W mediach czeka wspaniała Florence <3 i przekazuje, co może myśleć Christopher;)
............................................................................
Po pewnym czasie poczułam pod sobą coś stałego. Wiatr zniknął, a ja, bojąc się tego, co zobaczę tym razem, ale gotowa na konfrontację, otworzyłam oczy.
Pierwszym, co zauważyłam, były dwa czarne, wpatrujące się we mnie punkty. Nowa fala przerażenia kazała mi się jak najszybciej cofnąć, ale nie przewidziałam, że w wyniku tych działań spadnę na twardą, drewnianą podłogę.
Wysoki cień nachylił się nade mną.
– Annabelle? – Poczułam ucisk na ramionach. – Co się dzieje? Wszystko w porządku? Proszę, daj mi jakiś znak, że słyszysz, co mówię.
Wbiłam paznokcie w moją dłoń. Kiedy odnotowałam kilka zaczerwienionych wgłębień, odetchnęłam z ulgą. Znów byłam namacalna.
Uniosłam wzrok na wyraźnie zaniepokojonego chłopaka.
– Co ty zrobiłeś? – spytałam. Jeszcze przed chwilą zdarte od krzyku gardło teraz wydawało się nienaruszone.
Christopher zamrugał kilkakrotnie, jakby nie do końca wiedział, co odpowiedzieć. Przykucnął, przez co nasze oczy znalazły się na tym samym poziomie.
– Twój umysł próbował samodzielnie odnaleźć utracone wspomnienia. Stąd ten okropny ból, który czułaś. – Zmarszczył czoło. – Umiem ingerować w czyjąś pamięć. Zaburzać strukturę wydarzeń i zamazywać fakty. Zastępować je pustką. Nie spodziewałem się, że jesteś na tyle silna, by zwalczyć mój wpływ. Nigdy nie skazałbym cię na cierpienie, Annabelle. Nie jestem takim potworem. Miałaś jedynie nie pamiętać i poznać mnie na nowo, w bardziej sprzyjających okolicznościach. Dać mi czas na odkrycie, co czyni cię tak wyjątkową.
Nie wierzyłam w duchy i inne nadprzyrodzone byty. Twardo stąpałam po ziemi i kierowałam się logiką. Może i lubiłam czytać fantasy, ale byłam świadoma, że to tylko fikcja literacka, a nie rzeczywistość.
Jeszcze kilka dni temu odpowiedziałabym Christopherowi, że jeśli uważa, iż potrafi wymazywać wspomnienia, to powinien udać się do psychiatry. Teraz gapiłam się na niego z mieszaniną strachu, nieufności i palącej wściekłości.
– Widziałem, że mnie poznajesz. Gdy podałem ci rękę w autobusie, byłaś przestraszona. Każdego kolejnego dnia próbowałem zrozumieć, dlaczego sobie przypominasz. Czemu reagujesz zupełnie inaczej niż reszta ludzi. Twoje wspomnienia przedzierały się do świadomości, aż w końcu spowodowały ten ból. Starałem się go uśmierzyć, ale wtedy straciłaś przytomność.
Zacisnęłam usta, przetwarzając usłyszane informacje. Christopher śledził mnie, bo reagowałam na jego umiejętności w jakiś niezwykły sposób. Ale czemu w ogóle wymazał te wspomnienia? Czyżby miał jeszcze jakieś inne moce, z którymi walczył mój organizm i to po tym podczas naszego pierwszego spotkania poznał, że byłam idealnym obiektem do eksperymentu?
Twierdził, iż nie spodziewał się, że będę cierpieć, jednak jego intencje mało mnie obchodziły. A już na pewno w tej chwili, kiedy dopiero co wybudziłam się z koszmaru.
– Czyli to dla twojego widzimisię stałam się duchem, którego nikt nie mógł usłyszeć ani zobaczyć? Bo jesteś jakimś pokręconym czarodziejem?
Czoło Christophera przypominało jedną, wielką zmarszczkę.
– O czym ty mówisz?
Odetchnęłam głęboko i spróbowałam uporządkować wszystko, czego doświadczyłam. Nagle coś sobie uświadomiłam.
CZYTASZ
Znaki Dusz. Odrodzenie [W TRAKCIE ZMIAN]
Fantasy„Mówią, że historię piszą zwycięzcy, ale to nie zawsze prawda. Tę historię napisało przeznaczenie". W deszczowym mieście na południu Anglii 17-letnia Annabelle dowiaduje się, że od zawsze była okłamywana. Tej samej nocy coś każe jej wejść do ciemneg...