Rozdział 5

1.8K 30 58
                                    

Otworzyłam powoli oczy, strasznie kręciło mi się w głowie. Rozejrzałam się po pokoju, nie był to mój pokój wyglądał na typową męską jaskinię. Usiadłam spokojnie na łóżku, kiedy to niespodziewanie drzwi otworzyły się. Zobaczyłam w nich chłopaka jednak nie był to  Dylan co prawda był niższy od chłopaka, ale wyglądał na starszego i nie miał tatuaży. Chłopak widząc że mu się przyglądam uśmiechnął się jednak mi było nie do śmiechu.

- Kim jesteś i gdzie ja do cholery jestem? - zapytałam zdenerwowana.

-Jestem Will, starszy brat Dylana i z resztą nie jedyny. Jesteś u nas w domu. Nie musisz się bać chociaż od Dylana słyszałem że jesteś jak on to powiedział twardą sztuką.- powiedział chłopak uśmiechając się.

Jednak ja myślami zostałam na słowach " starszy brat Dylana i z reszta nie jedyny" to jest w tym domu więcej takich dupków? Siedziałam chwilę w osłupieniu ale w końcu się odezwałam.

-Brat Dylana! Dylan chuju chodź sam ze mną porozmawiać a nie brata wysyłasz!- krzyknęłam tak żeby cały dom mnie usłyszał.

-Spokojnie, nie ma go w domu, ale jak przyjdzie to ci wszystko wytłumaczy. Jak chcesz do możesz zejść na dół albo może Hailie do ciebie przyjść.- powiedział bardzo spokojnie chłopak.

Zgodziłam się na propozycję na przyjścia do mnie Hailie. Czekałam na nią chwilę po czym przyszła i upadła przede mną na kolana.

-Aurora tak bardzo cię przepraszam, nie wiedziałam co planuje Dylan. Jest mi tak strasznie głupio, że musiałaś przejść takie piekło. Mam nadzieję że to co się stało nic nie zmieni między nami.- powiedziała dziewczyna płacząc.

Patrząc na nią mi samej zebrały się łzy do oczu, jednak nie mogłam winić jej o to co się stało. Uklękłam przy niej po czym ja bardzo mocno przytuliłam. Chwilę siedziałyśmy w ciszy aż w końcu się odezwałam.

- Hej Hailie, nie jestem na ciebie zła. To nie twoja wina że masz aż tak pojebanego brata.- powiedziałam do dziewczyny, po czym obie zaczęłyśmy się śmiać.

-To co robimy? Możemy obejrzeć jakiś film jeśli chcesz albo pogrzebać w rzeczach Dylana.- powiedziała dziewczyna.

Ostatecznie wybrałyśmy obejrzenie filmu. Czas spędzony z Hailie to najlepsza rzecz jaka mi się dzisiaj przydarzyła. Tak się zasiedziałyśmy że nie zobaczyłyśmy że zrobiło się ponuro na dworze. Wszystko było dobrze dopóki drzwi się ponownie nie otworzyły a w nich nie pojawił się  Dylan. Siostra chłopaka spojrzała na mnie  mieszanym wzrokiem po czym powiedziała że musi coś załatwić i zniknęła za drzwiami. Super pomyślałam, Dylan zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu po czym się odezwał.

-Hej kochanie, jak się czujesz?- powiedział to nie odrywając ode mnie wzroku.

-Wiesz co, zajebiście porwał mnie jebany debil, jest po prostu wspaniale.- krzyknęłam z nienawiścią w oczach.

Momentalnie zebrały mi się ponownie już tego dnia łzy do oczu, usiadłam zrezygnowana na łóżku.

-Po co to robisz?- zadałam mu pytanie na które najbardziej chciałam dostać odpowiedź.

-Bo cię kocham i jesteś tylko moja, zamieszkasz ze mną i moją rodziną. Twoja mama wie że mieszkasz u mnie, ponieważ dzwonił do niej mój najstarszy brat i ona się zgodziła.  Oczywiście będziesz mogła rozmawiać z mamą, ale kiedy ja będę w pokoju. Powiesz jej tylko coś o tym że cię porwałem to spotka cię kara, chyba nie chcesz żeby coś stało się twojej mamie?- skończył swój monolog chłopak nie spuszczając wzroku ze mnie.

Kiedy usłyszałam o swojej mamie i o tym że Dylan jej grozi pomyślałam że tego już za dużo chciałam się odezwać jednak nie zauważyłam że chłopak stoi już bardzo blisko mnie. Popatrzał mi w oczy po czym mnie czule pocałował, jednak nie dałam mu tej satysfakcji i szybko go odepchnęłam. 

- Kochanie bo zaraz stracę cierpliwość.- powiedział lekko zdenerwowany chłopak

-A se trać dla mnie to ty możesz nawet kutasa stracić!- wykrzyczałam mu to w twarz.

Chłopaka niebezpiecznie zaczął iść w moją stronę, chciał uderzyć mnie w twarz jednak w szybkim tempie złapałam jego rękę.

-Nie tak szybko chłopczyku.- powiedziałam stanowczo po  czym puściłam jego rękę.

-  Kurwa, jak ty mnie podniecasz.- powiedział chłopak łapiąc się za swoje kroczę.

-Wyjdź z stąd- powiedziałam stanowczo.

-Ale to mój pokój.- powiedział chłopaka patrząc na mnie.

-Wyjazd!- krzyknęłam chwytając wazon stojący na pobliskiej komodzie i rzucając nim w chłopaka.

Chłopak popatrzył na mnie powiedział że mam przyjść na kolację,  po czym opuścił pokój.

******

Zegar pokazywał godzinę 18.30 kiedy ktoś zapukał do drzwi, powiedziałam ciche proszę i zobaczyłam w nich Hailie. Razem udałyśmy się na kolację, kiedy zeszłam na dół przeżyłam mały szok widząc siedzącą przy stole grupkę chłopaków. Dziewczyna widząc moją minę zabrała głos.

-Chłopaki to jest Aurora!- krzyknęła Hailie

Wzrok każdego z chłopaków powędrował na mnie. Hailie powiedziała żebym usiadła obok niej i Shane'a , chłopak wydawał się bardzo sympatyczny. Przechodząc obok Dylana  poczułam jak  dotyka mojego pośladka ale zignorowałam to. Kolacja leciała w miłej atmosferze  dopóki do rozmowy nie wtrącił się Dylan.

- Widzicie jaką mam śliczną dziewczynę, a jaki ma tyłek i tylko ja mogę go dotykać. Tak samo tylko ja mogę ściągnąć z niej wszystkie ubrania i zobaczyć ją nago a później dotknąć jej.............-nie było mu danę dokończyć, ponieważ w jego stronę poleciał nóż kuchenny. Cała rodzina spojrzała na mnie zaszokowana, ja jedynie wstałam od stołu i poszłam do pokoju.

Wchodząc do pokoju spojrzałam na  zegarek który pokazywał godzinę 22, poszłam do łazienki żeby się ogarnąć, umyłam się, wykonałam wieczorną rutynę i ubrałam piżamę którą dostałam od Hailie. Położyłam się do łóżka próbując zasnąć jednak po chwili drzwi do pokoju się otworzyły a następnie ktoś poszedł do łazienki Dylan pomyślałam. Po kilku minutach drzwi się otworzyły i poczułam jak materac obok mnie się ugina, leżałam na boku więc chłopak miał łatwy dostęp do mojej szyi,  na której poczułam po chwili usta chłopaka. Całował na prawdę dobrze i czasami musiałam się pilnować żeby niespodziewany jęk nie wydostał się z moich ust. Po kilku minutach Dylan oderwał się od mojej szyi i przytulił się do mnie. Muszę z stąd uciec pomyślałam.

_________________________

Cześć wszystkim!! Tak ja obiecałam dzisiaj wleciał kolejny rozdział mam nadzieję że wam się podoba. Do zobaczenia Z<3

[ Z góry przepraszam za błędy] [ Rozdział liczy 970 słów]









Porwana - Dylan monet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz