Nagle do pokoju wbił aleks którego się wystraszyłam bo wbił taki pewny siebie.
-o kurwa!-podskoczyl ze strachu-się kurwa miha wystraszyłem. Japierdole-powiedzial podchodząc do biurka.-co to robisz?
-nic-powoedzialm starając się wszystko zamknąć co związane z tworzeniem muzyki, beatów i wogole. Przy okazji też komputer bo się wybieram do spania zaraz.
-czy bylo to fl studio?spytał czochrać mi włosy.
-nie! Debili ja czesałam je przed chwilą. Spojrzałam na godzinę na telefonie.-Jednak nie przed chwilą. Ale jebac bo je czesałam.
-dobra pizdeczke sklej.
Wstałam z krzesła i zajebałam z Wiktora łóżka swoje słuchawki. Jak by swoich nie mógł kupić. Jest raperem musi mieć pieniądze.
-po co ty tu?
-po ładowarkę Michała bo zostawił.-powiedzial biorąc ją z szafki.
-yhym. Ja spierdalam się kąpać i przychodzę na dół do was i idę w kime.
Poszłam po wszystkie rzeczy które mi były potrzebne i poszłam do łazienki wziasc długa kąmpiel. Nigdy tego nie robie bo nie mam czasu. Puściłam wodę żeby się lała za ten czas jak zmywywalam makijaż i robiłam pielęgnację. Włączyłam przybokazji chill mix na Spotify.
Zajęło. Mi to wszytko z pół godzinki jak nie dłużej. Przebrałam się w piżamę. Znaczy się tylko w spodnie w czarno czerwona kratkę i w czarny top na długi rękaw I kapcie w reniferki.
Zajebiste są.
Zrobiłam przy okazji zdjęcie w łazience.
Poszłam na dol gdzie chłopaki teraz zajadali się przeróżnymi słodyczami i wogole. Oglądali jakiś film. Dosłownie wszyscy z nich. Większości nie było. Się nie dziwię.-e wypierdalac do spania. Po dobranoce już dawno-powiedzial wiktor.-ty kurwa co? Święta czujesz?
-takk. Co do dobranocki to nie było dzisiaj. I nie mogę zasnąć i czekam aż ktoś mi pomoże. A teraz mogę z wami obejrzeć z pół godzinki?
-poł godziny i do spania idziesz. Oczywiście zabierasz któregoś z chłopaków do siebie.
-co? Czemu?-spytałam z pretensjami kładąc się na ziemi. No co wygodniej tak.
-michala lub aleksa weźmiesz bo przynajmiej sie nie będziesz czuła nie komfortowo jak by Kamilu na przykład.
-aha. Nie chcę z żadnym. Michu oblech i aleks oblech. Albo chuj, aleks za dziesięć minut idziesz że mną spać.
-pierdole jaka Dwubiegunowość-pierdolił pod nosem aleks.
-no będziesz chciał spać na materacu-mruknelam pod nosem i mnie dopiero olsnilo-jak my mamy spać na materacu jednoosobowym?
-no właśnie przecież ty nie masz podwójnego lozka-wiktor uderzył się ręką w twarz.
No idiota.
-u mnie jak się rozłoży kanapę to są dwa miejsca. Więc może tam będzie Michał i Sebastian a ja pójdę do ciebie a ty i aleks na kanapie co?
-nie głupie, ale macie maksymalnie pół godziny i idziecie bo mi się chce spać.
-dobra nie pierdol tylko no oglądaj .
-a co to?
-gowno kurwa stul się.
-aha agresywnie. No dobrze.
Niew iem czemu ale w chuj mnie wszystko wkurwiało rana i teraz mi to wróciło nie wiem co ze mna. Zawsze się cięłam jak się tak czułam ale już tego nie robie z dwa trzy tygodnie więc wow. Za to robie coś innego.
Więc i takim i o sposobem poszłam na górę I przyjebała kilka razy pieśniami w ścianę przez co skutkiem było zakrwawione kostki. Ale chuj w to.
Ja nawet nie wiem czemu poprostu wszystko mnie wkurza i denerwuje i mam ochotę sobie cały czas coś zrobić dosłownie mnie zaraz popierdoli.
Zeszłam na dół a chłopaki już się zbierali do spania. Michał Sebastian i aleks mają tylko zostać bo jadą jutro gdzieś z wiktorem. W sensie aleks jutro zostaje na chacie u nas. Chyba tak Słyszałam. Kurwa jebie mnie mi się nie chce tego jebanego narożnika rozkładać. Dobrze ze da się spać bez na nim. Z góry wzięłam nam kordłę i dwie poduszki.
Uwaga kurwa.
Prześpię się z aleksem.
Nie mogę sama z tego.
Czekałam aż wszyscy oprócz aleksa pójdą na górę. Gdy się doczekałam aż poslzi aleks się zaczął przebierać w dresy i koszulke. Striptiz dla ubogich. Tak to skometuje.
-si3 nie patrz młoda bo się zakochasz-belkotal.
-za pozno-powiedzialam i spojrzałam się na stolik na którym stała jeszcze wyborowa. Ledwo zaczęta. Oj kusi.
Dobra wyjebane.
Wzielam ja sobie z stolika i butelkę coli też zaczęta. Ja umiem bez popity żeby nie było że pizda ze mnie.
-sobie korwa pomarzyć mozesz-powiedzial aleks-odluz.
-nie bodź nie miły sam jesteś leciutko aldente a ja tez chce.
-dzieci nie piją-powiedział a ja odłożyłam trunek i napój na stolik. od razu rzuciłam się na niego i zaczelam go uderzać. Nie było jakoś mocno oczywiście.
Nie wiem jak to się stało ale znaleźliśmy się w takiej dość nie zręcznej sytuacji od wisiał nademna a ja leżałam pod nim. Cały czas się zaczepiając się nawzajem. Aż ja przestałam go zaczepiać a on mnie zaczął łaskotać. Cały czas patrząc mi się prosto w oczy. Nawet nie wiem kiedy przestał. Chlopak przesunął się jeszcze bliżej mnie i powoli zbliżył swoje usta do moich. Musnął je a później pogłębił ten pocałunek.
To nie był taki normalny tylko czułam w nich jak by uczucia i chęć i wogole.
Trwało to dość długo.
Przenieśliśmy się do innej pozycji. Aleks siedział oparty. A ja rozkroczona na jego kolanach . Nadal się całowaliśmy nikt z nas nie miał odwagi przestać. Chloapk dal ręce na moją talię. Jedzil rękami w górę I w dół . Ja trzymałam swoje ręce na jego karku.
Sam nie wiem czego chce.
-nie mozemy-szepnal na chwile przerywając nasz pocałunek.
-czemu?-spytałam całując go, ale już go nie odal.
-ktoś się dowie-powiedzialam patrząc w jego oczy.
-nie.
-nie mamy pewności.
-Ja się nie wygadam.
-Ja też ale poprostu nie-powiedzial a ja zaczęłam z niego schodzisz
-okej rozumiem cie.-powiedzialm biorąc trunek ponownie do ręki. Wzięłam dwa duże lyki i popilam od razu colą.
Jebac konsekwencje.
Zasiadłam wygodnie z dwoma napojami i przykryłam się kordla. Włączyłam genzie na yt i zaczęłam oglądać nie zwracając najmniejszej uwagi na aleksa.
**
Hejo hejo kochani w końcu rozdział haha
Powiem ze zacznie się robić bardzo ciekawie w mojej nowej fabule bo mam inną wizję teraz na tą książkę.
Do zobaczenia w kolejnych rozdziałach.
CZYTASZ
</3|| Sbm Label
Genç KurguCiocię kłótnie rodziców za dzieciaka to dobry start w chujowa przyszłość, sprawdza sie ladowanie po szpitalach zatracanie się w używkach i alkoholu, brak stałego związku. Tylko przelotne relacje. Czemu nic nie może trwać dłużej niż te 3 miesiace...