Podczas wczorajszego oglądania filmów bardzo szybko zasnęłam. Jestem pewna że dopiero kładłam się spać, a już muszę wstać. Usłyszałam mój ukochany dźwięk budzika. Powolnym ruchem podniosłam się z łóżka i zobaczyłam Dylana. Chłopak zaczął przyglądać mi się, jednak po chwili jednym sprawnym ruchem popchnął mnie z powrotem na łóżko i zaczął całować.
- Dzień dobry kochanie.-powiedział z poranną chrypą
- Dzień dobry.- odpowiedziałam pomiędzy jego pocałunkami
Chwilę leżeliśmy przytuleni do siebie, jednak do pokoju weszła Hailie z wiadomością że czeka na nas śniadanie. Jednym ruchem ja i Dylan wstaliśmy, udając się na śniadanie. Zeszliśmy na dół, gdzie siedziała cała rodzina Monet i Gaz!? Co on tutaj robi, myślałam że po wczorajszym maratonie filmowym pojechał do domu.
- Dzień dobry wszystkim!-krzyknęłam uśmiechając się
- Dzień dobry Aurora!-odpowiedzieli chórem
Po zjedzonym posiłku poszłam do Gaza z zapytaniem na którą mamy do jednostki.
- Ej Gaz na którą mamy do jednostki?-zapytałam
- Przepraszam Aurora, ale ja dzisiaj mam wolne.-powiedział patrząc na mnie
- Na serio? A na którą mam być w jednostce?-powtórzyłam pytanie
- Na 8.30, ale Ghost ma po ciebie przyjechać o 7.20.-powiedział
- Okej.-powiedziałam odchodząc od niego
Poszłam do pokoju, przygotować się do pracy. W pomieszczeniu nie zastałam Dylana więc śmiało mogłam stwierdzić że jest na siłowni. Po wykonaniu porannej rutyny, związałam włosy w koka i zaczęłam ubierać mundur. Kiedy jednak miałam założyć kamizelkę, do pokoju wszedł Dylan. Zmierzył mnie wzrokiem od góry od dołu, po czym się odezwał.
- W tym mundurze wyglądasz tak seksownie.-powiedział po czym zaczął iść w moją stronę
- O nie nie nie mam czasu na twoje okazywanie miłości.-powiedziałam zakładając kaburę z bronią
- Miłość to ja ci okaże dopiero wieczorem.-powiedział, i uśmiechnął się
Nie odpowiedziałam na jego słowa tylko uśmiechnęłam się pod nosem. Była godzina 7.15, kiedy zeszłam na dół ubrać buty. Jeszcze zanim wyszłam z domu krzyknęłam "Idę do pracy na razie.". Wychodząc z posesji zobaczyłam czarnego SUV-a a przy nim stał Ghost.
- Cześć-powiedziałam do niego
- Siema, wsiadaj.- powiedział kierując się do drzwi pojazdu
Szłam z zamiarem wejścia do auta, jednak uprzedził mnie jakiś krzyk. Odwróciłam się i zostałam zamknięta w szczelnym uścisku mojego chłopaka.
- Miłego dnia w pracy. Uważaj na siebie.-powiedział składając szybki pocałunek na moim czole
- Dziękuję, kocham cię.-powiedziałam i odeszłam w stronę samochodu
***
Właśnie za nie długo kończę swoją zmianę, kiedy usłyszałam alarm w szybkim tempie wszyscy udaliśmy się do pokoju narad żeby dowiedzieć się co się stało. Kiedy dotarliśmy zastaliśmy tam już kapitana Price'a.
- Dostaliśmy bardzo ważne wezwanie. Gaz i Hailie Monet zostali porwani. Zostali załapali w galerii handlowej. Musimy ich w jak najszybszym tempie odszukać. Wszystkie jednostki zostały poinformowane.-powiedział kapitan. A ja poczułam jakby ktoś wbij mi nóż w plecy.
Bez wahania ja i Ghost udaliśmy się do samochodu jednak w tym czasie dostałam SMS'a. I to co zobaczyłam zmiotło mnie z planszy.
Liam
*wysłano zdjęcie*
Czas ucieka Auroro Brown!
Na zdjęciu znajdowały się Gaz i Hailie przywiązani do krzesła. Szybko pobiegłam do kapitana aby mu to pokazać.
- Musimy szybko namierzyć adres IP.- powiedział Price i udał się do naszych informatyków a ja za nim.
Po 15 minutach mieliśmy adres z którego została wysłana widomość. Jedziemy w dużym konwoju żeby odbić moich przyjaciół. Zostałam wyposażona w karabin. Jadąc zadzwonił do mnie Vincent.
- Aurora, Hailie i Gaz zostali porwani.-powiedział z nutą przerażenia w głosie
- Vince, nic się nie bój. Już jedziemy odbić Hailie i Gaza.- powiedziałam
- Uważaj na siebie i na nich.- powiedział mężczyzna
- Obiecuję że Hailie wróci cała do domu.-powiedziałam rozłączając się
Weszliśmy z hukiem do starego, opuszczonego domu. Jedna grupa przeszukiwała dół, druga górę, a ja i Ghost poszliśmy do piwnicy. Weszliśmy po cichu przeszukując jedno pomieszczenie po drugim. Wchodząc do ostatniego zobaczyłam Hailie stojącą przy ścianie i Liama który mierzy do niej z pistoletu.
- O Aurora, zobaczysz jak twoja przyjaciółka umiera za 3,2,1.-powiedział, a ja bez wahania podbiegłam do dziewczyny i zamknęłam ją w szczelnym uścisku.
Po kilku sekundach poczułam przeszywający mnie ból, kiedy zobaczyłam że Liam leży na podłodze, puściłam Hailie i sama opadłam na nią. Po chwili przyłożyłam rękę do rany i zobaczyłam wypływającą krew bo pomimo że miałam kamizelkę to strzał był z małej odległości więc kula musiała się przez nią przebić. Leżałam i czułam że odpływam. Jednak obok mnie znalazł się Ghost i Hailie.
- Aurora wytrzymaj zaraz będą medycy!-krzyknął do mnie mężczyzna
- Aurora, proszę nie zostawiaj mnie!-krzyczała zapłakana dziewczyna
Ostatkiem sił spojrzałam na nią, ale obraz mi się rozmazywał. Złapałam ją lekko za rękę i ostatkiem sił powiedziałam.
- Powiedz Dylanowi że go kocham.-kiedy powiedziałam to zadanie zapadła ciemność.
__________________
Ale się porobiło. Mam nadzieję że rozdział wam się podobał.
Miłego dnia/nocy .
Wasza Z<3.
[Przepraszam za błędy.][Rozdział liczy 779 słów.]
CZYTASZ
Porwana - Dylan monet
Подростковая литератураAurora jest zwykłą dziewczyną z normalnego domu. Jednak jej życie zmienia się o 180 stopni kiedy na jej drodze staje Dylan Monet, rozpieszczony dzieciak który myśli że może mieć każdą dziewczynę. Jak potoczą się losy dziewczyny i co zrobi Dylan żeb...