Kiedy Pani wyszła z pokoju ja wreszcie wstałem żeby się ogarnąć. Nagle dostałem energii. Jakby przerwanie ciszy pomogło mi psychicznie. Ubrałem się i poszedłem do łazienki żeby umyć zęby i uczesać włosy. Potem zszedłem na śniadanie. Przy stole siedziała Pani Sonia, a po domu chodziła służba. Usiadłem i zacząłem jeść bo padałem z głodu
-Michale trochę kultury. Znasz zasady przy stole? -powiedziała Pani unosząc wzrok z nad laptopa
-Przepraszam Pani byłem bardzo głodny
-Rozumiem jednakże to nie zwalnia cię z kultury przy stole
-Przepraszam
-dobrze Michale teraz zjedz i tutaj masz kartkę z zadaniami od Pana. Masz je wszystkie wykonać dzisiaj a Pan je sprawdzi. Jakbyś czegoś potrzebował to ja będę w salonie
Dokończyłem śniadanie i udałem się do pokoju. Zobaczyłem kartkę z zadaniami
Zadania:
-Dokładnie posprzątaj swój pokój oraz Sary
-wypierz i rozwieś wszystkie wasze ubrania
-umyj podłogę na tarasie
-napisz na kartce 200 razy
"Przepraszam za nieposłuszeństwo, przysięgam być posłuszny swemu Panu"
Doczytałem do końca
-czy jego poj#bało. -powiedziałem pod nosem
Z jednej strony nie chciało mi się nic robić, ale z drugiej strony po wczorajszym zdarzeniu wolę nie ryzykować kolejną karą. Zacząłem po kolei. Najpierw sprzątałem swój pokój. Nie było to trudne zwłaszcza że krótko tu mieszkam, a pokój zakładam był czyszczony wcześniej. Z pokojem Sary było trochę gorzej bo było tam mnóstwo zabawek rysunków itd.
-chyba Sara niezbyt lubi sprzątać. -zaśmiałem się pod nosem
W sumie ze sprzątaniem poszło mi szybko. Następnie miałem zrobić pranie. To akurat nie był problem bo już to robiłem nie raz więc zszedłem tylko zapytać się gdzie jest pralnia.
-Proszę Pani mam pytanie?
-tak Michale?
-na liście zadań mam żeby zrobić pranie więc chciałem spytać gdzie jest pralnia
-dobrze że pytasz (klasnęła dłońmi) Marcelina pokaże ci gdzie jest pralnia oraz lekko ci pomoże. -wskazała na kobietę
Marcelina chwyciła mnie za rękę i wolnym krokiem poszliśmy do pokoi po ubrania. Kiedy miałem już napchane dwa duże kosze zanieśliśmy je do pralni.
-Michale poradzisz sobie ja będę obok bo też robię pranie
-oczywiście Pani
Wrzucałem rzeczy do pralki. A potem czekałem, aż skończy się prać.
-Pomóc Pani w czymś? -odezwałem się do Marceliny
-nie trzeba Michałku
-a co Pani pierze?
-uniformy wszystkich pokojówek w tym domu
-Pani zawsze zajmuje się praniem?
-nie nie zawsze mamy w kalendarzu zaznaczoną kolejność i każda z pokojówek robi pranie
Wymieniliśmy kilka zdań, a potem poszliśmy do suszarni wszystko rozwiesić. Po skończeniu zadania wziąłem się za następne. Wziąłem ze składzika mopa i poszedłem myć taras. Dopiero podczas pracy poczułem jaki duży jest ten taras. Był spokojnie ze 3 razy większy od mojego pokoju
CZYTASZ
Niewolnik Milionera
AventuraMichael Smith to zwykły 14 latek który mieszka z rodzicami w małym mieście. Wiedzie on spokojne życie do momentu kiedy zostaje uprowadzony i dostarczony zamożnemu mężczyźnie. Jak potoczą się jego losy? zapraszam do lektury