OSTRZEŻENIE
Ten rozdział zawiera scenę gwałtu.***
Jesteśmy w trakcie szykowania się na imprezę.
Dostałam z rana wiadomość od Nick'a, że to impreza przebierana, tylko motywu nie było. Razem z Clara pojechałyśmy do sklepu dokupić dodatki, skończyło się tak , że jeszcze byłyśmy w 20 innych sklepach bo potrzebuje jeansów ( ma ich tyle, że nie da się ich zliczyć).
Ja, która posiadała czerwoną sukienką, postanowiłam przebrać się za diabełka. Clara natomiast z białą sukienką postanowiła przebrać się za aniołka. Idealny maching.Jesteśmy już prawię gotowe. Sukienka ledwie zakrywała nam tyłki. Obydwie zakręciłyśmy włosy, na które ja założyłam czarne rogi, a Clara złotą aureolę. Na usta nałożyłam matową pomadkę w kolorze krwistej czerwieni. Zrobiłam mocniejszy makijaż niż zwykle. Długie kreski w stylu siren eyes. Dodałam dużo srebrnego rozświetlacza i nałożyłam więcej bronzera. Na stopy nałożyłam czółenka. Dodałam srebrną biżuterię. Na końcu popsikałam się moimi ulubionymi perfumami.
Spojrzałam na Clarę, która również ma mocny makijaż, ale nie brudny jak ja. Ma na sobie złotą biżuterię oraz rozświetlacz na dekolcie. Na stopy nałożyła białe sandałki na obcasie wiązane na łydce.
— Wyglądasz cudownie. - powiedziałam patrząc na nią, jak na boginie, bo taka właśnie jest.
— Ty też wyglądasz cudownie diablico. - odpowiedziała z uśmiechem satysfakcji.
Podeszłam do niej i przytuliłam ją. Clara pachnie jak niebo. Dosłownie. Vaniliowe perfumy idealnie pasują do niej.
Clara ma obsesje na punkcie vaniliowych rzeczy, wszystkie kosmetyki do ciała ma o tym zapachu.Odsunęliśmy się od siebie i obie skierowałyśmy się w stronę drzwi. Powoli schodziłyśmy na dół. Słychać dudnienie basów wychodzących z domu na przeciwko.
Impreza się już zaczęła godzinę temu ale jak to mamy w zwyczaju, obie się zawsze spóźniamy.
Ale za to jakie wejścia robimy.Weszłyśmy do kuchni, rodzice pojechali w delegację, wrócą jutro po południu, jak zawsze. Podeszłam do barku i wyciągnęłam whisky.
— Nasze wejście będzie boskie, jak zawsze. - powiedziała blondynka z szerokim uśmiechem.
Wyszłyśmy z domu, stając na ganku już stąd można było dostrzec pełno aut, ustawionych na krawężnikach. Przeszłyśmy szybko przez ulicę, trafiając na posesję Nicka. Podeszłyśmy do drzwi patrzę na Clare, ona na mnie.
Obydwie kiwamy do siebie głowami. Otworzyłam właśnie whisky, a blondynka drzwi.
Z hukiem otworzyła drzwi, wbiłyśmy jak do siebie lejąc alkohol do swoich gardeł, blondynka obróciła mnie jak w tańcu, po czym chwyciła mnie za talię mocno całując mnie w usta. Nie wiem ile tam stałyśmy i się całowałyśmy, ale ludzie patrzyli na nas z uśmiechem, gwizdając przy tym. Odsunęłyśmy się od siebie, a ja złapałam Clare za rękę, próbując znaleźć kuchnię. Naprawdę przyszło dużo osób. Bardzo dużo.
Po kilku nieudanych próbach, w końcu znajdujemy się w kuchni.Kuchnia składała się z białego drewna, płytki miała z białego marmuru, była bardzo przestronna na lewo nas znajdowała się wyspa kuchenna, gdzie było pełno porozkładanego alkoholu.
— To co kilka shotów, na rozgrzewkę? - zapytała blondynka, gdy wzięła pierwszą lepszą wódkę.
— Mi kilka razy, nie trzeba powtarzać. - podniosłam głos, aby przekrzyczeć muzykę.
Obie wypiłyśmy po pierwszym kieliszku. Na gardle poczułam ostre pieczenie, ale nie skrzywiłam się.
W końcu po kilku shotach, bo po czwartym przestałam liczyć, kierujemy się na parkiet.

CZYTASZ
soul of ashes
RomansaSarah Wood pewnego dnia przeprowadza się do nowego miasta. Tam poznaję Michael'a Parker'a. Jak dalej potoczą się ich losy? Skoro gdzieś czyha na nich przepaść, z której tylko jedno będzie mogło się wydostać. Chyba, że druga strona jej pomoże i zauf...