Rozdział 22

7.6K 835 118
                                    

— Coś się stało?

River zapytała niepewnie, gdy Sally złamała drugi ołówek. Nie wiedziała nawet, że blondynka ma w sobie tyle siły. Ale z drugiej strony nie powinno jej to dziwić. Widziała prace jej mięśni na próbach drużyny czy zajęciach z jogi, na którą chodziły razem. I może nawet niezłamanie ołówka ją tak dziwiło jak to, że istniał ku temu jakiś powód.

— Wszystko gra.

— To przestań łamać ołówki.

Sally posłała jej piorunujące spojrzenie, więc River szybko podała jej swój ołówek, który zaraz został przełamany na pół. Z blondynką ciężko rozmawiało się o jakichkolwiek uczuciach. Nawet wyciągnięcie z niej tego co ją wkurzyło.

River musiała dobrze to rozegrać.

Uniosła wzrok i rozejrzała się po sali. Raczej nikt z ich klasy nie powinien wkurzyć aż tak mocno Sally. Dziewczyny z drużyny też były w stosunku do niej w porządku. Więc co tak bardzo ją zezłościło? Sprawa Liama i Charliego złościła ją w inny sposób, więc ją odrzuciła na samym początku. Spojrzała na Sally i zobaczyła, jak wbija nienawistne spojrzenie w ich wychowawczynię. Mieli teraz jedną z tych godzin, podczas których rozmawiali o najważniejszych sprawach, a pani Miller przypominała o wpłaceniu składki rodzicielskiej.

— Jesteś na nią zła. Dlaczego? — wyszeptała do przyjaciółki.

— Nie muszę być zła, żeby zabijać ją wzrokiem.

— Nie musisz, ale jesteś — River odparła. — Więc?

Sally spojrzała na nią, a jej spojrzenie złagodniało.

— Nie popuściła mnie do konkursu talentów.

— A chciałaś brać w nim udział? — zapytała zaskoczona.

— Tak — odparła. — Ale teraz to i tak nie jest ważne.

— Dlaczego ci nie pozwoliła? Poza tym może robić coś takiego? Zabronić komuś?

— Najwidoczniej może — Sally wzruszyła ramionami. — Powiedziała, że nie będę dobrze reprezentować naszej klasy.

— Ale... — River poczuła wielką niesprawiedliwość. Nie miała pojęcia do jej przyjaciółka zamierza pokazać na konkursie talentów, ale i tak zamierzała ją w tym wspierać. Poza tym nauczyciel nie powinien mieć prawa do robienia takich rzeczy. Z tego co wiedziała to udział w konkursie mógł brać każdy uczeń szkoły. Niezależnie od klasy w jakiej się znajduje. — Jak mogła zrobić coś takiego?

— Nigdy mnie nie lubiła — blondynka ponownie wzruszyła ramionami.

— Dziewczyny, proszę o ciszę — pani Miller uniosła swój głos i zwróciła się w kierunku ich dwójki. Choć wszystkie inne osoby również rozmawiały i to znacznie głośniej niż one.

Wtedy River zaczęła się zastanawiać czy Sally ma rację i czy pani Miller faktycznie jej nie lubi. Nie była najlepszym wychowawcą, ale nie można było na nią mocno narzekać. Często brała zwolnienia lekarskie, a na godzinie wychowawczej prowadziła zajęcia ze swojego przedmiotu. A potem nastolatka przypomniała sobie o tym jak zawsze zwracała uwagę na długość sukienki Sally. Były krótkie, ale ostatnio nabrały trochę długość. Poza tym jedyne co widziała to strój i nigdy nie zainteresowała się z jakiego powodu Sally ubiera się w taki, a nie inny sposób. Ciekawe czy kiedykolwiek zobaczyła siniaka na jej ciele i czy po prostu to zignorowała.

— Możesz olać jej zakaz — powiedziała cicho, gdy wychowawczyni zajęła się rozmową z osobami z pierwszej ławki. — Nie musisz jej słuchać.

Czterech Ojców River Conway | TOM III ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz