Dziś wyjątkowo nie spóźniłam się do szkoły.Po drodze udałam się do swojej ulubionej kawiarnii i kupiłam pyszną kawę. Rozmawiałam jeszcze chwilę z kelnerem i poszłam.
W sali nie było jeszcze nauczyciela. Rozsiadłam się wygodnie w ławce i wtedy pani Collins weszła do klasy z nowym uczniem.
- witajcie dziś do klasy dołączy nowy uczeń. Luke przedstaw sie.
- po co? - zapytał zdenerwowany.
- oh dobrze ja już cie przedstawię. Klaso to jest Luke. Przeprowadził się z Sydney tutaj do Melbourne...
- nazwisko. - krzyknęłam śmiało.
- Sam! Troche kultury! - wrzasnęła nauczycielka. - nazywa się Hemmings. Luke Hemmings. Siadaj Luke. - niestety były tylko dwa wolne miejsca. Ławkę za mną i moja. Oczywiście musiał usiąść ze mną. Bo czemu nie? Ugh. Już wiem, że go nie lubię. Coś mi mówi, że go znam. Tylko nie wiem skąd.
- hej, pożyczysz mi długopis. - bardziej powiedział niż spytał.
- nieee? - przedłużyłam ostatnią literę.
- dzięki. - uśmiechnął sie niewinnie i zabrał mi długopis, który trzymałam.
Już wiem, że go nie cierpię.
----------------------------------------------------------------
I startujemy! Rozdział 1 ! Nudny wiem ale później sie rozkręci.
Di następnego! xx