27- I won't lose you?

109 6 0
                                    

Zanim wróciłam do domu Kate, uzgodniłam z Davidem, że jutro pomoże mi z walizkami Jake'a. O trzeciej mam być w warsztacie, pojedzie ze mną po mojego brata, a ja jeszcze załatwię wszystkie uzgodnienia na temat opieki prawnej.

Kiedy wróciłam i położyłam się na łóżku prawie od razu zasnęłam, zdziwiło mnie to ja zawsze mam problemy ze snem, a dzisiaj było normalnie, do pewnego momentu. Obudziłam się zlana potem, nie krzyczałam, nie płakałam ale czułam jak ręce mi się trzęsą. Siedziałam na łóżku wpatrując się w ścianę na przeciwko, próbowałam uspokoić oddech. Moje serce biło tak mocno, jakby chciało wyskoczyć z mojej klatki piersiowej.

-Alex? Co jest?- Usłyszałam zaspany głos dziewczyny, nie chciałam jej budzić. Nie byłam zdolna wypowiedzieć ani słowa, przymknęłam powieki. "Miałam koszmar" próbowałam się uspokoić i wypowiedzieć te dwa słowa, lecz nie byłam do tego zdolna.

Nie potrafiłam się uspokoić mimo, że koszmary miałam prawie codziennie. Ten był inny, w tym musiałam patrzeć jak mój brat dostaje karę od ojca, nie mogłam się ruszyć nie mogłam nic zrobić, nawet krzyknąć. Stałam i wpatrywałam się w to wszystko nie mogąc odwrócić wzroku.

-Alex! Odezwij się- Zaczęła trząść mną bym się ocknęła, lecz gdy tylko poczułam dotyk na swojej skórze wyrwałam rękę i wstałam z łóżka.

-Nie dotykaj mnie- Wydyszałam podchodząc do okna i opierając ręce na parapecie- Idź spać- Rozkazałam nie patrząc na dziewczynę.

-Nie pójdę, dopóki nie powiesz mi co się stało- Próbowała wstać z materaca.

-Powiedziałam idź spać, proszę- Spojrzałam jej w oczy, dziewczyna na chwilę się zawahała lecz i tak do mnie podeszła, usiadła obok na parapecie wpatrując się we mnie.

-Co się stało?- Zapytała gdy powoli zaczęłam się uspokajać.

-Miałam koszmar, to nic takiego- Próbowałam ją uspokoić.

-Zawsze tak reagujesz?- Chwilę się zastanawiałam, po czym spojrzałam jej w oczy.

-Tak, nie martw się, za chwilę wrócę do łóżka- Po skończeniu zdania uśmiechnęłam się do niej. Próbowałam zataić drżenie rąk oraz ból głowy.

-Poczekam, mogę ci jakoś pomóc zasnąć?- Spojrzałam na nią niezrozumiale- Kiedyś też miałam koszmary, wiem jak trudno po nich z powrotem zasnąć, a pamiętam dni w których wyglądałaś jak trup podejrzewam, że to są właśnie nieprzespane noce po koszarach-

-Nie musisz, poradzę sobie- Odwróciłam się i również usiadłam na parapecie.

-Muszę, dzisiaj wyścig czempiona, musisz być wyspana- Miała rację, muszę być w pełni skupiona, a po takich nocach nigdy nie wiem co ze sobą zrobić.

-W sumie jest jedna rzecz, którą mogłabyś dla mnie zrobić- Dziewczyna skinęła do mnie głową bym kontynuowała- Znasz kołysankę "Iskiereczka?"- Dziewczyna spojrzała na mnie i zaczęła się śmiać.

-Ty tak na serio?-

-No znasz czy nie?- Po zadaniu tego pytania atmosfera automatycznie była jakaś lepsza.

-Znam, mam ci zaśpiewać?- Cały czas się uśmiechała.

-Poproszę- Spojrzałyśmy po sobie i skierowaliśmy się w stronę łóżka. Ułożyłam się wygonie i po chwili usłyszałam głos dziewczyny.

-"Z popielnika na Wojtusia"- Nie sądziłam, że dziewczyna ma taki ładny głos podczas śpiewania- "iskiereczka mruga:"- Przypomniałam sobie jak byłam mała- "Chodź, opowiem Ci bajeczkę"- Przypomniałam sobie babcię , która jako jedyna była dla mnie miła, wyobraziłam sobie jej głos- "Bajka będzie długa"- Zasnęłam, w głowie słysząc ciąg dalszy piosenki, która śpiewa mi babcia.


Real victoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz