"spróbuj nie przegrać"

43 3 11
                                    

Obudziłam się z krzykiem i lekką histerią, gdzie ja jestem? czy mnie porwali? co się stało? Nie pamiętam niczego oprócz sytuacji gdy tamten człowiek wbił mi nóż w brzuch, czy trafił w ten organ czy nie trafił? miałam tyle pytań a odpowiedzi żadnej, rozejrzałam się po  pomieszczeniu i dostrzegłam swój dawny pokój tortur w lidze, wróciliśmy? Dostrzegłam że drzwi trochę się uchylają i wchodzi przez nie Akita, widząc że się obudziłam uśmiechnęła się a ja dopiero zdałam sobie sprawę z rozrywającego bólu, spojrzałam na brzuch i dostrzegłam gruby bandaż,

– żyjesz? – uśmiechnęła się do mnie Akita podając mi szklankę wody

– jak widać, Akita dlaczego jestem tu a nie w moim pokoju? – zapytałam dokładnie przyglądając się otoczeniu i zauważając że koło łóżka jest biały stolik a na nim wazon w którym jest jedna różowa róża, a na środku pokoju krzesło na którym kiedyś siedziałam ale nie ma na podłodze mojej krwi.

– bo . . . uznałam że jak będą cię wnosić po schodach to cię puszczą oraz nie chciałam żebyś pobrudziła sobie łóżko krwią – jej wyraz twarzy nagle przybrał przerażenie – Ayuka przebito ci nerkę a znam twój quirk jak do tego doszło?

Ha kurwa! Zgadłam

– myślę że był tam ktoś z darem podobnym do  Eraserhead'a bo i moje moce przestały działać i chłopaków. – wypiłam wodę i rozmyślałam, skoro nóż uszkodził nerkę – co się stało z moją nerką? I dlaczego wróciliśmy?– zapytałam lekko zaniepokojona

– Wróciliśmy bo umierałaś! Shigaraki postanowił dać ci się wylizać a co do nerki to sprowadzał chirurga i wycięli ci ją – popatrzyłam na nią poważnie i doszło do mnie że jedna nerka to może być problem – żartuję! Ten chirurg miał dar który ci ją wyleczył – czy ona zwariowała?

Sięgnęłam po telefon i udałam zszokowanie

– Akita! Dabi cię zdradza! Właśnie wysłał mi wiadomość w której oferował mi seks bez twojej wiedzy – popatrzyła na mnie i dostrzegłam w jej oczach niepokój i zwątpienie ale brakowało tam pewności że Dabi nigdy by tak nie zrobił – żartowałam!

Akita piorunowala mnie spojrzeniem a ja zdałam sobie sprawę że skoro uwierzyła to albo bardzo mi ufa albo ma niesamowici niską samoocenę może być też jedno i drugie.

– Akita wszystko w porządku?

– Tak, przepraszam za ten żart z nerką

– a ja przepraszam za żart z Dabim

– rozumiem, chciałaś mi pokazać jak czuję się ofiara nie śmiesznego żartu – przytuliła mnie i pomogła wstać oraz się ubrać

Wyszłam z pokoju u wspólnie z Akitą ruszyłyśmy do salonu ligi

– Jezu Ayuka wszystko w porządku? Możesz normalnie chodzić? – martwiła się Toga, dziwnie było patrzeć na nią w tej chwili, wydawała się jakby normalna? Kiedy nie mówi o krwi i trupach jest normalną dziewczyną

– tak dzięki, jak tam Dabson? – zaśmiałam się sama do siebie, dumna z tego że to ja wymyśliłam tak orginalne przezwisko, nie Akita czy Shiggy, właściwie mogę się mianować na dawaciciela przezwisk.

– dobrze jakoś udało nam się pokonać tych debili

– O właśnie jednego utrzymałam przy życiu by go przesłuchać on żyje?

– . . . Nie raczej nie – mruknął Dabi zawstydzony, nie rozumiałam jego reakcji ale nie przejmowałam się tym gdyż do salono-kuchni właśmie schodził Tomura

– witam wielmożnego pana! – powiedziałam radośnie, nie wiem czemu ale cieszyłam się na jego widok

Zobaczyłam w jego oczach błysk przez co szczerzyłam się jak idiotka

– no hej – mruknął i usiadł na kanapie włączając jakąś strzelankę na konsoli, dosiadłam się do niego i wzięłam pada

– mogę grać? – zapytałam pokazując mu pada na co on uśmiechnął się i kiwnął głową

– spróbuj nie przegrać w pierwszej rundzie – powiedział z łobuzerskim uśmiechem i dodał szeptem tak że ledwo usłyszałam – dobrze że tam nie umarłaś

_______________________________________

584 słów  

Burza Mgły | Shigaraki x oc [Wolno pisane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz