Światło wpada przez zasłony,
Ogarnia jasnością mój umysł.
Na ścianie obraz przez bliskich czczony,
Choć dla mniej jego czar dawno prysł.Leżę na skąpanej w mroku ziemi,
Patrząc w migoczące gwiazdy na sklepieniu
Błagam, by wszyscy byli niemi.
Marzę o burzy krzyków uspokojeniu.Wokół tylko grzmoty.
Nie czuję już dawnej harmonii.
Choćbym najpiękniejsze miała klejnoty,
Dalej będę słyszeć wrzaski alkoholowej agonii.
CZYTASZ
Tragiczne Wiersze
PoetryPisane pod wpływem emocji i natchnienia. Pierwsze wiersze są nieco beznadziejne, jednak to od nich zaczynałam i mam do niech sentyment. Najnowsze są o wiele bardziej dopracowane i mniej chaotyczne. UWAGA! Niektóre wiersze nawiązują do okaleczenia...