"obudziła się"

27 2 5
                                    


Piosenka: Jungle

– wstawaj! Robimy jutro imprezę! – ktoś mi krzyknął do ucha co skomętowałam uderzeniem tego kogoś poduszką – pomożesz nam – powiedział przekonany.

Od razu sposyrzegłam że pewien szarowłosy chuj nie został że mną do rana.

–jaką imprezę – jęknęłam wyrażając moje oburzenie, kto śmie mnie tak wcześnie budzić

– skoro dołączyliśmy do ligi chcemy zrobić domówkę – wyszczerzył się Isao a ja już wiedziałam, że o tej "imprezie" wie tylko on, co więcej jestem przekonana że powie innym dopiero 10 minut przed rozpoczęciem

– po pierwsze, to głupie, po drugie, która godzina?

– jest dokładnie czternasta trzydzieści dwa w piątkowy, grudniowy dzień – może jednak nie jest tak wcześnie....

– idź stąd Isao... – jęknęłam w poduszkę zrezygnowana, po moich słowach (ku mojemu zdziwieniu) opuścił pokój

Po około 10 minutach wstałam mając w głowie wszelkie możliwe obrazy tortur dla Shigarakiego, czemu mnie zostawił? Nie jest typem chłopaka który zostaje do rana? Ubrana w krótkie czarne spodenki do połowy ud i luźną koszulkę wcześniej zabraną z szafy Shiggyego (mając gdzieś że jest grudzień) poszłam do kuchni gdzie siedział przy wyspie kuchennej Isao śmiejąc się i pijąc kawę z Izumi podczas gdy Azumi siedziała w ciszy grzebiąc w telefonie

– co się stało Azumi? – zapytałam z troską.

– oni się że mnie śmieją! – powiedziała oburzona w taki sposób że nie potrafiłam powstrzymać uśmiechu – teraz ty też się że mnie śmiejesz – mruknęła patrząc na mnie z wyrzutem, pokręciłam głową i przestałam się uśmiechać

– przepraszam kontynuuj

– cały czas mówią mi że się niby zakochałam a to nie prawda! – krzyknęła I wskazała na Izumi – ale to ona się przymilała i go podrywała a teraz udaję świętą.

– czekaj – mruknęłam – o kogo chodzi?

– o tego z bliznami, ma czarne włosy i niebieskie oczy. – powiedziała pewnie Izumi przez co Azumi zrobiła minę w stylu: "A nie mówiłam?" przewracając przy tym oczami

– Dabi jest byłym Akity – gdy to powiedziałam Azumi zrobiła się nieswoja i wyszła mówiąc nam że idzie do pokoju

– mówiłam debilu – powiedziała Azumi do Isao co zaczęło kolejną wojnę światową, nie chcąc słuchać ich kłótni zrobiłam herbatę i wiedziąc że Shigarakiego nie ma w jego pokoju poszłam do swojego. Wzięłam telefon i pozamawiałam meble i komputer, mam nadzieję że za wszystkie te rzeczy zapłaci Tomura gdyż ja zapomniałam portfela ze starego domu (a raczej nie miałam pieniędzy), ale już się zadeklarował więc nie powinno być problemu, nagle gorzej się poczułam, szybko pobiegłam do łazienki klękając przed sedesem i wymiotując jakąś czarną maziaje... pojawiły mi się mroczki przed oczami i ledwo wypłukałam usta i buzię bo następne straciłam przytomność.

•××ו

– jakim kurwa cudem nikt nie zauważył że zemdlała?! – pierwsze słowa jakie usłyszałam po obudzeniu były agresywne i należały do Tomury

– obudziła się! – Usłyszałam Isao i szerzej otworzyłam oczy gdy ktoś mnie gwałtownie przytulił.

– Shigaraki? – wyszeptałam i znowu zemdlałam

•××ו

– nie tak miało kurna być! Miało być jeszcze trochę czasu...– znowu słowa były agresywne, oślepiło mnie białe światło i zrozumiałam że byłam na stole operacyjnym, nie widziałam tego pomieszczenia w budynku ligi ale do niewielu miejsc miałam dostęp

– Ayu? Jak się czujesz? – zapytała miękko Izumi podchodząc do mnie i biorąc mnie za rękę, usiadłam i zobaczyłam Tomure siedzącego nieopodal z głową schowaną w dłoniach. – nie zwracaj jego uwagi – szepnęła – on ledwo kontaktuje i chyba teraz śpi – delikatnie mnie objęła i cmoknęła w skroń – cieszę się że z tobą wszystko okej, przynajmniej na tę chwilę...

– jak długo mnie nie było? – powiedziałam niepewnie nie wiedząc jak to inaczej ująć

– za pierwszym razem kilka godzin, Tomura był na misji, jak wrócił znalazł cię w łazience... przepraszam – ostatnie słowo wyszeptała, słyszę że powstrzymuje łzy

– to nic – przytuliłam ją – rozumiem – nieprzekonana otarła łzy i kontynuowała:

–  za drugim razem... 3 dni – zamarłam zatsanawiając się czy Shigaraki przez cały ten czas nie spał Izumi chyba czytałam mi w myślach bo powiedziała – nie był w swoim pokoju odkąd straciłaś przytomność... – wstałam bez słowa i podeszłam do Tomury – nie powinnaś wstawać, jak on to zobaczy zabije mnie, Ayuka nie żartuję, kładź się – z trudem posłuchałam jej i położyłam się z powrotem.

•××ו

– nasza śpiąca królewna wstała? – zapytałam rozbawiona, Shigaraki dopiero teraz się budził

– nic ci nie jest? – zapytał zaspany i przetarł twarz, spojrzał na mnie i mówiąc że zaraz przyjdzie wyszedł z pokoju.

_______________________________________
680 słów

Burza Mgły | Shigaraki x oc [Wolno pisane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz