925 374 021Nie powowiem że nie, ale strasznie brakuje mi was ciebie i Wiktora. Chciał bym odbudować relacje z wami. Poza tym dużo u mnie się zmieniło w ciągu kilku tych lat. Chciałbym was zabrać do siebie na kilka dni chociaż, rozumiem jeśli nie chcecie. Mieszkam za granicą. Mam nowa prace. Ułożyłem tu już swoje życie I nie zamierzam wracać do Polski. Tylko mi was strasznie brakuje
Typo jest naiwny jeśli myśli że ja w to wierzę mu. No kurwa jakieś kurw a pojebane.
Prychnelam śmiechem-typo jakiś specjalny jest-powiedzialam.
-chociaz teraz mogłabyś byś m8nimalnie poważna.
-yhym tak zwane pierdolenie.
-ty wogole ja się tobą będę opiekować wiesz?
-co?po chuja?-spytałam z niedowierzaniem biorąc łyka energetyka.
-Wiktor gdzieś znika na tydzień a ciebie nie zostawi samej. No chyba że lecisz z nim i janekim.
-aaa mówisz o tym że wypierdalają do nowego Yorku tylko po to żeby nagrać tam teledysk?
-nom.
-nie ma opcji że polecę gdzieś ztymi ulumami.
-no to posi3dzimy razem tydzień.
-ale musisz mnie uprzedzić przed tym jak będziesz wiedzieć kiedyś dokładniej.
-a po co?
-muszę spierdolić z domu wtedy.
Oboje się zasmialismy.
-ty przecież moja mama będzie już zapewne.
-wraca na tydzień tylko.
-a.
Fajnie ze mi kurwa powiedziała.
-ej.
-hm?
-mogę Ci powiedzieć zart-spytalam a Michał pokiwał głową na tak.-jest w chuj nie śmieszny ale ja mam beke z niego w chuj od wczoraj.
-no mów że już.
-przychodzi garbaty do lekarza. A lekarz do niego ,,co sie kurwa skradasz?"
Michał od razy się zaśmiał. Zadziałało.
-garbata to ty-zasmial się uderzając mnie dość mocno w plecy.
-mzoe i jestem garbata, ale chuj ci w pizde-powiedzialam pokazujac mu środkowy palec na dwóch rękach.
-chuj w pizde? To najwyżej tobie.
-eh.
-kurwa ale tak szczerze. Miałaś swój pierwszy raz już?
-co cię to?
-zawsze możesz mieć-powiedział a ja tak jeblam śmiechem.
CZYTASZ
</3|| Sbm Label
Novela JuvenilCiocię kłótnie rodziców za dzieciaka to dobry start w chujowa przyszłość, sprawdza sie ladowanie po szpitalach zatracanie się w używkach i alkoholu, brak stałego związku. Tylko przelotne relacje. Czemu nic nie może trwać dłużej niż te 3 miesiace...