43. Dziecinstwo

73 4 2
                                    

Chwilą I już napoju procentowego nie było. W głowie kręciło mi się bardzo ponieważ mało dość dziś Zjadłam. I wczoraj. I przedwczoraj. I przed przed wczoraj. Tak jakoś wyszło.

-co masz na kostkach-spytal nie odwracając wzroku od telewizora.

-nic wyjebałam się.

-predzej w coś. Myślisz że jestem tępy? Wiem od czego to.

-no pochwal się.

-Od uderzając w ścianę. Nawet nie kłam bo wiem.

-może i tak ale chuj ci do tego teraz.

-okej. Jesteś obrazona? Za to?

-może  trochę. Zabolało nawet.

-przepraszam nie chciałem. Poprostu wiesz. No nie to że mi się nie podobało ale nie na miejscu trochę.

-Dobra jebie mnie to-powiedzialam kładąc się wygodnie przykrywając się.

-ej no-powiedzial przytulając się do mnie

*

I jakoś tak zasnęliśmy rano gdy się obudziłam strasznie mnie bolała głową. I od razu poszłam do kibla zwrócić wszystko z kilku dni. Dosłownie kurwa siedziałam tam z godzinę. Picie na prawie pusty żołądek to chujowy pomysł.

Na szybko umyłam zęby I wróciłam do salonu. Było jeszcze trochę ciemno na dworze.

Chujowo sie czuje. Plus granie w kosza przy temperaturę na minusie daje swoje. Spojrzałam na telefon na godzinę.

Chwilę po siódmej. Nie ma chuja że idę do szkoły. Źle sie czuje.

Przykryłam się ponownie kordłą i zaczęłam przeglądać sobie tik toka na swoim telefonie.

Nie mam co robić. Nudy w chuj. Idę się przebrać w coś wygodnego i idę do szkoły.

Poszłam na szybko na górę do siebie do pokoju, ale nie było to łatwe bo na schodach myślałam że się zrzygam.

W pokoju spał Michał I wiktor. Obaj spali jak zabici na materacu. Czuję że się zmieścili.

Ale chwila chwila oni mieli spać inaczej?

Chuj muszę iść do szkoły pierdolonej.

Ubrałam czarne jeansy trochę szersze i zwykła granatowa koszulkę z odbitymi białymi rękami Michałka. Nudziło nam się kiedyś. I na to szarą bluzę z czarnym napisem.

Trochę się spóźnię . Założyłam sobie dzisiaj czapkę czarna ponieważ moje włosy były w złym stanie.  Lekko się pomalowałam. Nawet I zrobiłam lekkie kreski żeby jakoś lepiej wyglądać chociaż.

Na dole wzielam pierwsze lepsze tabletki przeciwbólowe i popilam je red bullem który zapewne należał do któregoś z tychh debili. Był już nie  gazowanej więc leży napewno dość długo juz. Ochyda.

Założyłam skarpetki na dole w łazience na szybko. Buty I kurtkę i wyszłam z domu pisząc esemesa Wiktorowi że się spóźniłam do szkoły bo jest ósma trzydzieści dwa. Mam nadzieje ze zrozumie.

Napisałam lenie że za pół godzinki będę nawet I krócej.

Chujowo sie czuje na maksaaaa. Najchętniej to bym poszła spać.

Jakąś chwilę I byłam w szkole na korytarzu już z Leną.

-pani Asia mówiła żebyś przyszła do niej-poinformowala mnie.

-japierdole. Teraz czy co?

-mówiła że jak się pojawisz dzisiaj to zebys przyszła bo chce pogadac.

</3|| Sbm LabelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz