I love you

149 8 0
                                    

Ogarnięcie się zajelo ci tydzień. Nie było to to ogarnięcie się gdzie przestało cię boleć to co się stało. Do tego jeszcze daleko. To było ogarnięcie się na tyle by móc pójść z tym na policję

-Gdzie idziecie?- Spytał wasz ojciec, ale siostra była świetna w kłamstwach

-Po pierwsze co cię to, a po drugie twoje słownictwo w babskich sprawach jest tak ubogie, że moja odpowiedź będzie dla ciebie kompletnie nie zrozumiała

Mężczyzna fuknął, ale wy zdążyłyście już wyjść. Uśmiechnęłas sie czując się trochę lepiej, gdy ojciec został pociśnięty

-Y/n bo wiesz, Kookie cholernie się martwi o ciebie. Myślę że mogłabyś czasem już do niego pisać

-Już mnie nie kocha więc po co

-On cię nie kocha? Jest bliski obsesji. Ciągle wypytuje mnie i Miyeon jak się trzymasz. Jak mu powiedziałam co się stało chciał pobić ojca. Jest zakochany do szaleństwa- Odparła a ty uśmiechnęłaś się lekko, ale nie na długo

-Ale zdradziłam go

-Co ty pierdolisz to nie była zdrada. Jesteś ofiarą gwałtu jak można byłoby oskarżać cię o zdradę

-Nie wiem...- Odparłaś a ona cię przytuliła

-Po prostu napisz do niego. Cholernie się o ciebie martwi i boje się że w końcu jednak zrobi coś głupiego

Pokiwałaś głową i wyjęłaś zza etui drugą karte przekładając ją. Zobaczyłaś odrazu spam powiadomień i uśmiechnęłaś się

Nie czytałaś narazie wszystkich, ale nawet z pojedynczych mogłaś zobaczyć ciągle wyznania że cię kochał. To sprawiało że czułaś ciepło na sercu i uśmiechałaś się a nie robiłaś tego często ostatnio

Ty 17:20
Kocham Cię

Napisałaś i chciałaś odłożyć telefon, ale odrazu poczułaś wibracje

Jungkookie 17:20
Ja ciebie też, cholernie mocno. Napisałem to już ze 100 razy ale to bez znaczenia

Tak się o ciebie martwiłem...

Gdyby nie twoja siostra to prawdopodobnie byłbym teraz w więzieniu

Uśmiechnęłaś się a ona także gdy to przeczytała

Czujesz się lepiej?

Ty 17:21
Trochę, jade na komendę

Poczuję się lepiej jak zamkną go w więzieniu

Jungkookie 17:22
Jak tego nie zrobią to mam pomysł jak ukryć ciało

Mowie ci nikt nie znajdzie

Ty 17:23
Nie będziesz go zabijać, jeśli go nie skażą to po prostu wcześniej się wyprowadzę

Jungkookie 17:24
Eh jak wolisz

Ty 17:24
Jak mówisz o zabijaniu to zaczynam się ciebie bać...

Jungkookie 17:24
Eeeeee

Znaczy ja żartuje co nie

HEHE

Parsknęłaś śmiechem, a dziewczyna siedząca obok uśmiechnęła się. Cieszyła się że wreszcie się szczerze śmiejesz

-Jeśli go nie skażą to powiemy mamie. Jest ostatnią deską ratunku, bo jednak nie zignoruje faktu że jej mąż zgwałcił jej dziecko. Dopiero jak ten plan też zawali wyprowadzisz się

-Okey. Właściwie to i tak coś trzeba najpierw ogarnąć bo jeśliby go nie zamknęli to zostałabyś z nim sama. Na to bym nie pozwoliła

-Oj o mnie się nie martw- Odparła bo była bardzo silna i fizycznie i psychicznie- już raz dostał ode mnie z gazu pieprzowego to więcej mnie nie ruszy, a jak spróbuję to mam jeszcze sporo innych sposobów na obronę. Nie chce z nim mieszkać ale nic większego mi nie zrobi

-Ale nie chce i tak cie z nim zostawić

-Myśl o sobie. Ty potrzebujesz tej przeprowadzki- Przytuliła cię a ty westchnęłaś

I can't even touch you // j.jkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz