Po kilku godzinach na komendzie przyjęto twoje zgłoszenie i sprawdzono twoje ciało. Siniaki od uścisku i drobne wewnętrzne obrażenia od gwałtu potwierdziły prawdziwość twoich zeznań i policja pojechała do waszego domu po mężczyzne
Odetchnęłaś. Ciebie odrazu skierowano do szpitala. Siostra została na komendzie i gdy wróciłaś z badań zobaczyłaś wiadomość że po wysłuchaniu zamknięto go na dołku. Ucieszyło cię to bo zawsze to coś. Jeśli zamknęli go teraz to znaczyło że nie uwierzyli mu, więc większa szansa była że skażą go później
Ty czekałaś na wyniki i dłużyło ci się to. Chciałaś przełożyć karte bo siostra i tak wracala do domu, a chciałaś popisać z Kookiem. To poprawiało ci humor, ale nie zdążyłaś bo zadzwonił numer zapisany jako ,,Sunoo"
Uśmiechnęłaś się i odebrałaś po chwili słysząc znajomy głos za którym tak już tęskniłaś
-Cześć skarbie. Gdzie jesteś?
-W szpitalu. Czekam na wyniki
-A jak z nim?
-Siedzi na dołku
-Łatwo z chujem. Mam nadzieję że dostanie najwyższy wyrok. A ty jak się czujesz? Wiem że pytam 3 raz dzisiaj ale... Nie wiem, cholernie się martwię. Jakby się dało cofnąć czas to bym mu wpierdolił zanim by cie dotknął
-Jest okey. Minęło trochę czasu, miałam wsparcie od siostry i... Ty mi też poprawiłeś humor, właściwie ty najbardziej
-Może to będzie głupie pytanie, ale... Wiesz, też jestem facetem i.. Boisz się mnie?- Spytał ewidentnie bojąc sie odpowiedzi a ciebie wzruszało jak się przejmował
-Oczywiście że nie. Ty nie jesteś taki i tobie ufam. Tobie ufam nawet bardziej niż sobie, ale moja fobia do nieznajomych mężczyzn się pogłębiła
-Ulżyło. Bałem się że stracisz do mnie zaufanie
-Wiesz... Ja myślałam że mnie nie kochasz
-Każdego dnia bardziej
-Ale nie jesteś nawet zły?
-Jestem wkurwiony na tego śmiecia
-Chcialabym cie przytulić
-Daj mi jeszcze chwile
-Nie no nie jedź, tu jest z pół godziny jazdy busem
-No i pół godziny jadę. Teraz właściwie szukam wejścia
-Żartujesz. Przecież dopiero pytałeś gdzie jestem
-No wolałem się upewnić że jeszcze jesteś
-Naprawdę? Czyli przyjdziesz?
-Chyba znalazłem wejście
-Jejku kocham cię kocham cię kocham cię
Nie mogłaś przestać się uśmiechać, a on parsknął
-Ja ciebie też kochanie. Daj mi 2 minuty
Rozłączył się, a ty nie mogłaś przestać się uśmiechać. Zapomniałaś o wszystkim. O problemach z pieniędzmi na dom, o ojcu agresorze, o tym co zrobił tobie i stresie przed wynikami. O wszystkim. Liczyło się to że zaraz zobaczysz miłość swojego życia i będziesz mogła wreszcie z nim porozmawiać, przytulić się i... Pocałować... Choć nie wiedziałaś czy będziesz chciała, ale on pewnie będzie chciał... Jednak trochę się bałaś
Drzwi otworzyły się a ty wstałaś z łóżka. Był to lekarz, a ty westchnęłaś, ale zaraz za nim wszedł Kookie, a ty uśmiechnęłaś się
-Nie ma żadnych większych uszkodzeń. Krwawienie było spowodowane uszkodzeniem ścian pochwy, a poza tym wszystko jest w porządku. Radzę w najbliższym tygodniu nie uprawiać seksu, a jeśli nastąpi ponowne krwawienie lub ból to prosze ponownie przyjść. Zbadamy panią jeszcze pod kątem ciąży i będzie pani wolna
Pokiwałaś głową, a mężczyzna poszedł gdzieś, a ty spojrzałaś na chłopaka
-Moge podejść?- Spytał, a w twoich oczach pojawiły się łzy
Podeszłaś do niego wtulając się w jego ciało i czując jak niepewnie cię przytula. Rozczuliło cię to jak delikatny był i jak sie martwił czy cię nie skrzywdził
-Nie płacz, wszystko już będzie dobrze- Położył rękę na twojej glowie gładząc ją, a ty spojrzałaś w jego oczy- Nie pozwolę więcej cię skrzywdzić
Starł łzy z twoich policzków, a ty lekko się uśmiechnęłaś patrząc w jego ciemne oczy
-I widzisz jak pięknie. Jesteś taka śliczna gdy się uśmiechasz. Obiecuje że zrobię wszystko byś przy mnie tylko się uśmiechała
-Dziękuję. Nie wiem co bym zrobiła bez ciebie- Powiedziałaś i cmoknęłaś go w usta narazie nie gotowa na nic więcej, a on styknął się nosem z tobą uśmiechając się- Czemu jesteś taki idealny?
-Idealny nie, ale taki na jakiego zasługujesz choć... Dobra jeszcze trochę mi brakuje
-Nic ci nie brakuje. Dziękuje że zawsze uważasz by nie przekroczyć granic. Naprawdę to doceniam- Wtuliłaś się w niego i patrzyłaś czy lekarz nie idzie- Co jak będę w ciąży?
-Uh nie wiem co powiedzieć. Dziecko byłoby... Zmutowane? Jesteście bliską rodziną i no wiesz jak to działa. Poza tym bylo nie chciane. Najlepszą decyzja byłoby usunięcie zwłaszcza że to i tak jeszcze zarodek no i... Masz do tego prawo przez okoliczności
Pokiwałaś głową, a po chwili przyszła tym razem lekarka by wziąć cię na badania
CZYTASZ
I can't even touch you // j.jk
Fanfiction,,Chce zrobić z tobą tak wiele, mogąc tak mało..." czyli, kiedy zakochujesz się w tej jednej osobie której nie możesz mieć {Angst; smut; school;au}