Po dwóch dniach dostałam wypis. Razem z Calumem, Ashtonem i Michaelem postanowiliśmy odwiedzić biedną Alex.
- Hej, jak się czujesz? - spytałam.
- Lepiej. Lekarz powiedział, że za kilka dni dostanę wypis. Nagle poczułam, że zaraz zwrócę śniadanie. Wybiegłam z sali. Pokierowałam się do toalety. Po chwili poczułam, jak ktoś przydszymuje mi włosy.
- Myślę, że skoro jesteśmy już w szpitalu to ktoś powinien cię przebadać. - stwierdził Michael.
***
Badania się skończyły. Do sali weszła przemiła lekarka.
- Gratulacje. Jest Pani w ciąży.
Że co kurwa?!
- A-ale to nie możliwe... Ja mam dopiero 19 lat! - krzyknęłam zrospaczona. - jak brat się dowie to mnie zajebie...- szepnęłam już bardziej do siebie. Zajebiście. Będe matką. A Luke ojcem. On. Największy bad boy w szkole będzie ojcem! Ja to mam dopiero szczęście. Musze mu to powiedzieć.
Do Luke: mógłbyś przyjechać do szpitala? Mam sprawę.
Od Luke: coś się stało? Zaraz będę xx
***
Po dziesięciu minutach na korytarzu zauwarzyłam idącego chłopaka.
- porozmawiajmy na zewnątrz.
- jasne... - mruknął. Przeszliśmy na parking.
- Luke... Bo ja.. Ja...
- spokojnie. Wyduś to z siebie.- ponaglił mnie.
- ja.. Jestem w.. w ciąży...
