15. a nic poprostu wolę zeby go nie było

254 13 3
                                    

4 dni później
(13 stycznia 2022)
Pov: maja

Od wczoraj czuje się świetnie mimo to że dopiero wczoraj się wybudziłam z śpiączki. Z tego co słyszałam to był tutaj wiktor,ale musial już wracać do Polski no ma jakieś sprawy do załatwienia

Mimo tego wszystkiego strasznie wstydzę się swojego ciała. Mam dwie blizny na brzuchu jak i na plecach przez co wątpię że od nowa zacznę nosić topy mam też bliznę na środku klatki piersiowej więc dekolt też by odpadał. Nie chce już nic mówić o rękach przed jedną operancja mialalam rozmowę z mamą o tym i powiedziała że po powrocie do Polski zapisze mnie do psychologa albo pójdę do psychologa szkolnego żeby porozmawiać

Co jak co, ale moja mama niewie że ja już dawno byłam u psychologa szkolnego przez takiego chłopaka z mojej klasy z którym byłam i poprostu dość niespodziewanie szybko się skączylo i ja mu zaufałam i po prostu tak jakoś wyszło

Przez to że moja mam pracuje całymi dniami i praktycznie się niewidzimy chyba że rano. Co nawet czasem się nie zdarza

No ale nie moge narzekać. Mam Wiktora który wie owiele więcej pamiętam jak w dzieciństwie się mną opiekował albo spędzał ze mną każdy dzień lub nawet uczył mnie różnych rzeczy jak byłam młodsza

Trzy lata temu
Lipiec 2020
K-20
M-13 i pół około
Pov: wiktor

Siedzę z właśnie siostrą nad jeziorkiem niedaleko naszego domu. Zabrałem ją tu zeby nie siedziec caly czas w domu.mimo że maja ma wakacje to nigdzie nie bylismy

Moich rodziców oczywiście nie ma w domu jak tu by inaczej. Całymi dniami ich nie ma a jak już ktoś ma by to jest ojciec który zawsze wraca nawalony do domu i robi nam awantury o byle co, ale dobra mniejsza z tym

-myslisz że jak wrócimy do domu to tata będzie już w domu?-spytała mnie młodsza siostra

-nie mam pojęcia a co?

-a nic poprostu wolę zeby go nie było

-w sensie?-Nie miałem zabardzo pojęcia w jakim sensie to mowi

-ale co?

-No że w jakim sensie żeby go nie było?

-No niewiem. Może jak by się wyprowadził czy coś w tym stylu

-Oj maja maja-powiedziałem

-No co? Kinny-lubi mnie tak przedrzeźniać. Maja jak była mała i nie umiała mówić zabardzo to nie umiała powiedzieć zabardzo ,,wiktor" więc mówiła tak jak było dla mniej łatwiej

-nie mów tak do mnie

-kiedyś Ci się podobało

-kiedyś byłaś inna i ja to inaczej odbierałem

-pff...

-No co?

-kompletnie nic

-wracamy?

-nie zostańmy tu jeszcze chwilkę

-Z 20 minut?

-Ta pasuje-powiedziała wstając z trawy na której siedzielismy. Podeszła bliżej wody. A co gdyby ją wrzucić?Nie no nie powinieniem a co jeśli jest głęboko?-maja masz jakieś rzeczy przy sobie?

-nie

-a umiesz pływać?

-nie wiem

-a chcesz się przekonać?-również wstałem z trawy i podszedłem szybko do niej. Gdy ta zauważyła ze idę w jej stronę zaczela uciekać

-NIE!

-a czemu? No choć popływasz

-Spieszaj ulumie

-Ty jesteś ulum

-pff...

*

Teraźniejszość

Na same wspomnienia mam łzy w oczach

Czasem jak wspominam niektóre wspomnienia z tamtych czasów chciałabym żeby one nie miały miejsca. Przez większość lat mieszkaliśmy z tatą który miał dość spory problem z alkoholem I innymi środkami. Pewnego dnia gdy wróciłam że szkoły go nie było ani jego rzeczy

Następnego dnia mama powiedział że siw wyprowadził. Po niekąd się cieszyłam że nie będę musiała już słuchać tych wszystkich kłótni które były dość intensywne, ale tęskniłam za nim jak każdy za swojim rodzicem

No, ale co mogę zrobić. Przez ten czas który spędziliśmy z mamą w szpitalu dowiedziałam się że się spotyka z kimś z tego co zapamiętałam to nazywa się Adrian i powiedziała że może zaprosi go do nas ma obiad lub kolacje zeby się poznać

Nie wiem czy chce go poznam. Chyba nie chce miec dwóch ojców. Mimo że swojego nie widziałam go od prawie 6 lat to nadal go kocham i zawsze będę

Mimo że nie miałam łatwego dzieciństwa. Wyobraźcie sobie ze bojicie nie wyjść z pokoju dlatego że będzie mieć problem ze cały czas się kręcisz albo boisz się o co kolwiek spytać praktycznie całe swoje dzieciństwo spędziłam z wiktorem czego nie zaluje.

W tym momencie do pokoju weszła moja mama

-mam bardzo dobrą wiadomość!

-em.. jaką?

-zgadnij

-No niewiem...

-mozemy wrócić za dwa dni do domu!!!

*

</3|| Sbm LabelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz