44. Bez szans

11 2 0
                                    

Ciemna noc, długa noc.
Ciągnie się mój smutny los.
Z zapomnianej świecy spływa wosk,
A ja chyba mam już dość.

Mrok przykrywa pokój mój.
W te nocne życie się dziś wczuj,
A ja tu będę marzenia snuć,
Marzenia, których pełen słój.

Lecz wszystko i tak wyrzucę.

Ciemna noc, nieznośna noc.
Chowam się pod koc,
Przed tymi, którzy co noc,
Sprawiają, że mój los
Okropny jest, mam dość.

Patrzę na słój marzeń.

Rzucam go za siebie daleko,
Pożegnałam się z nim ledwo,
A już czuję, że mi brak go.
No cóż, nie miało szans

Wiersze do Ciszy...Where stories live. Discover now