Goodbye

96 7 0
                                    

Płakałaś przytulając siostrę. Płakałaś gdy mama powiedziała że cie kocha i będzie tęsknić. Płakałaś gdy żegnałaś przyjaciół. Płakałaś bo był to ostatni raz. Ostatni raz przed wyjazdem. Znów zobaczysz ich dopiero... Kiedy? Nie wiedziałaś i mogłaś tylko zgadywać że za kilka miesięcy ogarniecie sobie życie i przyjedziecie

Opierałaś się na ramieniu mężczyzny ze łzami w oczach i patrzyłaś jak miasto zostaje za wami. Wtuliłaś się w Jungkooka jeszcze bardziej, a on pocałował cię w czoło

-Wrócimy. To nie jest całkiem ostatni raz, przecież wiesz kochanie

-Ostatni nie ale... Boje się. Zostaniemy sami. Bez przyjaciół i rodziny w całkiem nowym miejscu. To mnie przeraża

-Domyślam się i... Mnie także- Powiedział gładząc twoje włosy- Ale mamy siebie. Nie będziemy sami

-Racja- Mruknęłaś podnosząc głowę i patrząc na chłopaka

Przybliżyłaś się do niego uśmiechając się i zastygając kilka centymetrów od jego twarzy. Poczułaś jego ciepły oddech a po chwili pocałował cię kładąc dłoń na twoim policzku

-Wiesz że jesteśmy razem już ponad pół roku?- Szepnełaś dalej blisko jego twarzy

-Za kilka miesięcy rocznica- Odparł wpatrując się w twoje oczy- Dalej mnie boli ile czasu zmarnowaliśmy. Kocham Cię od 4 lat i już wtedy mogłem cię mieć

-Mnie też to dręczyło, ale może tak jest lepiej. Byliśmy młodzi i głupi,  mogliśmy wtedy latwo spieprzyć relacje i już do siebie nie wrócić, a tak... Późno ale jesteśmy razem a przez to ile na siebie czekaliśmy nie zerwiemy tak szybko

-Właściwie... To prawda

-Jesteś zmęczony- Powiedziałaś widząc to po nim a chłopak westchnął

-Nie będę kłamać, ale widzę że ty też

-Będziemy jechać jeszcze z 3 godziny. Nie chcesz się przespać?

-Kurde nie spodziewałem sie takiej propozycji, ale jak już pytasz to oczywiście. Choć wolałbym w domu, tu jest za dużo ludzi- Powiedział rozbawiony a ty parsknęłaś- Musielibyśmy nastawić budzik, ale jestem za bo i tak nie mamy co robić

Pokiwałaś głową i zrobiłaś tak jak powiedział. Położyłaś telefon na stoliku i znów przytuliłaś się do niego przymykając oczy. Było późno i mieliście za sobą ciężki dzień więc w chwili zasnęliście. Spokojnie przespaliście całą drogę i nie chciało wam się wstawać ale musieliście wysiąść i dojechać do mieszkania

-Bierzemy taksówkę?- Spytał Kookie stawiając torby na ziemi

-Nie chce mi się jeszcze busami jechać więc tak. Najwyżej potem będziemy mieć problem z pieniędzmi

-Narazie mamy jeszcze duuużo kasy więc się nie przejmujmy

-Nie tak dużo

-Dużo

-Nie

-Tak

-Tak?

-Nie. No i widzisz pierwsza kłótnia za nami- Powiedział a ty parsknęłaś

Zadzwoniliście po taksówkę i po chwili jechaliście już do nowego domu. Ekscytowałaś się i smutek odszedł w zapomnienie. Byłaś ciekawa mieszkania na żywo i cieszyłaś się że możesz wreszcie być z Jungkookiem nie bojąc się o nic

I can't even touch you // j.jkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz