*Michał*
Obudziłem się o dziwo w łóżku. Nie wiem ile spałem ale z pewnością dużo. Wstałem i zacząłem się ogarniać. Nagle weszła do pokoju jedna ze służących.
-Michale za 5 minut śniadanie
-dziękuję Pani
Ubrałem się ogarnąłem pokój i poszedłem do łazienki, a potem udałem się na śniadanie. Przy stole ujrzałem Pana więc usiadłem nieopodal i przywitałem się
-Dzień dobry Panie
-Dzień dobry Michale
Nie wiedziałem czy mam się odzywać więc wolałem nie próbować i w spokoju zjadłem śniadanie. Odstawiłem talerz, a wtedy Pan się odezwał
-Zapraszam Michała do gabinetu za 10 minut
Przyszedłem po ustalonym czasie i zapukałem do gabinetu. Po usłyszeniu pozwolenia wszedłem do środka.
-Chciał mnie Pan widzieć
-Tak Michale siadaj
Usiadłem
-A więc tak widziałem że wykonałeś wszystkie wczorajsze zadania. Cieszy mnie to że nie potraktowałeś tego jak zabawe
-Chciałem wszystko zrobić żeby Pan nie był zły
-Co nie zmienia faktu że nie dostałeś jeszcze adekwatnej kary za twój ostatni wybryk
-Dobrze Panie... -przerwał mi
-Ale mam dla ciebie propozycję i myślę że ci się spodoba
-słucham Panie
-Sary nie będzie przez najbliższe dwa dni więc mamy czas tylko dla siebie. Chciałbym żebyś w tym czasie zachowywał się wzorowo, a wtedy będziesz miał mniejszą karę oraz dostaniesz drobny prezent.
-jaki prezent?
-dowiesz się tego w swoim czasie
-dobrze Panie zgadzam się na propozycję
-cieszy mnie to, a teraz możesz iść do siebie
-dziękuję Panie
Wyszedłem i skierowałem się do swojego pokoju. Nie wiedziałem co robić więc z nudów zacząłem przeglądać swoją szafę. Była bardzo pastelowa królował tam błękit i biel. W sumie zaczął mi się podobać taki styl. W trakcie przeglądania ubrań usłyszałem pukanie. Była to służąca która powiedziała żebym się ładnie ubrał i za 15 minut stał przy drzwiach. Nie wiedziałem po co to ale dokładać sobie kary też nie chciałem. Po ubraniu wyszedłem z pokoju i skierowałem się do wyjścia. Po parunastu minutach przyszedł Pan w asyście dwóch służących jedna przyniosła mu buty, a druga założyła mu płaszcz.
-Michale zapraszam za mną
Wyszliśmy, a po chwili skierowaliśmy się na jakąś ścieżkę w lesie
-dokąd idziemy Panie
-na spacer, a coś się stało?
-troszkę mnie to dziwi Panie
-co w tym dziwnego?
-no bo Pan chciał ze mną spędzić czas
-nie wiem dalej co w tym dziwnego. To chyba normalne że chcę spędzać czas z moimi dziećmi ?
-ma Pan racje po prostu jest to dla mnie nie typowe
-co masz na myśli Michałku?
-raczej nie chodziłem na spacery z rodzicami
-naprawdę? A jak spędzaliście czas?
-nie wiem rodzice zwykle byli w pracy a ja spędzałem czas w domu
-no to teraz będziesz spędzał ten czas ze mną oraz Sarą. Przez najbliższe dwa dni będziemy spędzać czas tylko we dwójkę żeby lepiej się poznać.
-tak Panie
-chcesz wracać?
-a możemy jeszcze pochodzić proszę
-skoro prosisz to chodźmy
Kolejne dwie godziny spędziliśmy na spacerze. Było super ciągle rozmawialiśmy. Powoli chyba się przyzwyczajam do tego człowieka. Po spacerze wróciliśmy do domu. W domu czekał na nas przepyszny obiad, a potem Pan poszedł do swojego biura. Ja z nudów nie wiedziałem co robić więc poszedłem do jego gabinetu. Zapukałem, a po usłyszeniu zaproszenia wszedłem
-Michał? Nie wzywałem cię -powiedział lekko zdziwiony
-wiem Panie
-coś się stało? -zapytał z lekką irytacją w głosie
-nic Panie
-to po co przyszedłeś? - ewidentnie był już wkurzony
-chciałem Panu jakoś pomóc przy pracy
-Michale znasz zasady zasada nr 6 nie wolno ci wchodzić do tego gabinetu bez pozwolenia lub pożądnych powodów
CZYTASZ
Niewolnik Milionera
PrzygodoweMichael Smith to zwykÅy 14 latek który mieszka z rodzicami w maÅym mieÅcie. Wiedzie on spokojne ÅŒycie do momentu kiedy zostaje uprowadzony i dostarczony zamoÅŒnemu mÄÅŒczyźnie. Jak potoczÄ siÄ jego losy? zapraszam do lektury