28- Minute

99 4 0
                                    

Czekałam pod hotelem mimo, że wiedziałam co dzisiaj ma się wydarzyć nie stresowałam się, musiałam liczyć na nowy początek, a właśnie od poniedziałku wszystko się zmieni. W końcu podjechał David. Uśmiechnęłam się i wsiadłam do samochodu.

-Gotowa?- Zapytał włączając się do ruchu drogowego.

-Jak nigdy- Oparłam głowę o oparcie i przymknęłam powieki.

-Wszyscy są już w warsztacie, a Thomas świruje- Zaśmiał się, a ja otworzyłam lewe oko by na niego spojrzeć.

-Dlaczego?-

-Martwi się, że coś skopie, że coś przeoczy i to będzie jego wina- Zaśmiałam się.

-Niech się nie przejmuje, ja przed wyścigiem też go przejrzę- Podczas drogi do warsztatu, rozmawialiśmy na temat schematu trasy, czy pamiętam wszystkie łuki, kąty oraz jak podkręcić koła. Kiedy dojechaliśmy już pod bramę wjazdową, David uśmiechnął się i z dumą w głosie przyznał.

-Jesteś gotowa- Po tych słowach wjechaliśmy do warsztatu.

-Witam z powrotem- Przywitał się chłopak wysiadając z samochodu, rozejrzałam się po warsztacie, Thomas tak jak wcześniej uprzedził mnie David, co chwilę sprawdzał coś w samochodzie, Kate stała nad mapami i sprawdzała wszystkie trudności, Leon próbował pomagać Thomasowi, a Jessy siedziała na krześle i to wszystko obserwowała. Czyli typowe przygotowania przed czempionem. Chwilę stałam w miejscu, spojrzałam na zegarek, mieliśmy pół godziny do wyjazdu przypominałam sobie, że przecież teoretycznie ja nie startuje.

-Pomóc ci?- Zapytałam dziewczyny, a ona spojrzała na mnie ze zdziwieniem- Przyda ci się pomoc, możesz coś przeoczyć, a ja często jeździłam tą trasą- Krótkowłosa przytaknęła więc dosiadłam się na krzesło obok- Czemu siedzicie tutaj, a nie w kuchni?-

-Nie potrafię skupić się na jednym, dlatego gdy mam dość siedzenia nad mapami, wstaję i obserwuje czyny Thomasa- Wyjaśniła wpatrując się w papier. Również poszłam w jej ślady, obserwowałam jej wszystkie zaznaczone i opisane punkty, wszystkie ostre zakręty, krzyżówki oraz ronda.

-Tutaj, często odpadają- Wskazałam palcem na wjazd do głównej drogi- Wjeżdżają w miejscowych- Wyjaśniłam, a dziewczyna szybko zakreśliła ten punkt i opisała.

-Coś jeszcze wartego uwagi?- Zapytała gryząc pisak.

-Tutaj- Wskazałam prostą drogę- Jest wyłożona kostką przez co czasami rzuca, a na poboczach są ustawione donice z kwiatami oraz kosze na śmieci, jak wpadniesz na jakieś szybko stracisz panowanie- Przytaknęła i szybko zakreśliła- Na moje wszystko-

-Tutaj, miejscowi lubią nie zatrzymywać się na stopie o tej godzinie- Nagle zobaczyłam dłoń Davida oraz usłyszałam jego głos.

-Dzięki, chyba mamy wszystko, zapoznaj się z tym wszystkim- Nie spojrzała na mnie ani na Davida, musieliśmy domyśleć się do kogo skierowała te słowa, chociaż odpowiedź była wiadoma. Chłopak usiadł na miejsce Kate gdy ta odeszła, niedaleko nas siedziała Jessy widziałam, że się we mnie wpatruje, dlatego udawałam przygnębioną.

-Jakieś rady od mistrza- Spojrzał na mnie i uśmiechał się wiedziałam, że chciał po prostu przypomnieć mi o moich zasadach.

-Włącz sobie muzykę- Oddałam uśmiech.

-Jaką polecasz?- Zapytał, a ja potrzebowałam chwili by się zastanowić.

-"One more night", "S&M" oraz "Hangover" ale remixy, lepiej się wczuć- Z powrotem wróciłam wzrokiem na mapę, trasa jest dla mnie znana od bardzo dawna, ale i tak wolałam ją sobie przypomnieć. Nie używam nawigacji jak pozostali zawodnicy, rozprasza mnie.

Real victoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz