POV. Nadia Etna
Moje wnętrze wariowało. W brzuchu toczyła się wojna, a nogi zesztywniały. Jego usta smakujące jeszcze winem które wypiliśmy w restauracji były cudowne. Był nade mną, całował tak lekko, jeździłam paznokciami po jego skórze, ewidentnie mu się to podobało. Złapałam za jego pasek do spodni, rozpięłam guzik a suwak sam się rozsunął, momentalnie złapał za rękę i położył ją na swoich plecach. Zaczął namiętniej wczuwać się w pocałunki, po chwili jednak przerwał.
- Niegrzeczna jesteś. - Odparł znów zbliżając swoje usta do moich.
- Tak samo jak ty. - Odpowiedziałam po czym znowu złączyliśmy się w pocałunku. Wtedy już nie wiedziałam czy to sen, czy to dzieje się naprawdę. Czułam jak zatracam się w jego wargach, łapałam się jego pleców, czułam się jakby łóżko mnie pochłaniało.
Gdy całowaliśmy się dłuższą chwilę, nagle usłyszałam otwierające się drzwi od domu. Bartek momentalnie przerwał i wstał, zrobiłam to samo, sięgnełam po swoją koszulkę i ją założyłam. Brunet zrobił to samo ze swoją i usiadł na swoim łóżku.
- Już jesteśmy! - Oznajmiła Hania wchodząc do pokoju, chyba nie zauważyła.
Jaka ulga...
- I jak było? - Zapytałam odwracając jej uwagę od dziwnie zachowującego się Bartka. Spojrzałam przelotnie na chłopaka, ten po tym wyszedł z pokoju i poszedł do łazienki.
- Fajnie, ale męcząco. - Odparła wypuszczając powietrze z ust.
- Ej Bartek tu jest twój sweter. - Rzekł Świeży podchodząc do Hani.
- W toalecie jest. - Objaśniła blondynka.
- Wiem! - Krzyknął Kubicki. Ciekawiło mnie czy naprawdę aż tak się zestresował że uciekł. Haniulowie poszli do swojego pokoju, a ja do kuchni, wzięłam sweter Bartka i rzuciłam na jego łóżko po czym wróciłam i zaczęłam robić sobie herbatę. Moje myśli dalej były przy pocałunku. Usiadłam przy stole, po chwili dosiadła się Hania.
- I jak było z Bartkiem? - Zapytała.
Cholera, widziała?!
- Ale co? - Wolałam dopytać by nie palnąć że się z nim całowałam.
- No gdy nas nie było, co robiliście?
Jaka ulga... ponownie.
- Poszliśmy na miasto, zjedliśmy po oscypku, posiedzieliśmy na rynku, zjedlismy obiad i wróciliśmy. - Oznajmiłam słysząc jak woda już się gotuje. Wstałam i podeszłam do czajnika.
- To fajnie, a właśnie, Wika porobiła zdjęcia, możesz iść po aparat.
- Okej. - Odpowiedziałam nalewając wrzątek do kubka z torebką herbaty. Wtedy z łazienki wyszedł Bartek z mokrą twarzą, chyba musiał się uspokoić. Usiadł obok Hanii, dosiadłam się do nich z kubkiem gorącej herbaty.
- Może zrobimy sobie dzisiaj wieczór filmowy? Kupię popcorn. - Odparł Bartek spogladjąc raz na mnie a raz na Hanię, gdy nasze oczy się spotykały chłopak speszał się i nie wiedział co robić. Uśmiechał się niepewnie a potem patrzał w inny punkt.
- Świetny pomysł. - Rzekła Hania.
- Super. - Odparłam.
- To idę. - Rzekł wstając, poszedł do drzwi, założył buty i kurtkę po czym wyszedł. Zdziwiłam się jego szybką reakcją.
POV. Bartek Kubicki
Wyszedłem z domku, poczułem ulgę, czułem się dziwnie. Bałem się że dam poznać Hanii lub Świeżemu że między mną a Nadią... do czegoś doszło. Nie wiedziałem jak odnaleźć się w takiej sytuacji. Fakt ten pogarszało to, że gdy siedziałem na łóżku gdy oni weszli, zakładałem koszulkę a Hania patrzała się w moją stronę, nie wiem ile, i nie wiem czy to widziała, ale się wystraszyłem.
CZYTASZ
Pokochałam po przyjacielsku [Bartek Kubicki]
FanfictionNadia, młoda dziewczyna pochodząca z Torunia przeprowadza się do Krakowa. Jej rodzice nie są zwolennikami jej zainteresowań, przez co narzucają jej nakaz studiowania psychologii. Dziewczyna w trakcie poznaje Wiktorię, która staje się jej przyjaciółk...