Zobaczyłem tam moją królewną z jakąś laską. Byłem w bardzo chujowym humorze, dlatego nie zamierzałem odpuścić. Podbiegłam do tej kobiety i wyrwałem z jej rąk Hailie.
- Nie odratujesz już jej, bo dałam jej za dużą dawkę trucizny.
Powiedziała a następnie uśmiechnęła się zwycięsko.
- Co ty kurwa powiedziałaś?
Warknął nieźle wkurzony Dylan.
Zanim mogliśmy zareagować kobieta wyskoczyła przez balkon.Pov Will
- Bierzemy ją do szpitala. Już.
Warknął ojciec.Pobiegłem za nim i wpakowaliśmy się do helikoptera. Następnie wyszukałem najbliższy szpital. Kiedy tylko wyszliśmy, czekało na nas już auto naszych ludzi. Skierowaliśmy się do szpitala.
Tata dał mi kierować bo on był za bardzo roztrzęsiony. Łamałem wszystkie zakazy drogowe lecz nie obchodziło mnie to.Po kilku minutach dojechaliśmy.
Tata wziął Hailie na ręce I pobiegł do wejścia. Krzyczał na recepcjonistkę żeby coś zrobiła. Lekarze wzięli ją na salę i dopiero wtedy zadzwoniłem do reszty żeby do nas przyjechali.
Teraz wystarczało jedynie czekać...
Wiem że rozdział jest bardzo krótki lecz obiecuje że następny będzie dłuższy.
Buziaczki
CZYTASZ
Rodzina Monet
Short StoryOpowieść o rodzinie Monet, gdzie Hailie ma pięć latek. Okładka zrobiona przez @_Wikczka_Miłego czytania:))