Hailey
Gdy usłyszałyśmy pilota ogłaszającego, że zaraz przystąpimy do lądowania nie mogłyśmy opanować radości, która z nas tryskała.Za moment stałyśmy już ze swoimi kolorowymi walizkami. Postanowiłam przekąsić coś zanim wyruszymy do naszego hotelu. Dlatego poszłyśmy w stronę kafejki znajdującej się na lotnisku.
Usiadłyśmy przy drewnianym stoliku i zaraz obok nas pojawił się wysoki, przystojny chłopak z morskimi oczami. Zauważyłam błysk w oku Chloe. No tak, typowa ona.
- Dzień dobry, mogę przyjąć zamówienie od ślicznych pań?- zapytał, szczerząc się.
- Tak właściwie nie wiemy co zjeść, może nam pan coś poleci?- uśmiechnęła się zalotnie.
- Oczywiście. Osobiście polecam makaron z kurczakiem i szpinakiem.
- W takim razie poprosimy.Po 15 minutach nasze zamówienie pojawiło się na stole. Wyglądało nieziemsko i tak też smakowało.
Gdy skończyłyśmy nasze dania, moja przyjaciółka oznajmiła, że musi skorzystać z toalety i udała się w jej stronę. Ja za to usiadłam na pobliskiej ławce i czekałam na nią, gapiąc się w ekran telefonu.
Chloe
Otworzyłam drzwi toalety i weszłam do środka, od razu podeszłam do luster z zamiarem poprawienia swojego makijażu.
Stanęłam przed nim i zaczęłam szperać w swojej torebce. Szukałam czerwonej szminki i tuszu do rzęs. Znalazłam je i zwycięsko chwyciłam. Spojrzałam w lustro. W odbiciu ujrzałam wysokiego, umięśnionego mężczyznę w czarnym garniturze i spodniach tego samego koloru oraz brązowych włosach, opierał się o drzwi jednej z kabin.- To damska toaleta- prychnęłam.
Ten nie zwrócił uwagi na to co powiedziałam i dalej wpatrywał się we mnie. Idiota, pomyślałam.
Odwróciłam się w jego stronę.- Głuchy jesteś? To damska toaleta, więc bardzo ładnie cię proszę, wypierdalaj- powiedziałam zirytowana.
No bo co to ma być? Ja chcę poprawić sobie makijaż a tu jakiś typ nie chce wyjść i nieustannie się na mnie gapi.
Wkurwiona tą sytuacją syknęłam:
- Spierdalaj albo zawiadomię ochronę.Mężczyzna uśmiechnął się kpiarsko i wolnym krokiem udał się w moją stronę. Przestraszyłam się nie na żarty. Szybko podbiegłam do drzwi z zamiarem ucieczki. Niestety. Zanim zdążyłam cokolwiek zrobić te się otworzyły i do pomieszczenia wszedł wysoki, chudy brunet.
- Wybierasz się gdzieś?- zapytał chłodno.
Ścisnął moje nadgarstki i obrócił mnie twarzą do umięśnionego mężczyzny. Próbowałam wyszarpać się z jego uścisku, ale był zbyt mocny.
- Puść mnie!- wykrzyczałam.
- Nie bądź żałosna- zaśmiał się, podchodząc do mnie.
- Jeb się- syknęłam.
- Ostra, lubię takie- był coraz bliżej mnie.I w tym momencie skończyła się moja dobroć w stosunku do niego.
Splunęłam mu w twarz.Otarł dłonią ślinę z twarzy i spojrzał na mnie złowrogo.
- Masz przejebane- wściekł się.
Zza garnitura wyciągnął pistolet.
Cholerny pistolet. Wbiłam w niego wzrok. Byłam przerażona, jednak próbowałam tego nie pokazywać.- Zróbmy tak: zadzwonisz do swojej przyjaciółeczki i powiesz jej, by przyszła. Bez żadnych sztuczek bo dostaniesz kulkę w łeb.
- Odjebało ci?- zapytałam i momentalnie tego pożałowałam.
Brunet przyłożył lufę do mojej skroni. Bałam się, cholernie się bałam.
- Wyciągaj telefon.
Trzęsącymi dłońmi wyjęłam go z torebki i wybrałam numer Hailey.Hailey
Chloe nie było już dłuższy czas, wstałam z ławki zamierzając pójść po nią. Nagle mój telefon zawibrował. Okazało się, że dzwoni przyjaciółka.- Co tak długo tam robisz?- zapytałam.
- Ach, no wiesz, poprawiam makijaż, ale potrzebuję twojej pomocy- usłyszałam lekko zachrypnięty głos.
- Wszystko okej?- spytałam. - Brzmisz jakoś dziwnie.
- Tak... po prostu przyjdź- nadal zachrypnięty.
- Idę- odpowiedziałam.Rozłączyła się. Dziwne. To do niej niepodobne, mówiła cicho a ona zawsze wręcz się wydziera. Poczułam też nutkę strachu w jej głosie. A może popadam w paranoję? Nieważne. Chciała, żebym jej w czymś pomogła, więc idę.
Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.
Przez to co zobaczyłam prawie ugięły mi się nogi.
Przy ścianie stała Chloe z pistoletem przy skroni, który trzymał napakowany brunet.
- Uciekaj!- krzyknęła.
Zanim zdążyłam cokolwiek zrobić poczułam łapy oplatające mnie w talii i przesiąknięty czymś materiał na buzi.
Zaczęłam się szarpać i krzyczeć, ale niedługo potem powieki opadły mi a ja odpłynęłam.----------------------------
Hej kochani!
Ten rozdział już dłuższy.
Do następnego 💗
CZYTASZ
Black Serpente
Mystery / ThrillerDwie młode dziewczyny postanawiają spędzić swoje wakacje we Włoszech. To okazuje się być ogromnym błędem. Ich życie całkowicie się zmienia za sprawą pragnącego zemsty mężczyzny i jego zakochanego w jednej z nastolatek brata. Jakie intencje mają mężc...