-nie stresuj się-powiedziała moja mama trzymymając moja prawa rękę. Siedzieliśmy właśnie w tymczasowo mojim pokoju. Za jakies pół godziny idę na badania przez co się strasznie stresuje-halo? Maja słyszysz?-z myślenia wyrwał mnie głos mojej mamy
-co? Możesz powtórzyć?
-mówię żebyś się nie stresowała tym
-wiem
-coś się stało?
-nie...
-widzę że coś jest nie tak proszę powiec co się stało wczoraj jak byłam to się uśmiechałaś a dzisiaj jeszcze tego pięknego uśmiechu nie widziałam a bardzo bym chciała
-nic nie stało nie masz czym sie martwić jakby coś się stało to bym powiedziała
*
-I jak?-spytała moja mama gdy ja wyszłam z pomieszczenia w którym miałam robione badania
-niby było okej powiedziała pani-powiedziałam i schowałam ręce do tyłu bo akurat miałam krótki rękaw
-to dobrze
-a i pani poprosiła cie żebyś tam poszła na chwile z nią o czymś pogadać
-w takim razie poczekaj chwile-wstała z miejsca na którym siedziała i weszla do pomieszczenia
Usiadłam na kanapie w poczekalni żeby nie czekać. Zaczęłam szukać swojej bluzy bo wiem że była tu przed tym jak poszłam na badania. No cóż zostaje w koszulce lepiej być nie mogło. Siedzac tak czas mi sie strasznie dłużył nawet telefonu nie miałam. Po dłuższym czasie w końcu moja mama wyszła z tego jebanego pomieszczenia
-dłużej się nie dało?-spytałam oschle bo byłam już serio zmeczona po mimo że dopiero była godzina
-no co ja poradzę. Choć zbieramy się do pokoju
-a gdzie moja bluza?
-zaniosłam ją do pokoju a co?
-a nic
*
Siedziałam właśnie w pokoju sama bo moja mama poszła podposywac jakieś papiery na jutro wiec ja za ten czas siedziałam na telefonie przez cały dzień ktoś do mnie pisał jak się okazało był to Karol, ale go zablokowałam zeby się nie dopytywał gdzie jestem. Chce żeby nikt nie wiedział-strasznie tu gorąco-powiedziałam sama do siebie i podeszłam do okna by je uchylić. Ściągam z siebie bluzę żeby nie było mi aż tak gorąco. W kurwe .i się nudzi dzwonie do Wiktora
-halo?-usłyszałam po drugiej stronie
-siemaaaa
-co ty taka chumorze?
-Bo nie znam jeszcze wyników
-pamiętaj ze jak będą źle to nic. Będzie dobrze
-wmawiaj sobie to-powiedziałam i oparłam telefon o poduszkę na łóżku po czym włączyłam kamerę
-o widzę cie-oznajmił mi
-niesamowite-powiedziałam a on t3z włączył kamerę-ty w studiu?
-a nie widzisz
-sam?
-Yahoo ma być zaraz bo gdzieś poszedł
-a okej
-I jak było?
-No oprócz tego że strasznie się stresowałam i w sumie nadal stresuje to jest okej chyba
*
siedzę właśnie w łazience na korytarzu. Jest godzina coś około drugiej. Ja siedze i placze. Wiem że wyniki są okropne
Mam niedowagę ponad 10 kilo. Mam niedobór praktycznie wszystkiego do tego za około pięć godzin jest jebana operacja której się w chuj boję no chyba że jestem w jebanych pięciu procentach to mam szansę w co wątpięPrzez te wszyskie emocje dorobiłam kilka kresek na rękach jak i na nogach. Nie wiem czy to było rozsądne, ale mnie to jebie tracę powoli wsziskie ważne osoby a możliwe że najprawdopodobniej umrę. No cóż takie jest już moje życie
Sieglam po bluza która mi towarzyszyła w łazience i Wyjęłam z kieszeni bluzy opakowanie tabletek uspokajających. Wzięłam dwie do ręki, ale nie miałam wody. Japierdoleeee. Wzielam tabletki do buzi. Podeszłam do zlewu i zalałam na ręce trochę wody i się z nich napiłam
Spojrzałam ma ekran telefonu były na nim spam powiadomienie z różnych aplikacji. Wybiła właśnie godzina trzecia. Weszłam na telefonie w aplikacje ,, I Am Sober" I klikam w niej reset. Automatycznie się popłakałam jak małe dziecko. Wołamby popełnić samobójstwo lub podciąć sobie tak żyły żeby nie było już dla mnie żadnego ratunku. Teoretycznie mogę to teraz zrobić, ale czy to ma znaczenie czy zrobię to teraz czy zgine przy operacji nie świadoma. jebie mnie to jak moje śmieszne życie
To tyle co zapamiętałam z tej nocy. Siedziałam właśnie w sali w której ma być operacja i czekam na mamę chce się pożegnać przed tym wszystkim. Narazie jestem jeszcze w swoich ubraniach więc taki plus
*
Witam was moge powiedzieć że chyba wracam powoli. Napisałam wczoraj 2 rozdziały tej książki więc w ciągu kilku dni powiny się pojawić
Miłego dnia/wieczoru
CZYTASZ
</3|| Sbm Label
Fiksi RemajaCiocię kłótnie rodziców za dzieciaka to dobry start w chujowa przyszłość, sprawdza sie ladowanie po szpitalach zatracanie się w używkach i alkoholu, brak stałego związku. Tylko przelotne relacje. Czemu nic nie może trwać dłużej niż te 3 miesiace...