47. Jebani raperzy

78 5 4
                                    

I skoczyło się na leciutkiem sprzedce z wiktorem który oczywiście chciał wszystko wiedzieć. Była już druga a ja nadal siedziałam na dole z wiktorem I Sebastianem. Jak oglądałam jak graja w Fifę I sobie oglądałam tik toka i pisałam z cysiem I natanem na grupie. Cysiu planuje mnie odebrać z szkoły

Mmm, ale romantyk. Ale on jeszcze nie wiedział że ja idę z natanem na boisko sobie pograć. Mamy taki dojebany plan. Aż nie mogę się doczekać.

-I co się szczerzysz jak głupia to tego telefonu?-spytał wikus.

-bo pisze z martynką-usmiechnelam się i skłamałam. To dziewczyna z którą kręci wiktor. Dość mocno kręci. Według mnie są razem ale nie oficjalnie. Oni kręcą od prawie kurwa dwóch lat. Rozjebani są jacyś.

-jak? Mi napisała że idzie spać prawie dwie godziny temu.

-No widzisz.

-Nie wiedzę.

- no kłamie przecież nie pisze z nią-przyznalam się.

-No i po chuj mnie straszysz,boze-mruknal wkurwiony bo przezemnie nie trafił fo bramki.

-masz jebane problemy z celowaniem?-spytałam głupio.

Wszyscy się zaczęliśmy śmiać.

-kurwa ta jak coś pierdolnie to i no raz-ppwiedzial  Sebastian.

-boze ty jesteś moją siostrą a ty takie teksy jebiesz-powiedzial wiktor ponownie się skupiając na grze.

-ale o czym wy myślicie teraz wyszło szydło z worka.-mówiłam powstrzymując powagę.

-kurwa jak ona poważna jest-powiedzieki jednocześnie.

Z niedowierzaniem patrzyłam na resztę ich meczu, który miał być ostatni ponoć i powinien się seba zbierać na chatę.

-ty no właśnie miha-zaczął wiktor.

-żadna kurwa miha. Co ja pies?

Ponownie sie zasmiali.

-No wiesz ze tak od zawsze cie nazywamy.

-No wiem wiem. Kontynuuj.

-No to wracając to ja z Sebastianem idziemy nagrywać klip do naszej nuty i pytanie jedziesz z nami?.

-gdzie?

-nad takie jeziorko. Będzie fajnie.

-No to mogę.

-No i super-powiedzial czekaj.

-No i też jakoś na dniach jedziemy nagrywać kolejny teledysk.

-jebani raperzy-mruklam.

-oczywiście.

Pokręciłam głową z niedowierzaniem i się zaśmiałam. Wróciłam do czytania chatu na messengerze z chłopakami. Wysyłali swoje zdjęcia. Jakieś głupie. Spotkali się na kiepa.

Mi też się chciało palić, ale teorytycznie nie mogłam. No właśnie teoretycznie więc cóż wymyślę.

Kurwa przecież ja szlugów nie mam. A tego jebane glo już nie chce. Jebie w chuj. Jak ja to moglam palić kiedyś.

Fuu.

Ja wiem co zrobię.

Ale to zaraz.

-Dobra chuj wyjebane mam nie ma chuja ze trafię jeszcze z dwie bramki żeby zremisować-odparł wiktor po chwili.

-No i przegrałeś chłopcze-powiedzial Sebastian.

Chwilę po tym chłopaki już skończyli grac i na szybko ogarnęłam salon i rozeszli się w swoje strony. Sebastian pojechał do siebie. Wiki poszedł na górę do siebie. A ja do siebie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 08 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

</3|| Sbm LabelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz