Dreykov został zamknięty, czeka go dożywotnia kara.
Mnie natomiast udało rozbroić się wszystkie zaminowane ładunki, po ewakuacji całego budynku. Nawiasem mówiąc zajęło mi to parędziesiąt godzin. Prace w budynku zostały wznowione dopiero po dwóch tygodniach.
Przez cały ten czas nie spotkałam Thora i szczerze mówiąc cieszę się z tego. Głupio mi jak go potraktowałam.
Poza tym pomogłam Starkowi stanąć na nogi. Bruce powiedział, że moja moc może znacznie przyspieszyć jego rehabilitację i nie zaszkodzić mu. Dlaczego Bruce zmienił zdanie?
Zmienił go dopiero po tym jak zrobił liczne badania o minusach i plusach użycia moich umiejętności. Tak twierdzi, ale ja myślę, że chciał się upewnić, że na pewno nie zrobię krzywdy tacie.Można pomyśleć, że powinnam być spełniona. W końcu Pierce i Dreykov już nie władają organizacjami, a Wdowy zdobywają etapami własną wolę. Tym zajęła się (ratowaniem innych wdów) odnaleziona i przybrana siostra Natashy - Yelena Belova.
Niestety nie mogę tego samego powiedzieć o Hydrze. Myślę, że prędzej czy później organizacja znów stanie na nogi jeśli nie zniszczę każdego kto w niej jest.
- Elizabeth? - Wyrwał mnie z zamysłu Tony. - Nad czym myślisz?
- Nad życiem.
- To bardzo rozległy temat nad którym nie warto się zastanawiać. - Przykręcił coś przy swojej zbroi.
Iron Man mimo iż dopiero stanął na nogi musi chronić ludzi. Tony to prawdziwy bohater w postaci megalomana.
- Nie zastanawiałeś się nad tym, jak Pepper mogła nas okłamywać przez wszystkie te lata?
- Tak, zastanawiałem się. - Wytarł ręce z smaru. - I doszłem do wniosku, że byłem ślepy oraz, że zabrakło nam szczerych rozmów, bym był w stanie wychwycić jej niechęć do mnie.
Był to trudny temat, a jak wiadomo Starkowie nie umią rozmawiać o uczuciach i swoich problemach. Cieszę się, że mimo to mówimy o nich.
- Nie protestowała, gdy miała cię w brzuchu. Zawsze mówiła, że ciebie chciała.
- A tak naprawdę chodziło jej tylko o pieniądze. - Dokończyłam za niego. - Była bardzo zachłanna i zdeterminowana, by przetrwać tyle lat w niechcianym małżeństwie i z niechcianym dzieckiem.
- Twoja matka jest oszustką i zostawmy ją już w spokoju. Mam dość słuchania o niej. - Zmarszczył brwi i podszedł powoli do blatu, by napić się whisky. - Wiedz, że ja cię nie zostawię. Jesteś moim jedynym powodem do życia.
Usiadł obok mnie na kanapie w warsztacie i objął mnie ramieniem, a ja oparłam się głową o jego ciało.
- Co zrobimy, gdy ludzie dowiedzą się, że żyje?
- Powiemy, że to cud.
W sumie same cudy dzieją się z rodziną Starków. Babcia i dziadek mieli wypadek samochody w lesie na prostej drodze, Tony cudem przeżył również wypadek samochodowy, a ja się odnalazłam po dwóch latach.
- Muszę odpocząć. Nie czuje się najlepiej.
- To coś poważnego? Mam się martwić?
- Nie, to tylko nie wyspanie. Dozobaczenia. - Podniosłam się i pomachałam mu na pożegnanie.
Nie poszłam do pokoju. Sen to ostatnie co robię. Gdy próbuję i zabierze mnie sen, śnią mi się koszmary, a może są to jednak marzenia?
Każdy mój sen staję się krwawszy od poprzedniego. To straszne, jak bardzo mój umysł został zatruty śmiercią i chęcią czynienia mordu. Jedynie co mi pomaga to ten mały pierwiastek cywilizowanej mnie. - To on trzyma mnie na smyczy.
CZYTASZ
Symbiotyczna Relacja | Avengers
FanfictionCórka geniusza, miliarera, playboya i filantropa. Czy Elizabeth spotka miłość swojego życia? A może stanie się coś co zupełnie zmieni jej życie?