16. wolę zeby była stypa niż żebyś już odpierdalała

282 17 18
                                    

Już w Polsce

-napewno sama chcesz iść?-spytała mnie mama setny raz gdy zakładałam buty I kurtkę

-tak pójdę po niego przecież to kilka domów dalej

-Dobra jak wrócisz zapewne mnie już nie będzie wiktor wie że ja musze jechać do pracy w delegacje więc on myśli że cie w Polsce jeszcze nie ma

-No dobrze..paa

-No papa-odezwała się a ja w końcu noglam wyjść z domu. Zmiezam w stronę domu Jana a w zasadzie tak mysli moja mama ponieważ idę do Nobocoto po Wiktora który nie wie że wróciłam
Powiedziała chlopaką żeby nic mu nie mówili. Dzisiaj sie spotykają wszyscy co jadą na hotel w studiu wiec to oznacza że Wiktora nie będzie przez kilka najbliższych dni więc będę mieć spokój.

Mam około 20 minut pieszo do studia na Żoliborzu więc nie za dużo. Wzięłam ze sobą tylko telefon więc nawet nie mam jak piosenkę sobie włączyć. Po drodze zrobiłam dni na snapie.

Jestem już pod studiem kurwa czemu studio musi się znajdywać na 2 piętrze Wchodząc po schodach myślałam że nie dotrę tam idealnie przed zakączeniem wchodzenia na 2 piętro  wystraszył mnie nie kto inny jak wasiluk (fukaj)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jestem już pod studiem kurwa czemu studio musi się znajdywać na 2 piętrze
Wchodząc po schodach myślałam że nie dotrę tam idealnie przed zakączeniem wchodzenia na 2 piętro wystraszył mnie nie kto inny jak wasiluk (fukaj)

-debil-warknełam i przybliżyłam się bliżej jego żeby się przytulić

-jak cie dawno nie widziałem

-aha interesujące

-Ta nic się nie zmienalas nadal jesteś wredna-powiedzial a ja za karę wpilam mu palce w rzebra na co ten krzyknął

-beka z ciebie

-Dobra już idź

*

-mam całą bluzę mokrą debilu-podniosłam wzrok na brata. Siedziałam z nim na krześle a w zasadzie on siedzial na krzescie a ja na nim. Chyba się troszeczkę wzruszył bo mam mokry ślad na barku. W sumie to ja też ale ja mogę

-trudno-powiedzial

-płakałeś?

-wiesz nie no co
Ty oczy mi się pocą-powiedziql ironicznie a ja prychalam śmiechem-nie widziałem cie długo dobra mam prawo

-powiecmy-spojzalam się na jego włosy-czemu jesteś czarny?-spytałam a ten debil wybuchł śmiechem w sumie jak reszta-no co was śmieszy?-spytałam całkiem poważnie serio niewiem co powiedziałam. Po chwili namysłu się już domyśliłam i sama wybuchłam śmiechem

-japoerdole maja-powiedzial wiktor przestając się powoli śmiać

-sorry no-powiedzielam przez śmiech

Po dłuższej chwili się już uspokoiłam

-to jak czemu masz WLOSY czarne?-dałam naciska na przed ostatnie słowo

</3|| Sbm LabelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz