26. jezu piepszona księżniczka z ciebie

229 12 6
                                    

*
Właśnie zeszłam na dół ogarnęłam się i przebrałam w czarne dresy I jasnoniebieską bluzę. Wiktor zaś za to w czarne krótkie spodenki I czarną koszulkę po co? Aaa chyba miał się bić z kimś,ale zrobił już to ze mną

Na schodach złapał mnie aleks

-I jak?

-szczerze?rzygac mi się chce na myśl że wiktor mi napluł na mordę-aleks nie umiał powszczymac śmiechu

-przepraszam że się śmieje, po prostu było tak zabawne że

-rozumiem-odparłam-z kim on chce się bić?

-z walczukiem z tego co słyszałem

-yhym. Idziemy tam?

-No ta choć-poszliśmy do salonu gdzie wiktor się przygotował do tego chciałam powiedzieć coś w stylu "przeciez juz potrenowales ze mna malo ci?" Ale ostatecznie się nie odezwałam do niego

Chłopaki na starcie zaczęli się śmiać. Podszedł do mnie michu

-No nieźle się bawisz księżniczko-odezwał się

-No super-odezwałam się

-możemy chwile sami pogadać?-spytał bardziej aleksa niż mnie

-ta pewnie-odpowiedział mu aleks

-chocmy na zewnątrz-powiedział Michał

-No ale nie może.....

-nie-powiedział stanowczo

-michaś-powiedzialam

-lubię jak do mnie tak mówisz, ale nie choc-złapał mnie bardzo delikatnie za nadgarstek jak by wiedział że to mnie będzie boleć. Wyszliśmy przed pałac

-nie ma gdzie usiąść. A ja nie będę na zimnych schodach siedzieć-powiedziałam

-jezu piepszona księżniczka z ciebie-powiedzial i usiadl na schodach przed pałacem-siadaj-poklepał swoje kolana. Oczywiście usiadłam

-co?pieprzona?ta chciałbys-odezwalam się odwracając się wprost do niego wiec siedzialam okrakiem na nim. Cały czas unikał kontaktu wzrokowego czemu?

-nawet nie wiesz jak bardzo-uznalam to za zart oczywiście przecież on ma już kogoś

-czemu unikasz kontaktu wzrokowego?-spytałam

-Bo...bo-chyba jest zaklopotany dlatego Wzięłam jego twarz w swoje ręce zmuszając go żeby na mnie się spojrzał lecz zamknąl szybko oczy.

-otwórz swoje te piękne brązowe oczka prosze- W końcu je otworzył mogła zauważyć że ma strasznie, ale to strasznie powiększone źrenice-obiecałeś

-wiem...nawet tego nie zrobiłem a obiecałem Ci dużo naprzyklad to że będę przy tobie gdy będzie źle a mnie nie było

-o czym ty teraz gadasz?

-nie udawaj widziałem przecież. Ja zauważyłem to w pierwszy dzień a ty nawet nie zauważyłaś tego

Już wiem o co chodzi. Znaczy domyślam się juz

Ja poprostu siedziałam cicho

-teraz ty unikasz kontaktu wzrokowego chce żebyś się na mnie popatrzała tymi szaro-niebieskimi oczkami proszę

Nie zrobiłam tego nie popatrze na niego

Chciałam wstać z niego chce iść do aleksa potrzebuje go teraz bardzo

-nie idz-zlapal mnie bardzo delikatnie za dłoń-proszę porozmawiaj ze mną szczerze

-nie Michał nie chce-powiedziałam stalam przed nim patrząc się na jego buty

</3|| Sbm LabelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz