AURORA
Ostatnie dwa tygodnie były bardzo trudne. Naszymi stałymi miejscami pobytu był dom i szpital, a w moim przypadku jeszcze szkoła. Zmęczenie wpadało w różnych chwilach, a mimo to musieliśmy być silni. Sprawa stalkera utknęła w martwym punkcie, żadnych nowych tropów, ale ja postanowiłam, że zostanę u Rogera. Czułam się tam bezpieczniej niż gdybym miała być sama w pustym mieszkaniu. Emma, gdy dowiedziała się, że jej jedyna wnuczka wylądowała w szpitalu, była przerażona. Teraz ona prawie codziennie siedziała przy niej. Mia kilka dni temu się wybudziła, w środku nocy zadzwonił lekarz, a my niemalże w piżamach pojechaliśmy, by tylko miała wokół siebie najbliższych. Nie wiem jak przyjmie wiadomość, że razem z jej ojcem tworzymy parę, ale miałam nadzieję, że nas zaakceptuje. Teraz to nie my byliśmy najważniejsi, tylko ona i jej powrót do zdrowia. Była bardzo słaba, gdy przyjechaliśmy, nie była w stanie nic powiedzieć, a każdego z nas obdarzyła słabym i bladym uśmiechem. Lekarz powiedział, że teraz potrzebuje dużo spokoju i odpoczynku, a także niezbędna będzie konsultacja psychologiczna i psychiatryczna. Martwiłam się o nią, ale była w dobrych rękach.
Dziś nadszedł dzień, gdy Mia miała wrócić do domu. Razem z Emmą przygotowałyśmy jej ulubione jedzenie, a ja zorganizowałam dekoracje, które powiesiliśmy w salonie. Mnóstwo balonów i napis „Witaj w domu!". Roger pojechał do szpitala, a my cierpliwie czekałyśmy. Byłam trochę zestresowana, ale jednocześnie podekscytowana. Dla nas, jako związku, zaczynała się nowa rutyna. To było dziwne, ale wiedziałam, że damy radę. Za niedługo święta, więc dzięki temu wszyscy będziemy mogli się zbliżyć.
Nagle otworzyły się drzwi, a do środka weszła nasza piękna nastolatka, a za nią tata z torbą. Emma od razu pobiegła ją przytulić, a ja spojrzałam na Rogera, który zdecydowanie odetchnął z ulgą. Gdy babcia z wnuczką przestały się przytulać, przyszła moja kolej. Objęłam ją delikatnie, bo nie wiedziałam na ile mogę sobie pozwolić. Z tego co wiem, Mia już wiedziała, że jesteśmy razem.
- Dobrze, że jesteś. - szepnęłam, na co ona wzmocniła uścisk.
- Dobrze, że w końcu jesteście razem. - odpowiedziała, a ja się uśmiechnęłam. Bardzo zależało mi na jej zdaniu, bo jej szczęście było dla nas cholernie ważne.
Po chwili usiedliśmy wszyscy do stołu i zajadaliśmy się pysznościami, które przygotowałyśmy. W międzyczasie rozmawialiśmy o ostatnich tygodniach, jednak wiedziałam, że przed nami jeszcze dużo pracy. Z tego co wiem, Roger wziął roczny urlop, by zająć się córką. Ja niestety nie mogłam, ale chyba lepiej, że oni spędzą więcej czasu tylko we dwójkę. Mia powiedziała, że bardzo tęskni za szkołą, ale wspólnie z jej tatą ustaliliśmy, że będzie miała indywidualne nauczanie, a w miarę możliwości to ja będę wciąż ją uczyć literatury. Mieliśmy nadzieję, że nie pomyśli, że chcemy ją zamknąć tutaj jak w więzieniu, bo chodziło tylko i wyłącznie o bezpieczeństwo i powrót do pełni sił.Gdy każdy był pełen po jedzeniu, standardowo odpaliliśmy telewizję. Wybraliśmy jakąś komedię i wczuliśmy się w klimat. Mnie już zaczynało brać lekkie zmęczenie, więc przeprosiłam i poszłam do sypialni. W ostatnim czasie było tyle emocji, że chyba nie doświadczyłam ich tylu przez całe moje życie. Położyłam się i próbowałam złapać chwilę wytchnienia. Nawet nie wiem, kiedy zasnęłam.
CZYTASZ
Everything will be alright [ZAKOŃCZONE]
RomanceCzy dwoje ludzi odnajdzie nowe szczęście? Czy samotność jednak zawładnie ich sercami? Aurora jest nauczycielką w prestiżowym liceum i dopiero co zamieszkała w Londynie. Roger jest samotnym ojcem niesfornej nastolatki, a do tego policjantem. Czy los...