𝑹𝒐𝒛𝒅𝒛𝒊𝒂ł 𝑿𝑿𝑽𝑰𝑰„𝑵𝒊𝒆𝒄𝒉 𝑷𝒂𝒏𝒊 𝒔𝒐𝒃𝒊𝒆 𝒐𝒅𝒑𝒐𝒄𝒛𝒏𝒊𝒆"

275 6 1
                                    

Przy stole Mama zaczęła się pytać.

-Synku nic ci nie jest? Martwiliśmy się o ciebie

-jest dobrze Mamo, jeju tak się stęskniłem

-A jak ci się mieszka tam?

-jest bardzo fajnie mam bardzo ładny pokój i mam siostrę..., ale brakuje mi was

Marcelina przyglądała się nam

-A pani to kto? -zapytała Mama

-jestem Marcelina, pokojówka w domu Pana i opiekunka Michała

Zaczęły rozmawiać między sobą. Po czasie siedziałem wtulony w mamę i słuchałem rozmowy.

-A jak Michaś zachowuje się w domu? Jest szczęśliwy?

-Wie Pani Michał jest bardzo grzecznym i spokojnym chłopcem, do tego bardzo ładnie się słucha i wykonuje dane mu zadania. -mama spojrzała na mnie z uśmiechem słuchając elaboratów o mnie

-Widzę że bardzo dobrze się zachowujesz synku, mamusia jest z ciebie taka dumna

-dziękuję

Nagle do domu wrócił tata w asyście Pana i ochrony

-Michaś chodźmy na górę, pokażesz mi swój pokoik? Dobrze? -zapytała Marcelina

-Dobzie

Poszliśmy na górę wiele dobrych wspomnień przewijało mi się w głowie. Wszedłem do pokoju i momentalnie ogarnęła mnie radość bo wszystko było dokładnie tak jak w dniu w którym zostałem stąd zabrany.

-Ładnie tu masz, Michaś

-a dziękuję

-pobaw się teraz chwilę sam, a ja sobie ciebie poobserwuję

-a nie idzie Pani do nich?

-nie Michałku tam są ważne sprawy a ja się nie chcę w to mieszać

-rozumiem

Wyciągnąłem z szafy jedno z pudeł z zabawkami i zacząłem zabawę

-skarbie a powiedz szczerze, gdzie ci się bardziej podoba? Ale tak poważnie

-nie wiem

-napewno wiesz

-niby u nas mam większy pokój i siostrzyczkę którą kocham i mam tam wszystko czego tylko chce, ale z drugiej strony tutaj mam rodziców i kocham ich bardzo mocno. -zaczęły mi lecieć łzy

-spokojnie michaś w pełni cię rozumiem

-cieszę się że spodobało w nowym domku

Przytuliłem Panią Marcelinę i kontynuowałem zabawę

Niewolnik MilioneraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz