POV. Bartek Kubicki
Dojechaliśmy na miejsce około ósmej. Zakopane mimo wszystko zawsze robiło na mnie wrażenie. Góry na horyzoncie, miasto, i las. Czułem się tu świetnie. Zawsze lubiałem wracać do tego miejsca bez względu na porę roku.
Byliśmy podzieleni na trzy grupy do domków. Grupy wyglądały tak: Ja, Nadia, Hania i Świeży; Wika i Patryk; oraz Natalka, Faustyna i Ala. Byłem poniekąt zadowolony że mam domek z Nadią, czułem że przez to nasza znajomość może się rozwinąć. Nie wiem czy to co do niej czuje to miłość czy przyjaźń. Mieliśmy dziwną relację, którą mimo wszystko tolerowałem i lubiłem.
Weszliśmy do domku, okazało się że były tam dwa pokoju z łóżkami. Jeden z jednym podwójnym i drugi z dwoma oddzielnymi łóżkami, od początku było wiadomo że mój pokój jest razem z Nadią.
- Które łóżko chcesz? - Zapytałem uprzejmie miejąc nadzieje że wybierze to gorsze.
- Może... to przy oknie. - Odparła podchodząc. Westchnąłem lecz nie chciałem bardzo się denerwować. Pomyślałem że jeśli obiorę strategię nie odzywania się w końcu zaprosi mnie by tam chociaż usiąść. Położyłem waliziki przy łóżku i zacząłem chować rzeczy do szafy, którą miałem dzieloną z Nadią.
Gdy schowaliśmy swoje rzeczy mogliśmy się położyć na kilka godzin. Chciałem to wykorzystać by się wyspać po nie przespanej do pierwszej godziny nocy. Położyłem się na łóżku, okazało się że było bardzo wygodne. Nadia w tym czasie usiadła na swoim spoglądając na mnie.
- Zgadnij co mam. - Odparła. Spojrzałem na nią pytająco.
- Nie wiem... - Odpowiedziałem zastanawiająco. Po chwili dziewczyna sięgnęła do plecaka, wyjęła z niego aparat który dostała ode mnie na Święta. Uśmiechnąłem się lekko widząc jej zadowolenie. - Będziesz robić zdjęcia? - Dopytałem zadowolony tym że dziewczyna korzystała z prezentu.
- No, zamierzam spędzić z tym aparatem połowę wyjazdu. - Oznajmiła po czym po chwili wymierzyła we mnie obiektyw i zrobiła zdjęcie, zaczęła się śmiać. Spojrzałem na nią ze zlitowaniem.
- No Nadia... - Jęknąłem. - Jak wyszedłem? - Zapytałem po chwili widząc jej reakcję.
- Jest... piękne... jak zwykle. - Odpowiedziała chowając aparat do plecaka i kładąc się na łóżku. Po chwili ciszy poczułem że potrzebuje odpoczynku. Przymknąłem oczy i po kilku minutach zasnąłem.
POV. Nadia Etna
Spojrzałam na Bartka, chłopak już spał, wyjełam szybko aparat i zrobiłam mu kolejne zdjęcie. Bałam się że jeśli zamierzam robić tak często zdjęcia, to połowa z nich będzie właśnie z nim w roli głównej. Spojrzałam na podgląd, Bartek jak zwykle wyszedł ładnie i słodko. Leżał na plecach z ręką na czole. Gdy schowałam aparat usłyszałam jak Hania mnie woła, poszłam do kuchni gdzie stała. Podeszłam do niej siadając na blacie.
- A więc, Fausti mówiła o babskim wieczorze. - Rzekła w moją stronę. Świeży w tym czasie chował swoje rzeczy. - Co planujemy? - Zapytała po chwili.
- Nie wiem, Fausti mówiła że wszystko ogarnie. - Oznajmiłam.
- No wiem, ale wiesz, może weźmiemy jakieś przekąski i rzeczy? - Zaproponowała, od razu wyczułam pretekst do wyjścia na miasto, na zakupy. Uśmiechnełyśmy się szyderczo.
- Bartek jak coś to idziemy do sklepu po potrzebne rzeczy! - Krzyknęła Hania.
- Okej! - Odkrzyknął Świeży po czym wyszłyśmy jak najszybciej z domu.
POV. Bartek Kubicki
Po krzykach w domu przebudziłem się na chwilę. W domu panowała cisza, przez chwilę myślałem że zostałem sam. Po chwili jednak zauważyłem Świeżego chodzącego po kuchni. Wróciłem do leżenia.
CZYTASZ
Pokochałam po przyjacielsku [Bartek Kubicki]
FanfictionNadia, młoda dziewczyna pochodząca z Torunia przeprowadza się do Krakowa. Jej rodzice nie są zwolennikami jej zainteresowań, przez co narzucają jej nakaz studiowania psychologii. Dziewczyna w trakcie poznaje Wiktorię, która staje się jej przyjaciółk...