42. Konsekwencje

107 9 6
                                    

Nagle do pokoju wbił aleks którego się wystraszyłam bo wbił taki pewny siebie.

-o kurwa!-podskoczyl ze strachu-się kurwa miha wystraszyłem. Japierdole-powiedzial podchodząc do biurka.-co to robisz?

-nic-powoedzialm starając się wszystko zamknąć co związane z tworzeniem muzyki, beatów i wogole. Przy okazji też komputer bo się wybieram do spania zaraz.

-czy bylo to fl studio?spytał czochrać mi włosy.

-nie! Debili ja czesałam  je przed chwilą. Spojrzałam na godzinę na telefonie.-Jednak nie przed chwilą. Ale jebac bo je czesałam.

-dobra pizdeczke sklej.

Wstałam z krzesła i zajebałam z Wiktora łóżka swoje słuchawki. Jak by swoich nie mógł kupić. Jest raperem musi mieć pieniądze.

-po co ty tu?

-po ładowarkę Michała bo zostawił.-powiedzial biorąc ją z szafki.

-yhym. Ja spierdalam się kąpać i przychodzę na dół do was i idę w kime.

Poszłam po wszystkie rzeczy które mi były potrzebne i poszłam do łazienki wziasc długa kąmpiel. Nigdy tego nie robie bo nie mam czasu. Puściłam wodę żeby się lała za ten czas jak zmywywalam makijaż i robiłam pielęgnację. Włączyłam przybokazji chill mix na Spotify.

Zajęło. Mi to wszytko z pół godzinki jak nie dłużej. Przebrałam się w piżamę. Znaczy się tylko w spodnie w czarno czerwona kratkę i w czarny top na długi rękaw I kapcie w reniferki.

Zajebiste są.

Zrobiłam przy okazji zdjęcie w łazience.

Poszłam na dol gdzie chłopaki teraz zajadali się przeróżnymi słodyczami i wogole

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Poszłam na dol gdzie chłopaki teraz zajadali się przeróżnymi słodyczami i wogole. Oglądali jakiś film. Dosłownie wszyscy z nich. Większości nie było. Się nie dziwię.

-e wypierdalac do spania. Po dobranoce już dawno-powiedzial wiktor.-ty kurwa co? Święta czujesz?

-takk. Co do dobranocki to nie było dzisiaj. I nie mogę zasnąć i czekam aż ktoś mi pomoże. A teraz mogę z wami obejrzeć z pół godzinki?

-poł godziny i do spania idziesz. Oczywiście zabierasz któregoś z chłopaków do siebie.

-co? Czemu?-spytałam z pretensjami kładąc się na ziemi. No co wygodniej tak.

-michala lub aleksa weźmiesz bo przynajmiej sie nie będziesz czuła nie komfortowo jak by Kamilu na przykład.

-aha. Nie chcę z żadnym. Michu oblech i aleks oblech. Albo chuj, aleks za dziesięć minut idziesz że mną spać.

-pierdole jaka Dwubiegunowość-pierdolił pod nosem aleks.

-no będziesz chciał spać na materacu-mruknelam pod nosem i mnie dopiero olsnilo-jak my mamy spać na materacu jednoosobowym?

-no właśnie przecież ty nie masz podwójnego lozka-wiktor uderzył się ręką w twarz.

No idiota.

-u mnie jak się rozłoży kanapę to są dwa miejsca. Więc może tam będzie Michał i Sebastian a ja pójdę do ciebie a ty i aleks na kanapie co?

-nie głupie, ale macie maksymalnie pół godziny i idziecie bo mi się chce spać.

-dobra nie pierdol tylko no oglądaj .

-a co to?

-gowno kurwa stul się.

-aha agresywnie. No dobrze.

Niew iem czemu ale w chuj mnie wszystko wkurwiało  rana i teraz mi to wróciło nie wiem co ze mna. Zawsze się cięłam jak się tak czułam ale już tego nie robie z dwa trzy tygodnie więc wow. Za to robie coś innego.

Więc i takim i o sposobem poszłam na górę I przyjebała kilka razy pieśniami w ścianę przez co skutkiem było zakrwawione kostki. Ale chuj w to.

Ja nawet nie wiem czemu poprostu wszystko mnie wkurza i denerwuje i mam ochotę sobie cały czas coś zrobić dosłownie mnie zaraz popierdoli.

Zeszłam na dół a chłopaki już się zbierali do spania. Michał Sebastian i aleks mają tylko zostać bo jadą jutro gdzieś z wiktorem. W sensie aleks jutro zostaje na chacie u nas. Chyba tak Słyszałam. Kurwa jebie mnie mi się nie chce tego jebanego narożnika rozkładać. Dobrze ze da się spać bez na nim. Z góry wzięłam nam kordłę i dwie poduszki.

Uwaga kurwa.

Prześpię się z aleksem.

Nie mogę sama z tego.

Czekałam aż wszyscy oprócz aleksa pójdą na górę. Gdy się doczekałam aż poslzi aleks się zaczął przebierać w dresy i koszulke. Striptiz dla ubogich. Tak to skometuje.

-si3 nie patrz młoda bo się zakochasz-belkotal.

-za pozno-powiedzialam i spojrzałam się na stolik na którym stała jeszcze wyborowa. Ledwo zaczęta. Oj kusi.

Dobra wyjebane.

Wzielam ja sobie z stolika i butelkę coli też zaczęta. Ja umiem bez popity żeby nie było że pizda  ze mnie.

-sobie korwa pomarzyć mozesz-powiedzial aleks-odluz.

-nie bodź nie miły sam jesteś leciutko aldente a ja tez chce.

-dzieci nie piją-powiedział a ja odłożyłam trunek i napój na stolik. od razu rzuciłam się na niego i zaczelam go uderzać. Nie było jakoś mocno oczywiście.

Nie wiem jak to się stało ale znaleźliśmy się w takiej dość nie zręcznej sytuacji od wisiał nademna a ja leżałam pod nim. Cały czas się zaczepiając się nawzajem. Aż ja przestałam go zaczepiać a on mnie zaczął łaskotać. Cały czas patrząc mi się prosto w oczy. Nawet nie wiem kiedy przestał. Chlopak przesunął się jeszcze bliżej mnie i powoli zbliżył swoje usta do moich. Musnął je a później pogłębił ten pocałunek.

To nie był taki normalny tylko czułam w nich jak by uczucia i chęć i wogole.

Trwało to dość długo.

Przenieśliśmy się do innej pozycji. Aleks siedział oparty. A ja rozkroczona na jego kolanach . Nadal się całowaliśmy nikt z nas nie miał odwagi przestać. Chloapk dal ręce na moją talię. Jedzil rękami w górę I w dół . Ja trzymałam swoje ręce na jego karku.

Sam nie wiem czego chce.

-nie mozemy-szepnal na chwile przerywając nasz pocałunek.

-czemu?-spytałam całując go, ale już go nie odal.

-ktoś się dowie-powiedzialam patrząc w jego oczy.

-nie.

-nie mamy pewności.

-Ja się nie wygadam.

-Ja też ale poprostu nie-powiedzial a ja zaczęłam z niego schodzisz

-okej rozumiem cie.-powiedzialm biorąc trunek ponownie do ręki. Wzięłam dwa duże lyki i popilam od razu colą.

Jebac konsekwencje.

Zasiadłam wygodnie z dwoma napojami i przykryłam się kordla. Włączyłam genzie na yt i zaczęłam oglądać nie zwracając najmniejszej uwagi na aleksa.

**

Hejo hejo kochani w końcu rozdział haha

Powiem ze zacznie się robić bardzo ciekawie w mojej nowej fabule bo mam inną wizję teraz na tą książkę.

Do zobaczenia w kolejnych rozdziałach.

</3|| Sbm LabelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz