9. kurwa tak się martwiłem o ciebie

339 16 7
                                    

Siedziałem w poczekalni w szpitalu i czekałem na jakieś informacje za ten czas zadzwoniłem do mamy i napisałem jej wszysko co cię stało i że ma przyjechać jak najszybciej

Postanowiłem napisać chlopaką że jednak nie przyjdę do studia

Chłopy z sbm✨️👑🍃

Źimmer🏕⛺️👍
Ej cos mi wypadło i nie przyjadę do nobocoto sorry

Nowy idol⚠️🍃
Spoko nic się nie stało

MATCZI🍃😶‍🌫️
Spho u nqz wrzysho w psrzagu

Nowy idol⚠️🍃
Kurwa miałeś nic nie pisać

MATCZI🍃😶‍🌫️
Soeey

Nowy idol⚠️🍃
A cos ważnego ci wypadło?

Źimmer🏕⛺️👍
Bardzo powiem jutro

Nowy idol⚠️🍃
Okej

Przez następne prawie dwie godziny czekałem w poczekalnie mama nie dala rady szybciej wyjść z pracy więc Siedziałem sam przed salą na której leżała maja

Po jakimś czasie wyszedł lekaz z sali

-wiadomo coś-wstalem z krzesła na którym do tej pory Siedziałem

-pan jest kimś z rodziny Mai Jakowskiej?

-tak bratem-powiedziałem-czy wiadomo coś wogule?

-tak nic nie jest ale miała problem z oddychaniem ale chciał bym pogadać najlepiej z waszymi rodzicami

-mama jest w pracy i nie może a na ojca nie ma na co liczyć

-dobrze więc tak czy maja bierze jakieś leki?

-No tak

-na co dokładniej

Zaczoł mnie wypytawac a jakieś zeczy na które ledwo znałem odpowiedzi miałem jak największą nadzieję że mama pojawi się jak najszybciej

*
Pov:maja godzinę później

Otworzyłam oczy znajdowałam się na jakiejś sali byłam podpięta do respiratora co się stało? Nie pamientalam jak tu się znalazłam pamiętam jak byłam chyba u jakiegoś lekarza i powiedział że...

Moje myśli Przerwało otwierające się dzwi w których po chwili pojawil się wiktor

-kurwa tak się martwiłem o ciebie-powiedział odrazu jak wszedł na salę i mnie przytulił-bałem się że cie stracę ja nie wiedziałem co mam robić w tamtym momencie robić

-wiktor spokojnie jest okej tylko nie pamiętam za wiele ostanie co pamiętam to wizytę u lekarza

-od tamtego momentu zaczęłaś się dziwnie zachowywać

*

Po jakieś nie długiej chwili przyszła moja mama i zaczęła się wypytawac się lakaza różne rzeczy

Z tego co wiem to muszę zostać do jutra tak dla bezpieczeństwa. Okazało się że poprostu dostałam ataku duszności spowodowane prawdobpodobnie przez chore nerki

*
-jak wrócisz do domu to musisz się spakować pamiętaj-powiedziała moja mam gdy zostaliśmy w dwujke na sali bo wiktor musiał szybko iść do studia

-co?Po co?-Nie miałam pojęcia o co chodzi

-nie mówiłam Ci?

-nie

-boze zapomniałam. Znaleźliśmy szpital gdzie podejmą się twojej operacji

-serio?-tego to siw nie spodziewałam. Przedwczoraj rozmawialiśmy o tym że nikt się tego nie podejmje

-tak tylko jeszcze jeden problem...to nie jest w Polsce

-a gdzie?-mam nadzieję że gdzieś obok

-w Holandii

-a daleko to?

-około dwie godziny samolotem-powiedziała

-jeżeli to jest konieczne to czemu nie

-pamietaj ja cie nie zmuszam do niczego jak nie chcesz tego ja to uszanuje

-dobrze ale ja chce być chociaż minimalnie zdrowsza niż teraz

-dobrze. Muszę jechać do pracy wiktor powinien za chwilę do ciebie przyjść

-okej papa

-papa skarbie

*
-Dobra porzartowalismy se a teraz powiec mi czy ty paliłaś?

-nie gdzie ja? Ja takich rzeczy nie robię. No jak

-tak a nikotyne wykryli tak o

-No a mama wie?

-masz szczęście bo mi jedynie lkaz pokazała kartę

-niebpowiesz jej prawda?

-raczej nie no chyba że mnie wkurwisz-powiedział. Zaczęliśmy gadać sobie o różnych rzeczach puki nie przerwały nam otwierające się dzwi od sali

-przepraszam, ale godzina odwiedzin się skoczyła-powiedział jakąś pani pielęgniarka

-dobrze już wychodzę. Do jutra maja

-Pa wiktor

Przez cały ten czas siedziałam na telefonie oczywiście nie pozwolono mi ale co mam niby tu robić. Jak dobrze ze nie mam z nikim sali

~~~
9 dzień maratonu

Jutro już raczej rozdział tamtej książki

</3|| Sbm LabelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz