Rozdział #26

7 0 0
                                    

2 tygodnie później , Liana

- Japierdole , ale oszukujesz .- przytoczył Mike , gdy po raz kolejny wygrałam z nim w pokera .

- Ja nie oszukuje idioto, tylko ty nie możesz się pogodzić z tym , że kolejne pieniądze lądują w mojej kieszeni , a nie w twojej .- odparłam lekko rozbawiona . Po chwili dało się usłyszeć dzwonek do drzwi , na co mój przyjaciel poszedł odebrać nasze jedzenie. Ostatnio jedliśmy codziennie niezdrowe jedzenie ale kogo to obchodziło ?Jeszcze tydzień temu chciałam się zabić, teraz już mi wszystko jedno jak wyglądam. Najważniejsze jest to , że mam Mike'a i on mi wystarczy. O Aiden'nie nie rozmawiamy już tak często jak do niedawna , brunet ponownie pomógł mi się pozbierać , a ja wprowadziłam się do niego , aby nasza wizja wspólnego mieszkania w końcu się spełniła.

- Lia , muszę na chwilę wyjść do sklepu , zaraz wrócę .- powiedział nagle i bez jakiegokolwiek mojego potwierdzenia wyszedł , miał przy tym bardzo zmieszaną minę.

- No okej .- odparłam cicho i patrzyłam jak włosy bruneta powoli znikają za drzwiami mieszkania.

Mike

Od początku gdy tylko spojrzałem na jego krzywą mordę wiedziałem , że ta rozmowa nie zwiastuje nic dobrego . Napisał do mnie , za to do Lii nie zamierzał się pierwszy odezwać. Zauważyłem po kilku minutach opisany mi wcześniej samochód i udałem się w jego stronę. Momentalnie wyszedł z niego zjeb z którym miałem się właśnie spotkać.

- emm, cześć .- przytoczył Aiden , na co ja tylko prychnąłem.

- Spierdalaj .- dodałem po chwili.

- Proszę wysłuchaj mnie . Możemy usiąść w samochodzie , czy wolisz stać na tym zimnie.- powiedział , nie wiedząc o tym że , moje ręce już dawno zamarzły. Nic nie mówiąc wsiadłem do czarnego auta.

- Dlaczego ją zostawiłeś ? Dlaczego stchórzyłeś i ponownie spieprzyłeś jej życie ?!Wytłumacz mi to ty cholerny zjebie !- przytoczyłem pierwszy te najważniejsze pytania . Chciałem mu pokazać jaki ból czuła Liana gdy postanowił ją porzucić czego ja bym nigdy nie zrobił , gdyż jest dla mnie naprawdę ważna.

- Nie miałem innego wyboru. Posłuchaj. Ona nie zna mojej przeszłości . Tak naprawdę nikt nie wie , że mój ojciec wprowadził mnie w świat narkotyków i teraz jestem pionkiem w ich grze. Gdy dowiedzieli się o Lii od razu skazali ją na pewną śmierć , kiedy nie chciałem jej rzucić i oddać mafii jak inne . Bo to o to chodziło i tym się głownie zajmowałem. Miałem porywać dziewczyny , a później gdy już się zabawię zawieść tym bandytom. Lii nie oddałem więc grozili mi , że ją zabiją. Wyjechałem by załatwić z nimi sprawy i żeby nie namierzyli mojego mieszkania . Teraz wróciłem , bo przez ten cały czas wykonywałem sprawy , aby dali mi w końcu normalnie żyć z Lianą. To jest cały sekret.

Nie wiedziałem co powiedzieć , ale czułem że mówi to w bardzo przekonujący sposób i przez chwile poczułem w jego głosie wyraźne załamanie.

- Nic nie mów , rozumiem ale muszę jeszcze im służyć przez kilka tygodni , aby w końcu nas zostawili. Dlatego proszę zajmij się Lią i nie mów jej , że się ze mną widziałeś . Obiecaj mi to . - odpowiedział Aiden a ja tylko przytaknąłem. Gdy sobie to wszystko poukładałem wróciłem do mieszkania , w którym zastałem Lię oglądającą film i ...dołączyłem się do niej.

- Co kupiłeś ? - zapytała po chwili , a ja zapomniałem , że ''poszedłem do sklepu'' .

- Już był zamknięty , jutro pojadę i coś kupię. - odparłem szybko patrząc na zegar by znowu nie wyjść na kłamcę. Mam tylko nadzieję , że Aiden wie co robi...

Forever Yours [16+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz