzenia kim on mógł być?
- Nie. Skoro sam nie chciał się do mnie przyznać, nie zamierzałam na siłę go szukać. Dlaczego w ogóle o to pytasz? Dlaczego to dla ciebie takie ważne?
Sebastian drapie się po brodzie i zaczyna krążyć po pokoju.
- Connor podwoił straż na granicy. Jego ludzie są bardzo blisko naszego terenu, o wiele bliżej niż zazwyczaj.
Zastanawiam się co ma to wspólnego z moimi rodzicami.
- Chce abym wróciła? - pytam zaskoczona jego słowami.
Wątpiłam abym była dla niego tak ważna aby narażać innych.
- Tego nie wiem, i żeby było jasne, nie wracasz - mówi ostro - Jesteś moja i zostajesz ze mną. Oczywiście jeżeli ty zdecydujesz inaczej nie zatrzymam cię siłą, ale Connor nie ma tutaj nic do gadania. I nie martw się, nie jest na tyle silny czy głupi aby wypowiadać nam wojnę.
- Dlaczego więc wydajesz się być zaniepokojony?
- Chodzi o to, że kiedy zmieniłaś się w wilka coś przestało mi się zgadać.
- Nie rozumiem - patrzę na niego zadziwiona
- Mówiłaś, że jesteś Omegą. Żeby była jasność, dla mnie nie ma znaczenia, że nie byłaś wysoko w hierarchii.
- Miło z twojej strony - rzucam z przekąsem, nadal nie rozumiem do czego zmierza.
- Proszę - mężczyzna zatrzymuje się i obrzuca mnie uważnym spojrzeniem - Czy ktoś ci kiedyś mówił,że jako wilk jesteś dość duża jak na Omegę?
- Nie bardzo - przyznaję - Rzadko zmieniałam się w wilka, wolno było mi to robić tylko podczas pełni, a tak się składało, że zawsze było wtedy dużo pracy.
- Dlaczego tylko podczas pełni? - mężczyzna wydaje się być tym zaskoczony
- Omegi zachęca się do służenia stadu w ludzkiej postaci. Pracujemy w kuchni, jako służba, doglądamy zwierząt i pól uprawnych. Tutaj jest inaczej?
- Poniekąd. Omegi piastują takie same stanowiska, ale mogą się zmieniać kiedy chcą. Pod tym względem nie są gorsze od Bet. Nie było mi wiadomo o takiej zasadzie, czy to jakiś nowy przepis?
- Wprowadził go nowy Alfa - mówię. Zastanawiam się czy nie zdradzam czasem jakiejś tajemnicy - Obowiązuje już ponad siedemnaście lat.
- Czym to argumentował?
- Musiał to argumentować? To Alfa, on wyznacza zasady, a my ich przestrzegamy.
- To dość dziwna zasada i bardzo nie korzystna dla stada. Omegi mimo, że słabsze też stanowią jakąś siłę. Odbierając im możliwość przemian znacznie się ją osłabia.
- Być może, ale wróćmy jednak do twojego pytania.
-No tak - mężczyzna odchrząkuje - Jesteś duża jak na Omegę, za duża.
Mrugam zaskoczona. W lesie widziałam, że prawie dorównuję mu rozmiarem, a wcześniej przy nielicznych okazjach kiedy się przemieniałam byłam większa od pozostałych. Nigdy jednak nie zwracałam na to uwagi.
- Może jestem jakimś wybrykiem natury? - sugeruję
Mężczyzna nie śmieje się z mojego żartu.
- Czy brałaś kiedyś pod uwagę, że twój ojciec mógłby być kimś wysoko postawionym w stadzie?
- Nie zastanawiałam się nad tym i prawdę mówiąc nie ma to dla mnie znaczenia - odpowiadam - Jednak dla ciebie chyba ma skoro tak się o to dopytujesz. Dlaczego tak bardzo interesuje cię moja przeszłość, co chcesz odkryć?
- Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że twoja przeszłość jest powiązana z moją. Czy wiesz jak Connor doszedł do władzy?
- Tak, jego straszy brat, który był Alfą został zamordowany przez innego wrogiego Alfę. Ponieważ nie miał on dzieci zgodnie z zasadą dziedziczenia to jego młodszy brat został kolejnym przywódcą stada.
- A wiesz może kim był ten wrogi Alfa?
- Nie - przyznaję
- Moim ojcem
Jestem zaszokowana i przerażona jego wyznaniem. W mojej głowie pojawia się masa pytań, ale nie wiem czy chcę poznać na nie odpowiedzi.
- Dlaczego mi to mówisz? - pytam cicho
- Ponieważ chcę ci teraz opowiedzieć moją historię. Chcę abyś wiedziała co tak naprawdę zdarzyło się osiemnaście lat temu.
CZYTASZ
Prawdziwa Luna
FantasíaCassandra dorastała mając świadomość, że jako Omega resztę swojego życia spędzi w kuchni. Tylko dlaczego tak bardzo pragnie czegoś innego? Kiedy los stawia na jej drodze tajemniczego i potężnego Alfę wrogiego stada jej życie całkowicie się zmienia. ...