Spoczywa na dnie szafy,
Dokładnie schowana.
Czeka aż powrócą dawne strachy,
Idealnie na mnie naostrzona.Czasami dalej chcę ją wyciągnąć,
Poczuć, że ciągle tu jestem.
Pragnę znowu po swym ciele nią pociągnąć.
Kiedy noce i dnie zawładnięte są snem.Przysięgałam, że tego więcej nie zrobię.
Dalej się tego trzymam.
Jednak jak długo się przed tym obronię?
Dłużej tak nie wytrzymam.
CZYTASZ
Tragiczne Wiersze
PoetryPisane pod wpływem emocji i natchnienia. Pierwsze wiersze są nieco beznadziejne, jednak to od nich zaczynałam i mam do niech sentyment. Najnowsze są o wiele bardziej dopracowane i mniej chaotyczne. UWAGA! Niektóre wiersze nawiązują do okaleczenia...