*
Właśnie zeszłam na dół ogarnęłam się i przebrałam w czarne dresy I jasnoniebieską bluzę. Wiktor zaś za to w czarne krótkie spodenki I czarną koszulkę po co? Aaa chyba miał się bić z kimś,ale zrobił już to ze mnąNa schodach złapał mnie aleks
-I jak?
-szczerze?rzygac mi się chce na myśl że wiktor mi napluł na mordę-aleks nie umiał powszczymac śmiechu
-przepraszam że się śmieje, po prostu było tak zabawne że
-rozumiem-odparłam-z kim on chce się bić?
-z walczukiem z tego co słyszałem
-yhym. Idziemy tam?
-No ta choć-poszliśmy do salonu gdzie wiktor się przygotował do tego chciałam powiedzieć coś w stylu "przeciez juz potrenowales ze mna malo ci?" Ale ostatecznie się nie odezwałam do niego
Chłopaki na starcie zaczęli się śmiać. Podszedł do mnie michu
-No nieźle się bawisz księżniczko-odezwał się
-No super-odezwałam się
-możemy chwile sami pogadać?-spytał bardziej aleksa niż mnie
-ta pewnie-odpowiedział mu aleks
-chocmy na zewnątrz-powiedział Michał
-No ale nie może.....
-nie-powiedział stanowczo
-michaś-powiedzialam
-lubię jak do mnie tak mówisz, ale nie choc-złapał mnie bardzo delikatnie za nadgarstek jak by wiedział że to mnie będzie boleć. Wyszliśmy przed pałac
-nie ma gdzie usiąść. A ja nie będę na zimnych schodach siedzieć-powiedziałam
-jezu piepszona księżniczka z ciebie-powiedzial i usiadl na schodach przed pałacem-siadaj-poklepał swoje kolana. Oczywiście usiadłam
-co?pieprzona?ta chciałbys-odezwalam się odwracając się wprost do niego wiec siedzialam okrakiem na nim. Cały czas unikał kontaktu wzrokowego czemu?
-nawet nie wiesz jak bardzo-uznalam to za zart oczywiście przecież on ma już kogoś
-czemu unikasz kontaktu wzrokowego?-spytałam
-Bo...bo-chyba jest zaklopotany dlatego Wzięłam jego twarz w swoje ręce zmuszając go żeby na mnie się spojrzał lecz zamknąl szybko oczy.
-otwórz swoje te piękne brązowe oczka prosze- W końcu je otworzył mogła zauważyć że ma strasznie, ale to strasznie powiększone źrenice-obiecałeś
-wiem...nawet tego nie zrobiłem a obiecałem Ci dużo naprzyklad to że będę przy tobie gdy będzie źle a mnie nie było
-o czym ty teraz gadasz?
-nie udawaj widziałem przecież. Ja zauważyłem to w pierwszy dzień a ty nawet nie zauważyłaś tego
Już wiem o co chodzi. Znaczy domyślam się juz
Ja poprostu siedziałam cicho
-teraz ty unikasz kontaktu wzrokowego chce żebyś się na mnie popatrzała tymi szaro-niebieskimi oczkami proszę
Nie zrobiłam tego nie popatrze na niego
Chciałam wstać z niego chce iść do aleksa potrzebuje go teraz bardzo
-nie idz-zlapal mnie bardzo delikatnie za dłoń-proszę porozmawiaj ze mną szczerze
-nie Michał nie chce-powiedziałam stalam przed nim patrząc się na jego buty
CZYTASZ
</3|| Sbm Label
Teen FictionCiocię kłótnie rodziców za dzieciaka to dobry start w chujowa przyszłość, sprawdza sie ladowanie po szpitalach zatracanie się w używkach i alkoholu, brak stałego związku. Tylko przelotne relacje. Czemu nic nie może trwać dłużej niż te 3 miesiace...