Rozdział #5

73 6 0
                                    

Liana  , 2 dni później

Kolejny raz naprawdę mocno upadłam . Wstałam dwie godziny później zerkając na zegar wiszący nad komodą. Od czasu porwania bardzo często mi się przydażają. Czym tu się dziwić jak ten dupek nie daje mi nic do jedzenia i picia. Jeszcze dzień , a popadnę w anemię. Może on jest jakimś szaleńcem , który chce sprawdzić czy człowiek faktycznie może wytrzymać bez pożywienia ? Czuje jak głód zżera mnie od środka . Do tego łzy ze słonym smakiem nasilają moje pragnienie wody. Aiden przychodzi kilka razy w ciągu dnia. Czasami uśmiechnięty , a czasami wkurzony. Gdy ma zły humor często wyżywa się na mnie - łapie za nadgarstki , oczekuje nie wiadomo jakich odpowiedzi z mojej strony. Momentalnie przypomina mi się mój ojciec , który robił to samo. Kiedy ma szczęście i ma dobry humor - czesze mi włosy lub całuję dłonie. Nie wyciągam z tego żadnych przyjemności , w końcu jestem brudna i brzydka . Nie mam pojęcia jak można mieć tak zmienny charakter . 
Próbowałam ponownie zasnąć,  zakryć pościelą siniaki i bladą twarz . Lecz miałam blizny jeszcze gdzieś indziej...Na moje nieszczęście wszedł do pokoju mój porywacz.
- Kochanie ... Śpisz? - zapytał i podszedł do mnie . Tym razem delikatnie ściągnął materiał z mojej twarz . Cicho odetchnęłam z ulgą , iż nie ma złego humoru.
- Chodź ze mną - wystawił do mnie rękę , którą z bólem w sercu złapałam . Przemierzyliśmy korytarz , po czym zatrzymaliśmy się pod jednymi drzwiami.  Wiedziałam do czego one prowadzą , gdyż z łaski chłopaka raz już tam byłam.
- Na pralce masz ubrania i ręcznik . Weź prysznic , a potem czekaj na mnie . - powiedział,  kiedy ja chłonęłam każde jego słowo .
- Tylko nie zamykaj się,  dobrze? - dodał , a ja kiwnęłam tylko twierdząco głową .
Gdy tylko zamknął drzwi , weszłam pod prysznic . Nie mogąc się powstrzymać napiłam się wody z kranu . Gorąca woda otulała moje nagie ciało . Chciałam jak najszybciej zmyć z siebie cały brud. Zastanawiałam się dlaczego pozwolił mi na skorzystanie z toalety , być może dlatego , że nie ma ochoty na mnie patrzeć lub dotykać w takim stanie . Jego sposób myślenia i dziwne zachowania są chyba spowodowane brakiem miłości. W jego pokoju nie ma żadnych zdjęć czy pamiątek. Gdyby nie ten cholerny charakter - byłby najprzystojniejszym facetem jakiego widziałam . Mogłabym patrzeć w jego szaro-niebieskie oczy całymi godzinami. Gdy jest miły , mogę zostać w jego silnych ramionach na zawsze. Z zewnątrz ideał mężczyzny , w środku problematyczny facet. Można stwierdzić , że idealnie się dobraliśmy- ja mam bardzo dużo masek , które zakładam , by ludzie nie zauważyli , że również jestem zniszczona, jednak bym była gdybym nie pragnęła go pocałować. O jego malinowych ustach marzy każda dziewczyna... 

Z moich myśli wydarł mnie huk otwieranych drzwi .
- Wyłącz już wodę- powiedział,  a ja wykonałam polecenie . Otworzył kabinę i kazał  stanąć na chodniku . Zrobiłam co chciał . Próbowałam się zakryć, nie pokazywać nagiego ciała .
- Nie musisz się zakrywać , kochanie . Nie patrzę . - powiedział.  Miał  rację , bo gdy podawał mi biały , puchowy ręcznik jego tęczówki były skupione wyłącznie na mojej twarzy. Było to kurwesko straszne ale także podniecające. Od razu skarciłam się za to w myślach.
- Ubierz się i wyjdź na korytarz jak skończysz - odparł Aiden , po czym nie było już go w łazience. Założyłam jego ubrania , nie miałam żadnych kosmetyków dlatego z bólem w sercu musiałam wytrzymać bez nich . Po co on tu do cholery przyszedł? Chuj wie. Ale możliwe , że gdyby nie to , nie zauważyłabym jego pięknie wytatułowanych ramion . 
Wyszłam z pomieszczenia i oparłam o jedną ze ścian . Chłopak po pewnym czasie podszedł do mnie i zaprowadził do nieznanego mi pokoju ...

Forever Yours [16+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz